Data: 2004-06-03 16:39:20
Temat: Re: Czy można się uzależnić od miłości?
Od: "Nicki" <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "lizaclaiborne" <l...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c9nh6g$4mt$1@inews.gazeta.pl...
>
> rozumiem,ze powiedziałas mu cos co go zraniło...
> ale nie wnikajmy...
> stało sie...
wiesz bylo tak: stala sie rzecz o ktorej powiedzialam w dobrej wierze bez
zlych zamiarow, on skomentowal (w koncu mial prawo) ja powiedzialam ze
komentarz/ jego podjescie do sprawy mi sie nie podoba, nie zareagowal, potem
byla rozmowa gdzie ja probowalam wyjasnic i tlumaczyc a on widzial tylko ta
moja pierwsza rzecz ktora powiedzialam. a potem on zaczal analizowac az
okazalo sie ze wie co ja mialam na mysli (sic!) i doszedl do wniosku ktory
mnie "zabil". Wiec ja dosc gwaltownie zareagowalam na ten jego wniosek ale
okazalo sie ze on juz tak bardzo utwierdzony w swoich slowach i racji nie
chcial sluchac..... a potem klotnia, na ostro, potem ja niewytrzymalam i
zaproponowalam rozejm i przemyslenie sprawy, podajac swoje powody i punkt
widzenia, kazde w "swoim kącie", przedstawilam spokojnie swoj punkt widzenia
i teraz czekam....
wyglada to zle....
nie wiem co z tego bedzie.....
>
> >
> > oduczylam sie,.....najwyzsza pora ;)
>
> płacz czasem bardzo pomaga
> koi ból
> oczyszcza organizm ze złych emocji...
tak wiem, teraz powinnma sie rozplakac bo chyba by mi ulzylo, ale mam
scsiniete gardlo i nie umiem ;)
pozdr
M
|