Data: 2009-05-14 20:09:59
Temat: Re: Czy nie jest tak,że terror żywych nakazuje zmarłym grzecznie leżeć w trumienkach?
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie i...@g...pl <i...@g...pl> tak oto plecie:
>
> On 14 Maj, 21:30, "Qrczak" <q...@g...pl> wrote:
>> W Usenecie i...@g...pl <i...@g...pl> tak oto plecie:
>>
>>
>>
>>>> Jednak
>>>> prawie niczego nie może załatwić w moim imieniu- nawet najmniejszej
>>>> poierdółki. Aby mogła załatwiać sprawy bankowe- nie wystarczyło nawet
>>>> upoważnienie do kont, więc jest wszędzie jako własciciel konta.
>>
>>> Oczywiście, kiedy pisałam "upoważnienie", nie wyraziłam się ściśle -
>>> ja mam na myśli równoprawną współwłasność kont itp, która także w
>>> naszym (moim i TŻ) przypadku jest jedyną i oczywistą zasadą ich
>>> zakładania i zawsze działa w obie strony. Ja chociaż już nie pracuję i
>>> nie otrzymuję znikąd tzw pensji, to oprócz pieniędzy tzw "na życie i
>>> waciki" od męża, mam także swój majątek (choćby po rodzicach, czy z
>>> okresu, kiedy pracowałam) i w związku z nim zakładam swoje konta.
>>
>> To ile Ty masz tych kont, Ikselko?
>
> Dużo. Każde do innych celów, każde innego rodzaju. O rodzajach kont
> możesz sobie tu poczytać:
> http://ladny.lukas.podhale.pl/
Ale po co, kiedy można większość celów realizować w ramach jednego konta
bankowego.
>>> I właśnie, aby uniknąć tego typu perturbacji spadkowych na wypadek
>>> śmierci jednego ze współmałżonków, para ufających sobie ludzi czyni
>>> siebie nawzajem współwłaścicielami.
>>
>> A ja głupia myślała, że po to, żeby oboje przechowywali swoje dochody
>> i je wypłacali w miarę potrzeb.
>
> Mówisz o rachunku bieżącym. Są też inne rachunki=konta. Jak wyżej.
Który ma funkcję ROR, obsługę lokaty, funduszu czy innego badziewstwa.
Qra
|