Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czy sam moge sie wyleczyć? A może nie ma sie z czego leczyć

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy sam moge sie wyleczyć? A może nie ma sie z czego leczyć

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-08-30 20:48:53

Temat: Czy sam moge sie wyleczyć? A może nie ma sie z czego leczyć
Od: "cypryss19" <c...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

..chodzi o marihuane,pale/paliłem cztery lata.Mam 19 lat.Nie paliłem 3
tygodnie,ale przez cały ten czas towarzyszyły mi myśli związane z paleniem.Po
upływie 3 tygodni znowu zaczołem palić, paliłem tydzień, teraz znowu nie pale
jakiś tydzień. Ciągle siedzi mi to w głowie.To nie jest pierwsza pruba
rzucenia palenia, ale pierwsza z tak długim okresem abstynencji(3
tygodnie).Czy z czasem myśłi o paleniu same odejdą czy będą coraz silniejsze
aż znowu sie skusze?
Jaranie to nie jedyny drag z jakim miałem kontakt, przez prawie rok ciągłem
amfetamine, sporadycznie extazy. A teraz tylko palenie, tylko albo aż.
nie wiem czy sam dam rade żucić ten słaby narkotyk dla którego w sumie
zrobiłem dużo głupich,a nawet złych żeczy.Mama chce/nalega/żebym poszedł do
tych tam z monaru(ul asnyka) ale ja bardzo bym chciał sam sobie dać rade.
Jestem uzależniony czy już nie? dam rade czy nie? czy można sobie samemu
poradzić czy nie? tyle

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-08-30 20:53:12

Temat: Re: Czy sam moge sie wyleczyć? A może nie ma sie z czego leczyć
Od: "Nick(i)" <a@.spl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2004-08-30 22:48, Użytkownik cypryss19 napisał:

> ...chodzi o marihuane,pale/paliłem cztery lata.Mam 19 lat.Nie paliłem 3
> tygodnie,ale przez cały ten czas towarzyszyły mi myśli związane z paleniem.Po
> upływie 3 tygodni znowu zaczołem palić, paliłem tydzień, teraz znowu nie pale
> jakiś tydzień. Ciągle siedzi mi to w głowie.To nie jest pierwsza pruba
> rzucenia palenia, ale pierwsza z tak długim okresem abstynencji(3
> tygodnie).Czy z czasem myśłi o paleniu same odejdą czy będą coraz silniejsze
> aż znowu sie skusze?
> Jaranie to nie jedyny drag z jakim miałem kontakt, przez prawie rok ciągłem
> amfetamine, sporadycznie extazy. A teraz tylko palenie, tylko albo aż.
> nie wiem czy sam dam rade żucić ten słaby narkotyk dla którego w sumie
> zrobiłem dużo głupich,a nawet złych żeczy.Mama chce/nalega/żebym poszedł do
> tych tam z monaru(ul asnyka) ale ja bardzo bym chciał sam sobie dać rade.
> Jestem uzależniony czy już nie? dam rade czy nie? czy można sobie samemu
> poradzić czy nie? tyle
>

idz na odwyk i do szkoly (lekcje polskiego sie kłaniają)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-30 22:09:51

Temat: Re: Czy sam moge sie wyleczyć? A może nie ma sie z czego leczyć
Od: "JacekS" <j...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fajny artykul, przeczytaj:
http://www.you.opoka.net.pl/malejonek/nawrocenie.htm


Jacek
--
Chcesz osiagnac pokoj z Bogiem?
http://chsostrowiec.webpark.pl
<><

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-30 22:43:45

Temat: Re: Czy sam moge sie wyleczyć? A może nie ma sie z czego leczyć
Od: "cyprys" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> idz na odwyk i do szkoly (lekcje polskiego sie kłaniają)

> chodze do szkoły właśnie zdałem do 3 klasy lo wieczorowego.
a bez odwyku nie da rady? ja chce sam ale nie wiem czy to możliwe.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-31 06:24:23

Temat: Re: Czy sam moge sie wyleczyć? A może nie ma sie z czego leczyć
Od: Logan <f...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tue, 31 Aug 2004 07:09:51 +0900, na pl.sci.psychologia, JacekS napisal(a):

> Fajny artykul, przeczytaj:
> http://www.you.opoka.net.pl/malejonek/nawrocenie.htm

Zajebisty artykuł! Na pewno chłopakowi pomogą Twoje puste, religijne
brednie.

--
Logan [GG: 3507735]
http://poznan4u.pl/pyrypy.php?s=su&u=706

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-31 06:38:57

Temat: Re: Czy sam moge sie wyleczyć? A może nie ma sie z czego leczyć
Od: "Nick(i)" <a@.spl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2004-08-31 00:43, Użytkownik cyprys napisał:

>>idz na odwyk i do szkoly (lekcje polskiego sie kłaniają)
>
>
>>chodze do szkoły właśnie zdałem do 3 klasy lo wieczorowego.

to skup sie na najlblizszych lekcajch j .polskiego :) i kup slownik
ortograficzny :)

>
> a bez odwyku nie da rady? ja chce sam ale nie wiem czy to możliwe.
>
>
>
mozesz sobie nie poradzic, ale moze jest ktos kto moglby ci pomoc.....

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-31 08:53:24

Temat: Re: Czy sam moge sie wyleczyć? A może nie ma sie z czego leczyć
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

cypryss19; <ch03rl$67e$1@inews.gazeta.pl> :

> ...chodzi o marihuane,pale/paliłem cztery lata.Mam 19 lat.Nie paliłem 3
> tygodnie,ale przez cały ten czas towarzyszyły mi myśli związane z paleniem.Po
> upływie 3 tygodni znowu zaczołem palić, paliłem tydzień, teraz znowu nie pale
> jakiś tydzień. Ciągle siedzi mi to w głowie.To nie jest pierwsza pruba
> rzucenia palenia, ale pierwsza z tak długim okresem abstynencji(3
> tygodnie).Czy z czasem myśłi o paleniu same odejdą czy będą coraz silniejsze
> aż znowu sie skusze?
> Jaranie to nie jedyny drag z jakim miałem kontakt, przez prawie rok ciągłem
> amfetamine, sporadycznie extazy. A teraz tylko palenie, tylko albo aż.
> nie wiem czy sam dam rade żucić ten słaby narkotyk dla którego w sumie
> zrobiłem dużo głupich,a nawet złych żeczy.Mama chce/nalega/żebym poszedł do
> tych tam z monaru(ul asnyka) ale ja bardzo bym chciał sam sobie dać rade.
> Jestem uzależniony czy już nie? dam rade czy nie? czy można sobie samemu
> poradzić czy nie? tyle

Po mojemu przeżywasz permanentny stan niepokoju, z którym skojarzone
jest palenie marychy [jakaś cecha/element palenia, a nie pełny zespół
cech opisu]. Problem w tym, że marycha teoretycznie może [to moje
gdybanie, a nie wybór z istniejących opcji ;)] prowadzić do stanu
permanentnego niepokoju, czyli kółko się zamyka - palisz --> pogłębiasz
niepokój --> kojarzysz niepokój z paleniem --> palisz itd. Jak dla mnie
najlepsze jest "wyleczenie" mózgu ze stanu niepokoju - czyli psycholog,
psychiatra o specjalizacji "uzależnień", albo wspomniana przez JackaS
religia [chociaż w tym przypadku zależy to od Twoich przekonań i lęków -
nie wszystkich "religia" "leczy"], albo znalezienie własnego sposobu na
"uspokojenie", czyli likwidację stanu warunkującego pamięć dot. marychy
- niekoniecznie pamiętane jest "palenia" - palenie jest
logiczną/językową/pamięciową konsekwencją samego pojęcia "marycha", więc
"uzależnienie"/stan niepokoju może być łączony z marychą, ale nie z
czynnością palenia - w tym ujęciu zapalenie jest efektem niepokoju i
pamięci werbalnej, ale nie warunkowania/skojarzenia stanu niewerbalnego
z pojęciem werbalnym.
Co do monaru - gdzieś czytałem niepochlebny artykuł nt. tego jak bardzo
osoba Kotańskiego wpłynęła na powielanie błędów i małej skuteczności
terapii w w/w instytucji - najpierw spróbował bym w normalnej PZP
[poradnia zdrowia psychicznego].

Flyer - nie jestem specjalistą
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-31 09:03:08

Temat: Re: Czy sam moge sie wyleczyć? A może nie ma sie z czego leczyć
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "cypryss19" <c...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ch03rl$67e$1@inews.gazeta.pl...

A mowili ze marihuana nie uzaleznia!

> ja bardzo bym chciał sam sobie dać rade.

Chcialbys. Ale nie dajesz.
Dlaczego tak bardzo chcesz SAM?
Moze chcialbys SAM dlatego, ze boisz sie odkryc przed innymi,
przed swiatem co w Tobie siedzi?
(zdziwisz sie ile brudow w czlowieku siedzi)
Inaczej - mysl zeby zalatwic SAMEMU jest ideą, ktora mowi "nie otwieraj
wszystkiego".
Czyli tak naprawde to blokada.

SAM - czyli zalatwic to z samym soba, "bez swiadkow"? - chyba sie juz tak
nie da.
Moze jednak odpusc i przyznaj ze jestes slaby?
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-31 12:35:45

Temat: Re: Czy sam moge sie wyleczyć? A może nie ma sie z czego leczyć
Od: "kkk kkkk" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Duch <a...@p...com> napisał(a):

> Użytkownik "cypryss19" <c...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:ch03rl$67e$1@inews.gazeta.pl...
>
> A mowili ze marihuana nie uzaleznia!
>
> > ja bardzo bym chciał sam sobie dać rade.
>

> Moze chcialbys SAM dlatego, ze boisz sie odkryc przed innymi,
> przed swiatem co w Tobie siedzi?
> (
> Inaczej - mysl zeby zalatwic SAMEMU jest ideą, ktora mowi "nie otwieraj
> wszystkiego".
>
>
> SAM - czyli zalatwic to z samym soba, "bez swiadkow"? - chyba sie juz tak
> nie da.
>
>
> świadkiem całej tej sprawy jest moja mama której powiedziałem bardzo dużo,
oczywiście wszystkiego nie powiedziałem.Szczeże mówiąc czuje sie na siłach
tzn czuje że mam już wystarczająco dużo silnej woli aby nie palić, ale są
momęty w których przychodzi mi myśl"a może jednak zapale ,przecież tylko
jeden blant" odrazu udrzucam taką myśl, ale może sie tak stać że kiedyś jej
nie odrzuce. Trzeba jednak pamiętać że nie paliłem 3 tygodnie,potem paliłem
jakiś tydzień a teraz znowu nie pale. Czy aby napewno nie da sie samemu?
Przecież z samym sobą też da sie pogadać w miare objektywnie:)Ps cały czas
szkukam sobie zajęć oprucz siedzenia na ławce.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-31 12:36:41

Temat: Re: Czy sam moge sie wyleczyć? A może nie ma sie z czego leczyć
Od: "cypryss" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Duch <a...@p...com> napisał(a):

> Użytkownik "cypryss19" <c...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:ch03rl$67e$1@inews.gazeta.pl...
>
> A mowili ze marihuana nie uzaleznia!
>
> > ja bardzo bym chciał sam sobie dać rade.
>

> Moze chcialbys SAM dlatego, ze boisz sie odkryc przed innymi,
> przed swiatem co w Tobie siedzi?
> (
> Inaczej - mysl zeby zalatwic SAMEMU jest ideą, ktora mowi "nie otwieraj
> wszystkiego".
>
>
> SAM - czyli zalatwic to z samym soba, "bez swiadkow"? - chyba sie juz tak
> nie da.
>
>
> świadkiem całej tej sprawy jest moja mama której powiedziałem bardzo dużo,
oczywiście wszystkiego nie powiedziałem.Szczeże mówiąc czuje sie na siłach
tzn czuje że mam już wystarczająco dużo silnej woli aby nie palić, ale są
momęty w których przychodzi mi myśl"a może jednak zapale ,przecież tylko
jeden blant" odrazu udrzucam taką myśl, ale może sie tak stać że kiedyś jej
nie odrzuce. Trzeba jednak pamiętać że nie paliłem 3 tygodnie,potem paliłem
jakiś tydzień a teraz znowu nie pale. Czy aby napewno nie da sie samemu?
Przecież z samym sobą też da sie pogadać w miare objektywnie:)Ps cały czas
szkukam sobie zajęć oprucz siedzenia na ławce.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czy biegli sie nie mylą?
co odpowiedziec szefowi...
Czy to normalne zachowanie?
Strach
hiper-ekshibicjonizm psychiczny ;)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »