Data: 2005-04-19 17:46:38
Temat: Re: Czy jest jakies wyjscie?
Od: "Asertywny" <a...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Maria P." <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:d41e5h$e52$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Widać zaraz że Ciebie za mało bił ojciec.
Musze przyznac Ci racje.
Mam kilkumiesieczna corke oraz kilkuletniego syna, ktory juz nie raz swoim
zachowaniem wymusil na mnie zastosowanie klapsow a i kijem zdarzylo mi sie
smagac go po udach, gdy byl niegrzeczny. Jestem pewien ze to pomaga uczyc
dyscypliny, a co najwazniejsze bardzo sugestywnie pokazuje dziecku granice
ktorej nie moze przekraczac i wyraznie wyznacza dopuszczalne normy jego
zachowan.
Niestety nie wiem jak bedzie wygladala sytuacja z corka, kiedy za kilka lat
podrosnie i zacznie stwarzac pierwsze problemy. Bicie kijem w gre nie
wchodzi, jedynie klapsy i lekkie "napomnienie" reka. Ale az boje sie
pomyslec co bedzie, kiedy okaze sie ze jej charakter za bardzo wymyka sie
spod kontroli. Czy bedzie to oznaczalo koniecznosc zastosowania ostrzejszych
srodkow wychowawczych???
--
Asertywny
|