Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 614


« poprzedni wątek następny wątek »

251. Data: 2011-10-26 21:56:25

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> szukaj wiadomości tego autora

On 2011-10-26 23:36, Ikselka wrote:
> Ty zaś jesteś obiektywny.
> :->

A skąd Ci to przyszło do głowy? ;-)

Piotrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


252. Data: 2011-10-26 21:57:14

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paulinka pisze:

>> A ja pamiętam dzień ogłoszenia stanu wojennego. Zamiast spodziewanego
>> Teleranka zobaczyliśmy z MŚK w tv Jaruzelskiego w mundurze, a zanim
>> zrozumieliśmy, co jest grane, wpadła do naszego pokoju moja Mama,
>> blada jak
>> sciana, mówiąc: "Dzieci, wojna."
>
> Niemniej nie mijałaś na ulicy ciał zabitych ludzi, nie słyszałaś co noc
> nalotów bombowych, nie chodziłaś brudna, głodna i zbita jak pies.
> To są tak ekstremalne sytuacje, że nam powinno być aż głupio o tym
> rozmawiać, skoro tego nie przeżyliśmy.
> Dlatego dywagacje, co kto zrobi są co najmniej śmieszne.

Mam jednak takie przypuszczenie, że Twój kolega L. za miskę zupy
sprzedałby własną matkę.
Takich ludzi należy się bać.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


253. Data: 2011-10-26 22:05:21

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-10-26 15:37, olo pisze:
> Użytkownik "michał"
>
>>> Zdziwisz się pewnie wielce, ale nawet to jak oni (rodzice) się odżywiali
>>> wywiera na nas wielki wpływ :)
>>
>> Nie dziwię się. Wpływ wywiera. To moje nastawienie jest takie, że nie
>> dopuszczam myśli, iż ten wpływ mnie zniewala. Jak chcę, to to
>> powielam, jak nie chcę, to się tego pozbywam (a przynajmniej się
>> staram, bo wiem, że mogę). Na wszystkie moje mentalne i nawykowe
>> zachowania największy wpływ ma moja motywacja, którą się pokieruję.
>> Oczywiście najpierw te cechy trzeba w sobie dostrzec.
>>
> W skrócie to pomimo tego że DNA rodziców jest niezmienne, to niektóre
> zmiany ekspresji genów wywołane uwarunkowaniami zewnętrznymi są również
> dziedziczone.

Taka sama ekspresja genów musiała się znaleźć i w moim materiale. Mogę
jeszcze te geny w jakiś sposób "modelować" i niestety nie przekażę już
ich nikomu genetycznie. A śmiem przypuszczać, że teraz mam lepsze cechy
cechy niż wtedy, kiedy płodziłem radośnie.

>> Każdy, kto uważa, że nic się z tym wpływem nie da zrobić, będzie
>> najprawdopodobniej z tym wpływem musiał żyć.

> Na poziomie pop-naukowym można znaleźć tutaj opis:
> http://www.wab.com.pl/?ECProduct=1201

Podobną tezę przedstawia właśnie Casacuberta, w "Umyśle..." rozwijając
pop-naukową wiedzę o kognitywistyce.


--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


254. Data: 2011-10-26 22:26:27

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-10-26 23:28, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 26 Oct 2011 23:21:56 +0200, michał napisał(a):
>
>> W dniu 2011-10-26 14:55, olo pisze:
>>> Użytkownik "michał"
>>>
>>>>>> Niestety w moim rozumieniu Iksi nie mieści się w nakreślonych tu
>>>>>> ramach.
>>>>>> Nie można być "obrońcą-zwycięzcą" w twierdzy karmiąc się nienawiścią
>>>>>> do społecznych struktur, wybranych nacji i pomówieniami innych osób.
>>>>>> Piszę to tylko, żeby bronić tezy, bo nie mnie oceniać tutaj sposób
>>>>>> widzenia ludzi, jaki sobie obrała Ikselka.
>>>>>>
>>>>> Nie oceniając, oceniłeś. Że tak powiem kolokwialnie z dość grubej rury.
>>>>> A'propos, jaka teza była broniona, bo meritum wypowiedzi jakoś mi
>>>>> umknęło?
>>>>
>>>> Chyba chodziło o to, że na swój własny użytek i osób, które o to mnie
>>>> pytają albo (szczerze) którym chcę jakoś dokopać ("Jeśli pytają m n i
>>>> e...") odbieram postawę Ikselki, jaką prezentuje na grupie, jako
>>>> zarozumialstwo i samouwielbienie.
>>> Skoro obgadujemy psp-owiczów, to Iksie po prostu bardzo łatwo buduje
>>> sobie obraz świata, bez względu na to czy jest on mniej czy bardziej
>>> racjonalny, obiektywny. Ważne że przystaje do jej przekonań jakie by one
>>> nie były. Żółty ładnie nazwał to górską twierdzą z rozmytym widokiem na
>>> świat. No ale za to jaka sielanka w tej twierdzy, pomimo mgły ;)
>>>
>>>> A propos: Myślimy więc oceniamy. Nie wydaję tylko wyroków. :)
>>>>
>>> Nie wtrąciłbym się gdyby było:
>>> Nie mnie osądzać ale to sprawia wrażenie...
>>> Ale była najpierw ocenka, a potem odżegnanie się od niej.
>>
>> No była ocenka i jest. Nie odżegnuję się od ocenki. Grzesznie tylko
>> użyłem złego słowa w zwrocie "nie mnie oceniać" Lepiej byłoby "nie mnie
>> potępiać". A Ty lubisz ten włos na czworo rozdzielić, choć i tak
>> dokładnie wiadomo, o co chodzi - że tak to ocenię bez odżegnywania się
>> teraz i potem. :)
>> W wielu relacjach spotykam się z oburzeniem interlokutorów w temacie
>> oceny jego osoby: "Jakim prawem oceniasz mnie?..."
>> A przecież każdy z nas ocenia każdą osobę, z którą ma do czynienia,
>> zawsze i wszędzie. To jest w naturze naszego emocjonalnego
>> funkcjonowania. Nie da się tego uniknąć.
>> Co najwyżej możemy się powstrzymać od wyartykułowania tej oceny
>> ryzykując narażenie się na zarzut hipokryzji czy nieszczerości ze strony
>> innych osób, na przykład świadków konwersacji.
>> Ważny jest też, myślę, sposób przedstawienia oceny wprost. Można to
>> zrobić lepiej lub gorzej. Doskonały nie jestem, trzeba przyznać.
>
> A dla mnie Ty nie ejsteś az tak interesujacy, zeby mi sie chciało Cie
> oceniac.

Dzięki, że mimo to poświęciłaś się.

--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


255. Data: 2011-10-26 22:46:12

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 26-październik-11 w ramce <news:j88pkm$odo$1@news.onet.pl> pędzel
zażółcony zmalował:

> W dniu 2011-10-23 20:50, Nowy lepszy tren R pisze:
>> Dnia 23-październik-11 w ramce<news:j7vihj$urq$1@news.onet.pl> pędzel
>> zazolty zmalował:
>>
>>> Użytkownik "Nowy lepszy tren R"<t...@n...sieciowy> napisał w
>>> wiadomości news:10axxlw6r4du0.dlg@trenerowa.karma...
>>>> Czy to kim byli nasi rodzice określa nasz byt? Czy jesteśmy niewolnikami
>>>> wychowania? Stawiam jabłka przeciwko gruszkom, że tak. Nasi rodzice - to
>>>> my.
>>>
>>> Ja polecam Anie Dudek. Dzisiaj zostałem fanem.
>>> W kółko słucham "India.Arie -? Beautiful Surprise" w jej wykonaniu,
>>> w tym karpia i 'samokrytykę' Chylińskiej :)
>>> http://mamtalent.tvn.pl/uczestnicy/sezon-4,325,1,bes
t/anna-dudek,116.html
>>>
>>> BTW. Ona też dziękuje rodzicom, za wychowanie :)
>>>
>>> BTW2. Moi rodzice sięrozwiedli. Matka po rozwodzie, ojciec po rozwodzie.
>>> A ja nie :) Więc z tą matematyką to wiesz ... Jest jak jest. Niektórzy
>>> mają do niej umiarkowane zaufanie :)
>>
>> Jeszcze nie wszystko stracone :)
>> Ile miałeś lat jak się rozwiedli? Albo inaczej - ile lat był ojciec w
>> Twoim życiu?
>> Jak patrzę na siebie, to widzę, że siedzę przy stole w ten sam sposób co
>> on, zagryzam tak samo wargi i dostrzegam setki innych nawykowych czynności,
>> które nie działają pozytywnie na mój spokój. Wnerwia mnie to, że są tak
>> automatyczne.
>> Poza tym - dostrzegam ten sam mechanizm związany z podejmowaniem decyzji. A
>> raczej - oznaki zewnętrzne. Masakra :)
>
> Masz rację, Ania Dudek ma w sobie coś niesamowitego. M<...>

Nie znam Ani Dudek. Ani ani.

> A tak poza tym, to na przekór Tobie wspomnę też coś w temacie
> spraw rodzicielskich. <...>
> No i tak się wszyscy docieramy :)

I tak do usranej, bez specjalnych efektów, nespa? :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


256. Data: 2011-10-27 06:49:14

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: "Qrczak" <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Dnia Wed, 26 Oct 2011 22:52:58 +0200, medea napisał(a):
>> W dniu 2011-10-26 22:36, Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 26 Oct 2011 22:34:47 +0200, medea napisał(a):
>>>> W dniu 2011-10-26 21:06, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 26 Oct 2011 14:55:57 +0200, olo napisał(a):
>>>>>
>>>>>> No ale za to
>>>>>> jaka sielanka w tej twierdzy, pomimo mgły ;)
>>>>> O to chodzi w życiu, nie? Co mnie obchodzi jakaś tam mgła.
>>>> Ale uważaj, ktoś może ją wykorzystać przy lądowaniu. ;-P
>>>>
>>> Jego problem. Ja się z twierdzy nie ruszam. I nie zartuję ani o smierci
>>> ludzi w Smoleńsku, ani w beczkach.
>>
>> Czuję się zbesztana jak uczniak. ;-)
>
> Czuj się gorzej, niż zbesztana. Może nie zaczniesz drwić z wypadków
> samochodowych

No. Nie wypada.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


257. Data: 2011-10-27 06:54:56

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: "Qrczak" <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 26 Oct 2011 22:36:44 +0200, medea napisał(a):
>>> W dniu 2011-10-26 22:23, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 26 Oct 2011 22:00:23 +0200, medea napisał(a):
>>>>> Ale przecież ludzie są wciąż tacy sami, nieprawdaż? ;)
>>>>>
>>>> W porównywalnych warunkach.
>>> Pod warunkiem jednakowoż, że nie są np. Niemcami? ;)
>>
>> Ależ kiedy znowu przyjdą na nich warunki porównywalne do TAMTYCH, okaze
>> się, jak mało się zmienili. A włąsnie się na to zanosi...
>>
> Łomatko a moja wiekowa babcia nadal wymienia listy, kartki świąteczne etc.
> z Ginterem - synem właściciela majątku, w którym w czasie wojny przymusowo
> pracowała.
> Od kiedy zmarła mu żona kilka lat temu już nie przyjeżdża w odwiedziny,
> pewnie szykuje jakąś ofensywę...

Porwie Ci babcię.

Qra, mój dziadek już nie żyje, może to i dobrze, jego już nie uprowadzą na
dalsze roboty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


258. Data: 2011-10-27 06:57:52

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: "Qrczak" <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Dnia Wed, 26 Oct 2011 23:35:52 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ja tam nie wiem, nawet strajki w latach 80-tych mnie ominęły. Urodziłam
>> się i żyję w kraju bez przemocy. Nie mam pojęcia, co by się stało, gdyby
>> trwała w Polsce wojna. Nie potrafię sobie tego wyobrazić.
>
> A ja pamiętam dzień ogłoszenia stanu wojennego. Zamiast spodziewanego
> Teleranka zobaczyliśmy z MŚK w tv Jaruzelskiego w mundurze, a zanim
> zrozumieliśmy, co jest grane, wpadła do naszego pokoju moja Mama, blada
> jak sciana, mówiąc: "Dzieci, wojna."

To Ty jeszcze oglądałaś Teleranek?!

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


259. Data: 2011-10-27 07:03:20

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: "Qrczak" <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia dzisiejszego niebożę Hanka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> On 26 Paź, 23:02, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>> Pamiętać? - prawo. Wybaczyć - obowiązek. Odkładany, bo póki co tylko tej
>> jednej rzeczy zrobić nie potrafię, choć za każdym razem próbuję, kiedy
>> idę do spowiedzi.
>
> Wybacz.
> Bedzie Ci lzej.
>
> Choc nigdy nie zapomnisz.
>
> Tak jak ja nigdy nie zapomne jednego z telefonow,
> od jednego z moich braci, w ktorym zamiast
> zapytac o stan umierajacej mamy, dopytywal sie
> o mamine konta w banku oraz inne sprawy
> majatkowe.
>
> Nigdy tego mamie nie powiedzialam.
> To byl jej najukochanszy syn.

A może właśnie dlatego byli tak bardzo przez matki kochani.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


260. Data: 2011-10-27 07:09:35

Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: zażółcony <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-10-26 23:15, Paulinka pisze:

> Hmm gdyby nie jeden Ukrainiec, który był przyjacielem rodziny to
> zaszlachtowaliby ich na miejscu, a tak uciekli i przetrwali w lesie.
> Mnożą się te historie Ikselka i takich historii jest mnóstwo.
> Masz dwie przypadkowe osoby z Usenetu i aż 3 historie z czasów wojny z
> zupełnie różnych miejsc i z zupełnie różnych zachowań tzw. oprawców.
> Ja bym się jednak mocno zastanowiła nad przyklejaniem nacjom gęb.

Warto też po prostu spojrzeć na liczby.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ofiary_w_II_wojnie_%C5%
9Bwiatowej

Posortować sobie malejąco po czymś innym niż nazwa państwa.
W czołówce zawsze znajdą się Niemcy. Można np. posortować
po liczbie ofiar w ludności cywilnej.

Czy Ci ludzie popełnili zbiorowe samobójstwo ?
A może chociaż 'humanitarnie wyparowali', jak Japończycy ?
Nie.
Ginęli w sposób 'koszmarnie rozmaity', z całą kolorystyką,
jaką tylko ofiarowała tamta wojna. Ginęli m.in. z rąk
Polaków.

Ale co tam Niemcy...
Pomyślmy, co się działo w Chinach.
Nie, sorry. 'Myślenie' nic to nie da.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 25 . [ 26 ] . 27 ... 40 ... 62


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Przemek Dębski, kaman, chodź wypowiedz się
nowy topic, czyli co myślicie o
"Zwątpiłam w jakąkolwiek przyszłość... i w przeszłość."
Re: WHY MUSLIMS BELIEVE THAT ISLAM IS THE TRUTH ????????????
Wasze ulubione ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »