Data: 2005-04-18 23:05:11
Temat: Re: Czy jest jakies wyjscie?
Od: "Bar Naba" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marrker" napisał:
> Otoz kilka dni temu, podczas gdy TO robilem w pokoju, wszedl moj syn
> (przypomne ze ma prawie 9 lat) i przygladal sie przez chwile mojej
> osobie i
> temu co robie a wlasciwie robilem. Poczulem ogromny wstyd, niezdarnie
> sie
> okrylem a on wybiegl z pokoju. Od tego czasu ze mna nie rozmawia,
> jest jakis
> dziwny, przygnebiony i chyba roztrzesiony.
Istotne jest, co to dziecko zobaczyło (a nie widziało). Czy błogostan
wymalowany na twarzy tatusia czy raczej żądzę i obłędny grymas twarzy.
Mógł sie po prostu wystraszyć że robisz sobie krzywdę, jesteś chory
albo cos Cię boli (i po prostu sie martwi). Dopóki tego nie powie nic
nie wymyślisz. Dziecięca wyobraźnia i pojmowanie rzeczywistości jest
dla nas dorosłych nie pojęta
--
Bar Naba.
|