Data: 2004-06-03 20:26:57
Temat: Re: Czy można się uzależnić od miłości?
Od: "Olek" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Użytkownik "Olek" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:0b00.00000865.40be38ae@newsgate.onet.pl...
>
> > W danym momencie jest ona optymalna dla
> > obojga. Zabezpiecza realizację najrozmaitszych potrzeb małżonków.
> > Mija czas. Każda ze stron pary ulega odkształceniom, aż wzajemne
> _wpasowanie_
> > przestaje funkcjonować.
>
> To wcale nie takie naturalne ;) - dlaczego mialoby przestac funkcjonowac
> wpasowanie?
> Sugerujesz ze czas gra na niekorzysc - moze tak jest ale wlasnie u
> niektorych?
> I moze to nie jest korzystne?
Swoją wypowiedź obwarowałem zastrzeżeniami, co do stopnia powszechności i
nieuchronności działania mechanizmu rozkładu związku na tyle, że Twoje pytania
można śmiało pozostawić bez odpowiedzi.
> Dwa- nawet jesli nie tworza nowej wiezi, to dlaczego mialaby to byc udreka?
> Przeciez nawet sami mamy wielu znajomych (znojomych w interesach?),
> z ktorymi nie lacza nas wiezi (tyko interesy?) a jednak przyywanie z nimi to
> NIE
> jest udreka!
> Po prostu mowisz o innym przypadku - gdy dwoje zaczyna miec problem tzn.
> nie jest to brak nowej wiezi ale problem w byciu razem - cos przeszkadza.
> Tak mi sie zdaje.
Zgadzam sięz Tobą w zupełności. Podałem jednostkowy przykład. Jedne ex pary
umieją żyć odwrócone do siebie plecami do grobowej deski, inne toczą
nieustanne, często perfidne boje, gdzie nawet dzieci bywają wykorzystywane jako
broń ciężkiego kalibru.
Olek
> Duch
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|