| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2005-06-03 11:29:07
Temat: Re: Czy my przetrwamy?Użytkownik "abc"
>
> Nie wiedziałem, że jest takie przywiąznia do nick'ów.
A Ty nie patrzysz, komu odpowiadasz? ;)
Chętniej się puka w klawiaturę, gdy rozpoznajesz osobę.
> Pierwszy raz w życiu tu napisałem, wolałem z jakimś nowym nickiem
> i na serio nie trolluję. Dobrze, że nie potraktowano mnie za poważnie,
> bo ja także podchodzę do tego z lekkim przymróżeniem oka.
>
I do charakteru żony podejdź z podobnym przmróżeniem. Trochę się
zmieni pod wpływem rodziny (szczególnie dziecka), ale zasadnicze
cechy pozostaną - bałaganiarstwo, czy robienie wszystkiego co się da
na ostatnią chwilę. Pozostaje polubić :)
Ten brak wspólnych zainteresowań: żona się skoncentrowała na dziecku
i czujesz się zaniedbany, czy wcześniej też nie mieliście czego razem robić?
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2005-06-03 12:16:07
Temat: Re: Czy my przetrwamy?Użytkownik "abc" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d7p1m0$1ms$1@inews.gazeta.pl...
> zapewniam Cię,
> że pracuję jak wół dla satysfakcji Klienta po kilkanaście godzin dziennie
i
> jeśli z kanapką w ręku napiszę coś na grupę
Długo jesz tą kanapkę.
I.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2005-06-04 17:24:32
Temat: Re: Czy my przetrwamy?Jewsteście dwojgiem ludzi, którzy muszą też zakceptować własne ograniczenia.
Ale coś mnie niepokoi w tym związku, bo jakas w tym nierówność zaangażowania
emocjanalnego. Pewnie czeka was spory kryzys. Możecie przetrwać jesli
będziecie pamiętać, że małżeństwo jest dobrem.
Nie wiem, czy dałeś jej wystarczająco miłości. Poświeciłęś jej wystarczająco
wiele czasu, by wolała zostać z Tobą niż cię zdradzić, np z serialem. Diś
serial, a jutro może to być facet na gadu-gadu. Dlatego zamiast ją pouczać
zacznij się do neij zbliżać i dac jej coś dobrego. Stań się dla niej dobrem.
Moja koleżanka zwróciła mi uwagę, gdy powiedziałem, ze jest warta tyle złota
ile waży. Zwróciłą, że kobiety dzielą się na dwie kategorię, na "koneity
życia", które chca klejnotów, pięknych sukni, nowej bielizny, i te dla
których najwięcej liczy się przykrycie kocem, rozmowa, podanie herbaty.
Zacznij od podania herbaty, przykryciem kocem, by poczuła się kochana. I
módl się, by Bóg dał i siłę. Mi nie zawsze daje, gdy tego potrzebuję.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2005-06-04 17:28:34
Temat: Re: Czy my przetrwamy?
Użytkownik "abc" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d7mp9e$2q7$1@inews.gazeta.pl...
>> A to już zależy tylko od Was.
>> Czy będziecie umieli zaakceptować swoje odmienności i cieszyć się tym co
>> Was
>> łączy.
>>
>
> Tak właśnie sobie pomyślałem: co nas łączy???
>
> I nie wiem... A co może łączyć???
Z tego co wyczytałem to:
"- nie chce się przytulać itp.,
- nie stwarza poczucia ciepła domowego ogniska,"
Może zacznij od rzeczy małych. Kryzys zazwyczaj zaczyna się, gdy przestają
istnieć zewnętrzne przyczyny zagrażające związkowi, które łączą poprzez
walkę ze światem. A miłość trzeba pielęgnować i dbać, by rosła i trwała. A
wtedy przetrwa całe wieki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2005-06-06 18:45:59
Temat: Re: Czy my przetrwamy?abc <w...@g...pl> napisał(a):
> Czy my przetrwamy?
>
daj babie zyc to moze prztrwacie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |