Data: 2002-06-19 06:46:49
Temat: Re: Czy to zdrada?
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Jacek <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aeo7pp$gp2$...@n...onet.pl...
>
> Kobiety też mają swoich kochanków.
No i co? To znaczy - powiedz mi, jak to się odnosi do kontekstu mąż-tirówka?
Niektórzy
> Przecież Darek pisze o tym wkontekscie zdrady, która może się realizować
na
> długo przedtym zanim powiemy skaramentalne tak.
Taaaaak? A wydawało mi się, że w poście inicjującym ten wątek Darek pisał o
"mężu".... Ale to i tak nie ma znaczenia, bo myślę, że chodziło mu o ten sam
rodzaj mężczyzny co mnie....
> Czy TZ rzucajac sie na brzydkie tirówki nie zdradza swojej ukochanej.
> To jakis nonsens z tym zawężaniem zdrady tylko do małżenstwa,
To zawężanie to uproszczenie. Pisząc "mąż" mam na myśli "faceta, który
zaciągnął jakieś
zobowiązania wobec co najmniej jednej osoby, z którą tworzy związek".
Myślałam, że to jasne w czasach, gdy nie każdy związek jest małżeństwem.
A poza tym, akurat odnosisz się do mojego postu (jednego z dwóch), które
były jawnym nabijaniem się ze sposobu wypowiadania się mojego poprzednika.
Żoneczka brzmi dużo lepiej niż towarzyszeczka żyćka ;-))
pozdrawiam
Monika
|