Data: 2000-09-17 20:47:13
Temat: Re: Czy można na przyjaciela liczyć bezgranicznie?
Od: "Ptaszek Filip" <w...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Ewa Cichowska :
> Ja wybieram poswiecenie sie przyjacielowi. Jest dla mnie priorytetem. Jego
> dobro przedkladam nad swoje. Pod warunkiem,z e nie zatrace w tym siebie,
ale
> zwykle to odchodzi na drugi tor. Wole sobie zrobic krzywde, niz by moj
> przyjaciel cierpial. Juz w takiej sytuacji sie znalazlam.
>
> EWA
To witaj w klubie, Ewa. Ty wiesz, to jest zadziwiające - niby taka postawa
powinna być chwalona i podziwiana (no bo w końcu wszyscy uczą o przyjaźni i
pakują w swoje dzieci miłość do bliźniego, zgodnie z postępowaniem
chrześcijańskim), a tu ja tymczasem spotykam się dość często z reakcją
odwrotną - mają mnie za durnia i patrzą krzywo, kiedy takie teksty ja Ty
opowiadam. Fakt, mnie to mało rusza, bo ważniejsze jest to co człowiek
czuje, to co mu sumienie podpowiada niż to, co "życzliwi" gadają dookoła -
ale jednak taka reakcja u ludzi jest zastanawiająca. Dałbym się pociąć za
kilka osób, a niektórzy mało, że nie okażą wdzięczności, to jeszcze
wyśmieją za rogiem.
Co za świat...
Ptaszek Filip
|