Data: 2000-09-19 19:27:50
Temat: Re: Czy można na przyjaciela liczyć bezgranicznie?
Od: "Ewa Cichowska" <_...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan_Zenek napisał(a) w wiadomości: <8q2t8h$4fp$1@zeus.man.szczecin.pl>...
No właśnie wydaje mi się że trzeba też o siebie zadbać bo inaczej życie Cię
zje.
Inna sprawa że przyjaciel nie powinien wymagać od Ciebie ekstremalnych
zachowań.
____________________________________________________
__________
Jesli czuje taka potrzebe, to jest to ok. Chodzi tu o to, ze przyjaciel nie
robi takich rzeczy, nie rzada wyrzeczenia bez powodu. Jesli potrzebuje mojej
pomocy, to znaczy, ze tak jest najlepiej i ja to szanuje. Nie narazalby cie
na nieprzyjemnosci czy dyskomfort, gdyby to nie bylo konieczne, lub jedyne
wyjscie z sytuacji. Wierz w jego dobre intencje.
To kwestia Twojego wyboru, ale zastanow sie jaka wartosc dla Ciebie ma
przyjaciel, i czy na jego miejscu Twoje postepowanie bylo inne,
niezapominajac o emocjach, ktore moga kierowac czlowiekiem...
Wszystko jest wzgledne. Zalezy od ukladu. Uwazam ze przyjaciel ma zawsze na
wzgledzie najlepsze rozwiazanie, jakie jego ocenie jest w zasiegu jego
reki. Byles takim najlepszym rozwiazaniem. I pomysl, byles najpewniejszym
najlepszym rozwiazaniem. Wiedziala, ze na Ciebie moze liczyc, na tym polega
przyjazn. Potrzeba niesienia komus pomocy jest wazna. Bycie sobie wiernym
tez. Jednak z tego wszystkiego trzeba nauczyc sie wybierac dobre drogi.
Zalezy czy Twoja strata jest wieksza niz jej krzywda... poczula sie podle...
ktore z tych mozliwosci jest cenniejsze... Ja bym raczej takiego dylematu
nie miala... dzialam zawsze 'dla' i czesto wielka cene za to place, ale
jakos sie ona zwraca poczuciem dobrze odwalonej pomocy i bycia potzebnym. Za
to ze nie zawiodlam... to dla mnie jest istotne. Moi przyjaciele nie
naduzywaja tego. I za to sa moimi przyjaciolmi, bo wiem, ze bez wahania
pojda za mna... dlatego ich cenie.
EWA
|