Użytkownik <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> > Rozmawial ze mna chyba ze dwie godziny, znowy cos napisal na kartce i
znowu
> > zaklejona i podpisana przeze mnie koerte z data wlazyl do sejfu. To co
tam
> > jest mam wypowiedziec w ciagu dwoch lat. Wiem tylko, iz bedzie to
decyzja na
> > cale moje zycie, nic wiecej...
>
> A to już jest trudniejsze, jeśli nie widział Kamili i Ciebie razem.
> Ów psycholog bardzo mnie intryguje.
Nie tylko Ciebie, facet widzi czlowieka kilka minut, po czym opowiada jego
(tego czlowieka dotychczasowe zycie) i gdziez by tam ogolnie, z duzymi
szczegolami....

> Czy zgodziłby się na korespondencję ze mną (forma dowolna) na temat
miłości?
> Czy mógłbyś go o to przy okazji spytać?
Pytalem i jest to mozliwe, niestety dopiero kiedy skonczy remont domu i kupi
sobie komputer... na razie jednak nie.

> A propos - piszesz, że zerwałeś z Kaśką. Jak ona na to zareagowała?
oooo, na poczatku troszke plakala (wrecz histeryzowala), pozniej jednak sie
uspokoila, powiedzialem jej iz zawsze moze do mnie przyjsc i porozmawiac, a
nawet przytulic sie
(i mowilem to szczerze), nie po to zeby ja zbyc... Mysle, iz bedzie dobrze,
chcialbym aby tak bylo..
Pozdrawiam
Vilfor Maguard