Data: 2017-05-21 11:54:50
Temat: Re: Czy ludzie są winni samouwięzienia?
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Trybun <c...@j...ru> wrote:
>> W dniu 2017-05-17 o 19:40, Ikselka pisze:
>>>> Może to wcale nie więzienie...Pytanie - czy dziecko absolutnie
>>>> i całkowicie puszczone samopas musi inaczej postrzegać dobro i
>>>> zło jak jego rodzice?
>>> Spytaj o to dzieci ulicy w slumsach Brasilii...
>> Propozycja do Leo. Ale slumsy Brasilii to żadne izolowane
>> środowisko. Jestem nieomal pewny że procentowo jest tam tyle samo
>> pięknoduchów i ludzi o "gołębim sercu" niż w innych dzielnicach
>> tego miasta.
> Nie "pływaj", tylko skup się. Powtórzę: spytaj DZIECI ULICY. Nie
> "ludzi".
>
> http://think.wsiz.rzeszow.pl/wp-content/uploads/2012
/09/01-THINK-Miler-Dzieci-ulicy1.pdf
>
> "Pojeciem ,,dzieci ulicy" nalezy objać dzieci, ktore znaczna,
> wieksza czesd zycia spedzaja na ulicy, ktora jest dla nich
> głownym srodowiskiem zycia. Młodzi sypiaja w domach swoich
> rodzicow, opiekunow, lecz nie znajduja tam wsparcia emocjonalnego.
> Dzieci ulicy przebywaja poza domem głownie z po- wodu zyciowej
> koniecznosci, do tego dochodzi nuda i brak alternatywnych zajed2.
> Mieszkaocy ulicy ocenili ja, jako najbezpieczniejsze dla siebie
> miejsce, w ktorym moga realizowad swoje potrzeby, sa to osoby w
> wieku od 3 do 18 lat, czesto wychowane w emocjonalnym chłodzie,
> pochodzace z rodzin dysfunkcyjnych (czyli takich, ktore nie
> wypełniaja społecznie przypisanych im funkcji lub redefiniuja je w
> sposob budzacy zastrzezenia ze strony społeczeostwa) - np.
> alkoholowych. Sa to takze uciekinierzy z placowek
> opiekuoczo-wychowawczych i resocjalizacyjnych lub dzieci objete
> opieka innego systemu instytucjonalnego dzieci narkomanow,
> prostytutek, potomkowie rodzicow bez mieszkania i srodkow na
> zycie. Dzieci ulicy posiadaja zaburzona tozsamosd, zaburzenia w
> rozwoju psychospołecznym, maja problemy w funkcjonowaniu społecznym
> (z komunikacja), czesto uzaleznione sa od alkoholu czy nar-
> kotykow, a takze posiadaja traumatyczne doswiadczenia.
>
> Miedzynarodowe Katolickie Biuro do Spraw Dzieci dzieckiem ulicy
> nazywa kazda ,,dziewczynke lub chłopca, dla ktorych ulica (w
> najszerszym znaczeniu tego słowa, łacznie z nie zajetymi
> mieszkaniami, smietniskami itd.) stała sie jej lub jego zwykłym
> miejscem pobytu i/lub zrodłem utrzymania; i ktore sa
> niedostatecznie chronione, nadzorowane lub kierowane przez
> odpowiedzialna osobe dorosła"
>
> Rada Europy w Strasburgu problem definiuje jako ,,dzieci ponizej 18
> roku zycia, ktore przez krotszy lub dłuzszy czas zyja w
> srodowisku ulicznym. Przenosza sie z miejsca na miejsce, maja
> swoje grupy rowiesnicze i inne kontakty. Sa zameldowani pod
> adresem rodzicow lub jakiejs instytucji socjalnej.
> Charakterystyczne jest to, ze z rodzicami, przedstawicielami szkoł
> i instytucji pomocy i słuzb socjal- nych, ktore ponosza za nie
> odpowiedzialnosd, dzieci te maja słaby kontakt lub nie maja go w
> ogole" Definicja ta została opracowana na podstawie badao połozenia
> socjalnego dzieci ulicy z 24 europej- skich krajow. Rada Europy
> przyjmuje, ze sa one ofiarami odrzucenia oraz obojetnosci, sa
> wykorzysty- wane, dotkniete przemoca, wyjscia z sytuacji
> dopatruja sie w ucieczce, kradziezy, prostytucji, wyko- nuja zle
> opłacana, ciezka prace. Namiastke rodziny znajduja w grupach i
> bandach ulicznych, sa czesto niedozywione, brakuje im wychowania,
> wykształcenia, a w szczegolnosci miłosci.
>
> Street children jest pojeciem o genezie literackiej, jednak w
> ostatnich latach nabrało znaczenia peda- gogicznego i socjalnego,
> stało sie zjawiskiem o cechach globalnych. Dzieci ulicy wystepuja
> we wszyst- kich aglomeracjach swiata, w krajach rozwijajacych sie
> (nawet w duzych miastach tj. Rio de Janeiro, Moskwa, Warszawa), w
> krajach bogatego Zachodu (w miastach typu Nowym Yorku, Amsterdamie).
> Zjawisko to widoczne jest takze w krajach biednych np. kraje Afryki,
> Azji."
Dzięki za konkret. :-)
--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk
Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju-Piotr Kropotkin
|