On Tue, 26 Mar 2002 18:05:46 +0100, Bartosz `Seco` Suchecki
<s...@b...gnet.pl> wrote:

>Swoja wypowiedz oparlem na tym, czego sie dowiedzialem podczas
>parotygodniowego pobytu w Holandii, gdzie rower miejski jest glowny
>srodkiem transportu. Po powrocie do Polski zadalem sobie trud
>sprawdzenia jak taki tryb zycia wplywa na zdrowie Holendrow. Ich
>kregoslupy sa w stanie dobrym, rowerowanie od dziecka na miejskim
>rowerze nie wplywa negatywnie na ich stan zdrowia.

Na zdrowie Holendrów ma wpływ wiele innych rzeczy, nie związanych z rowerem,
przede wszystkim większa świadomość i dbałość o zdrowie od najmłodszych lat,
jeśli chodzi o kręgosłup, to na pewno spanie w normalnych łóżkach, a nie na
"półkotapczanach", normalne krzesła w szkołach, zamiast jakichś pokracznych
taboretów dla zmutowanych karłów, mniejszy pośpiech, mniej pracy i stresów,
ogólnie zdrowszy tryb życia. A co do wpływu rowerów na kręgosłup, to tam
jazda rowerem nie polega na skakaniu po dziurach i krawężnikach, więc
kręgosłup nie jest tak narażony na wstrząsy. Poza tym czy robiłeś porównanie
z grupą testową, np. 1000 odpowiednio dobranych Holendrów w różnym wieku (od
3 do 90 lat), którzy nie jeżdżą rowerem, z odpowiednią grupą takich, którzy
jeżdżą rowerem? Robisz takie badanie, np. przez 20 lat, porównujesz wyniki,
stosujesz odpowiednie opracowanie statystyczne, dopiero to może być w miarę
wiarygodne, bo ten test, który zrobiłeś, to chyba nie :)

Paweł