Data: 2004-04-18 21:22:05
Temat: Re: Czy nasze małżeństwo ma szansę?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"e-mailetk@" <e...@o...pl> wrote in message
news:c5tc6c$h5j$1@atlantis.news.tpi.pl...
> tak zgadzam się z tobą jednak bardzo trudno rozróżnić granicę w której
> zwykła pogawędka zamienia się w coś więcej, przecież po ślubie człowiek nie
> staje się nagle zamknięty na wszelkie kontakty z płcią przeciwną
sorry, ale dla mnie nie jest "bardzo trudno" widziec ta granice.
roznica dla doroslego czlowieka jest jasna jak slonce.
mysle, ze mydlilas sobie oczy do tej pory, zeby usprawiedliwic
swoje "pogawedki". zamozpojscie nie zamyka nikogo przed swiatem,
to swiat otiewra sie przed _malzenstwem_. jesli twoj swiat uwazasz, ze
sie zamknal najwyrazniej do malzentwa nie dojrzalas.
> ... o związku tu nie można mówić bardziej o znajomości która stała się zbyt
> bliska.
> U nas nie padły żadne słowa " kocham" itp.poza tym znajomość nie
> wyszła poza net.
czyli jak to jest, z jednej strony jest zbyt bliska, a z drugiej
niby taka netowa?? to jaka jest ta wasza znajomosc, o ktorej nie
chcecie mowic zonie owego pana, i macie wyrzuty sumienia???
powiem ci, taki zwiazek jest jedna z wielu oblicz romansu, zdrady
malzenskiej. a wmawianie sobie, bo na pewno nie mnie, ze to
tylko wirtualnie, jest znow mydleniem oczu. sama zreszta sobie przeczysz, bo piszesz
o bliskosci tego zwiazku.
iwon(k)a
|