Data: 2001-01-20 16:29:58
Temat: Re: Czy można żyć bez ....
Od: <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Greblus napisał:
> Czy można żyć będąc pozbawionym wiary w cokolwiek, w cel, ideę,
> i sens???
> A jak już ktoś "tak ma" i mu z _tym dobrze?_ ,czy to bardzo dziwne
> według Was?
> Czy życie "po to by żyć" może być celem?
>
> Pozdrawiam
> W.Grebla
>
> P.S Nie piszę tego jako desperat który chce wyjść przez okno swego
> domu, zobaczyć jak żyła wygląda w środku, albo jak długo wytrzyma bez
> oddychania wisząc przy suficie :).
> Po prostu jestem bezideowcem.
Można. Jest to łatwiejsze i trudniejsze niż życie z wiarą w coś, z celem i
sensem.
Łatwiejsze, bo nie możesz się rozczarować.
Trudniejsze, bo wiara, cel i sens organizują kolejne dni, miesiące i lata
życia. Pewne działania logicznie pociągają za sobą kolejne działania.
Jeszcze inaczej: można, o ile życie samo daje Ci radość, większą niż myśl o
śmierci. Ale taką radość się ma albo się jej nie ma, tak jak wdzięk, charyzmę,
czy seksapil.
I jeszcze, "bezideowiec" może mieć poczucie sensu a rebours: oto ja jeden (+
elitarna garstka) potrafię żyć bez celu, wiary, poczucia sensu (w domysle
"samooszukiwania się"), jestem silny, patrzę nicości bez lęku prosto w oczy.
Dużo by pisać. Tak tylko skrótowo zaznaczam, co o tym myślę.
P.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|