Data: 2002-06-17 09:48:05
Temat: Re: Czy to zdrada?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Madzik" <s...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:aek7rl$6rv$1@news.tpi.pl...
> Wiesz co Darku, jakby juz moj mezczyzna MUSIAL z "czegos" (vide porownanie
> do reki) skorzystac, to juz naprawde bym wolala, aby to zrobil z
"prawdziwa"
> "profesjonalistką", a nie z tirówka (ta pierwsza moglaby go zawsze czegos
> nauczyc ;-) ).
Pisałem o kontakcie z tirówką mając na myśli coś bardziej
szybszego,zbliżonego
do onanizmu, do czegoś nie wymagającego wiele zachodu. Z profesionalistką to
już jest wg mnie inna sprawa.
Pomijam kwestie prezerwatyw, bo to oczywiste, ale na sama
> taka mysl o tirówce z moim mezem czuje niesmak (wiekszy, niz jak mysle o
> _czystej_* zadbanej callgirl). Jezeli byloby to kwestia wiekszego
> temperamentu i facetowi nie wystarcza jego wlasna reka, to dlaczego nie
> poprosi zony o rękę ? ;-))))).
Bo jest np.marynarzem, kierowcą TIRa, w delegacji itp.
> Pytales o zdanie, wiec podjales ryzyko opinii niezgodnych z Twoja - ja bym
> tego nie zrobiła z "brudnym" zigolakiem z ulicy, wiec mam nadzieje ze moj
> mezczyzna nie zrobi tego z tirowką.
Też bym tego nie zrobił z brudnym ani nawet z czystym. Jestem tylko ciekaw,
czy taki nie ręczny tylko przydrożny orgazm w opini ludzkiej musi być zaraz
związany ze zdradą.
>
> Oczywiscie - najlepiej by bylo, gdyby nic nie bylo.
Święta racja!!
Darek
|