Data: 2009-05-10 09:14:42
Temat: Re: Czy nie jest tak,że terror żywych nakazuje zmarłym grzecznie leżeć w trumienkach?
Od: i...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 9 Maj, 23:46, glob <r...@g...com> wrote:
> ---------------------
> Widzisz to twoje namnażanie to stadność,byleby przedłużyć gatunek i
> dla ciebie jak ktoś jest niepotrzeby bo nie rozmażający
> należy go skreślić,czyli krótkowzroczność,gdyż kultura w której żyjesz
> jest produktem ludzi ograniczających sobie stadność,stąd tylu kalek w
> związkach z kobietami ,realizowało się w kulturze i tworzyło dla
> przyszłych pokoleń
> To czym się tak szczycisz=tradycja.Zostałoby pogrzebane,gdyby oni
> spełniali twoje wymogi.
> Spotykając człowiek mającego pasję przesłaniającą mu kobietę i jej
> dom,dzieci.Będziesz go nienawidziła ,podejrzewała o najgorsze.
Jasne: bo żaden Judym jeszcze niczego dobrego tak naprawdę nie zrobił
- ot, mentalny_impotencik/wybrakowany_psychicznie/ogólnie_
niemogący,
wymawiający się od kobiety/seksu/rozmnażania/normalności swoją
pracowicie na tę ewentualność wydumaną pasją/ideą/powołaniem.
Tylko człowiek mający biologiczną/trzewną styczność z życiem może coś
do tego życia konstruktywnie wnieść.
> Napewno z nim jest coś nie tak,bo za kobietę się nie bierze.
> Być może celowo oni nie mogą za kobiety się brać,jakby natura celowo
> utrudniła.Tak więc tylko dla ciebie są zbędni.A po co mają być
> krzywdzeni.Jeśli tylko ty pojmujesz naturę w zawężony sposób.
W rozszerzony. To ty prezentujesz i promujesz niemożność ogarnięcia
życia w pełni i dawania sobie rady z ogromem WSZELKICH zadań
życiowych, tłumacząc to celowym, uwznioślającym przez kalectwo,
zrządzeniem natury...
> Właśnie względność,a ty chcesz stabilności i próbujesz tą względność
> zagiąć do jednego=nikt oprócz mnie nie ma racji=iks prezentujesz
> stabilność,bo względność poluzowałaby pręty w klatce.
Nigdzie nie piszę o "nikim". Ja po prostu mam SWOJĄ pełną rację, nie
musisz jej uznać, skoro natura Ci nie pozwala i stworzyła Ci takie
ograniczenie...
|