Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!news1.ebone.net!news.ebone.net!diablo.netco
m.net.uk!netcom.net.uk!cpk-news-hub1.bbnplanet.com!news.gtei.net!feed2.news.rcn
.net!rcn!dca6-feed2.news.digex.net!jfk3-feed1.news.digex.net!intermedia!plonk.a
pk.net!news.apk.net!not-for-mail
From: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Czy potrzebna mi pomoc?
Date: 04 May 2001 12:38:32 -0700
Organization: APK Net
Lines: 71
Message-ID: <m...@p...ninka.net>
References: <m...@p...ninka.net>
<6...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pierdol.ninka.net
X-Trace: plonk.apk.net 989004912 1488 216.101.162.243 (4 May 2001 19:35:12 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...net
NNTP-Posting-Date: 4 May 2001 19:35:12 GMT
X-Newsreader: Gnus v5.7/Emacs 20.7
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:82691
Ukryj nagłówki
<p...@p...onet.pl> writes:
> > Zaraz, cos mi sie nie zgadza. Nie chcesz jej zostawic samej w wielkim
> > domu bo sobie nie radzi.... a zaraz potem piszesz ze ma kupe ludzi do
> > wyreczania sie! To jak to - on sama w tym domu czy nie???
>
> Jak sie wyprowadzimy to bedzie sama. na razie ma nas do wyreczania sie. Moja
a co z jej mezem?
> matka ma 52 lata i jest w pelni sil. Uwaza sie za mloda osobe i to jest super,
> ale nie uwaza, ze powinna cokolwiek robic (no bo ma od tego ludzi) i nawet nie
> chce sie nauczyc obslugi najprostszych urzadzen - bo po co?
A kto to robil zanim sie wy wprowadziliscie tam?
jak sobie wtedy radzila?
Jak sobie radzila przez te 15 lat jak zyla sama a ciebie wychowywali
jej rodzice?
> > Co cie wlasciwie kobieto przy twojej matce trzyma tak kurczowo???
>
> Moze wlasnie to, ze tak dlugo jej nie mialam? I moze to, ze nie mam innej
> rodziny (oprocz meza i dzieci, ale to oczywiste)?
a nie sadzisz, ze maz i dzieci wazniejsze? wystawiasz ich teraz na
ciezkie proby w sumie.
> > Dlaczego tak sie boisz tej wyproiwadzki od matki, mimo tego ze twoj ma
> > zi twoje dzieci tylko na to czekaja?
> > Dlaczego tak sie jej kurczowo trzymasz mimio tego ze ona cie (jak
> > piszesz) poniza? Ja tego po prostu nie pojmuje.
>
> Mam nadzieje, ze w glebi duszy choc troche mnie kocha. Chyba o to chodzi. O ten
> magiczny sygnal, ze jestem jej ukochanym dzieckiem a nie rywalka, czy ja wiem
> czym jeszcze.
Wiesz, ja na twoim miejscu bym sie jednak pogodzila z tym, ze nic z
tego nie bedzie. Ona ma 52 lata i jesli do tego czasu nie nauczyla sie
okazywac uczuc najblizszym, jesli przez 15 lat nie byla w stanie
nawiazac blizszego kontaktu ze swoim wlasnym dzieckiem - to nie ludz
sie, raptem teraz magicznie tego nie zrobi. Brakow emocjonalnych z
calego zycia nie da sie nadrobic na skroconym kursie zycia.
ja wiem ze w filmach roznych to pokazuja lamiace serce sceny jak to
sie pada w objecia etc. a potek zyli dlugo i szczesliwie... ale w
rzeczywistosci jeszcze nie widzialam czegos takiego.
Ludze sie tylko, ze nie miala okazji nauczyc sie okazywac uczucia
> i ze moze moja rodzina ja tego nauczy. Ona naprawde jest zawstydzona, kiedy
No ja nie wiem czy tego akurat "nauczylby" ja bardzo dobry
psychoterapeuta przez rok czy dwa lata...
> dzieci sie do nas przytulaja i mowia, ze nas kochaja. Potrafi tylko
> cos "przygadac" w takich chwilach, oczywiscie cos zlosliwego, a potem jest jej
> glupio. No po prostu widze to po niej, bo do razu probuje to jakos nieporadnie
> naprawic. Kazda proba okazania czulosci to potworny stres dla niej.
>
> Ja wiem, ze to zalosne tak zebrac o milosc wlasnej matki. Mysle, ze nie jestem
> jedyna w takiej sytuacji, ale na szczescie Net zapewnia konieczna anonimowosc.
uwolnij sie od jej widma, czas najwyzszy.
Nie pozwol zeby zepsulo ci to _twoja_ rodzine.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|