Data: 2002-06-20 07:42:54
Temat: Re: Czy to zdrada?
Od: "Tashunko" <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aert64$deo$1@absinth.dialog.net.pl...
>
>
> A my kobiety nie powinniśmy tego zrobić ? Czyli przyjrzeć się sobie.
> Czy kiedykolwiek leżąc koło swojeg chrapiącego partnera pomyślałyśmy o tym
> jakie jesteśmy? Co on tak naprawde myśli o nas jako o partnerce?
Heyka:)
Owszem , zdarza mi się dosyć często, a jak mam wątpliwości , ze cos jest nie tak -
poprawiam .
Jak mam wątpliwości co do TZ - ON poprawia!
Pracujemy nad tym wspólnie - od 12 lat . Krok po kroczku i jest oki:))))
Ciekawa jestem,która z pań chociaż raz pomyślała nad tym czy
> podnieca swojego partnera? Czy ma macie jakieś wspólne zabawy erotyczne? Czy
> tylko partner wykonuje kilka ruchów frykcyjnych w Tobie, a gdy już dojdzie
> do jako takiego orgazmu,odwraca się plecami i zaraz zasypia. Kiedy zrobiłaś
> coś odmiennego? szokującego?zaskakującego albo na swój sposób wulgarnego?
Robię to codziennie ,a jak nie mogę codziennie On tez to rozumie.
Seks jest zabawa , która ciągle urozmaicamy , wprowadzamy nowe rzeczy , doznania ,
traktujemy to jako cos pięknego , bo mamy do siebie ogromne zaufanie poparte różnymi
wspólnymi doświadczeniami - nie zawsze pozytywnymi .
Uczymy się także na błędach , wyciągamy wnioski!
Mieliśmy dużo szczęścia, ze trafiliśmy właśnie na siebie , bo oboje kochamy seks ,
mamy podobne temperamenty .
Ale przecież nie każdy trafia na takiego partnera.
Czy ma się przez to czuć gorszy?
Dlaczego uogólniasz? Dlaczego twierdzisz, ze wina stoi po stronie kobiet?
Różne sa kobiety i rożni są meszczyzni ...
? W większości związków seks
> jest podstawowym problemem prawidłowych relacji między partnerami.
W naszym małżeństwie seks jest bardzo ważny , ale opiera się ono przede wszystkim na
partnerstwie na duża skale.
Za nami 12 lat , w tym ostatnie to 5 małżeństwa . Początkowo to była znajomość ,
przyjaźń , kumpelstwo , nocne rozmowy przy piwku w pubie , wszystko połączone tym ,
ze byliśmy para.
Nie zawsze dało się to pogodzić , bo niekiedy trudno być przyjacielem i facetem ;
przyjacielem i kobieta . Wtedy musieliśmy się rozstać na kilka m-cy , spojzec z
dystansu na nasz związek , przemyśleć...Ja przemyślałam dużo i wyciągnęłam wnioski -
zajęłam się nie tylko Nim ,ale przede wszystkim sobą . On spojzal na mnie z dystansu
i w końcu zobaczył TO czego zawsze szukał , ale przyjaźń mu to przysłaniała :)))
Związki , które pojawiły się wtedy " na chwile " nauczyły nas czegoś nowego i
chociaż wtedy cierpiałam ,teraz patrzę na wszystko z perspektywy i wiem ,ze tak być
musiało!
I nie oszukujmy się panie jesteśmy
> motorem napędowym naszego życia.Jeśli pozwolimy naszemu kochanemu panu się
> wykazać w każdej dziedzinie życia to i on będzie w nas widział to co jest
> najpiękniejsze i nawet zauważy nasze zmęczenie. Kultura życia w
> seksie,miłości,uczuciu do samych siebie otworzy nam okienko do szczęśliwego
> życia.
A pod tym mogę się podpisać:)))))))
Dziś mamy dwójkę cudownych dzieci. Obowiązków - wiadomo - mnóstwo - ale właśnie ta
kultura życia , szacunek , miłość i przede wszystkim fakt ,ze potrafimy rozmawiać na
każdy temat ułatwia wszystko.
A seks wcale na tym nie ucierpiał.
Gdy byłam w ciąży molestowałam TŻ częściej niż kiedykolwiek . Błagał o litość:)))))
Teraz radzimy sobie nawet wtedy gdy dzieci nie zawsze jeszcze śpią - dlaczego nie???
Nie zamierzam wdawać się w szczegóły porzycia seksualnego , ale nie ma ono nic
wspólnego z " wypinaniem " na męża aby odwalił swoje.....no,chyba ze akurat mam
ochotę się wypiąć:))))))
Podsumowując. Nie uważam ,że tylko kobiety powinny zastanowić się nad sobą - faceci
tez maja dużo do zaoferowania jeśli chcą i MOGĄ nam pomoc w tym abyśmy się stały
atrakcyjniejsze w życiu i w łóżku.
Jeśli OBIE strony się nie postarają - daremne żale , próżny trud.......
Pozdrawiam serdeczniasto.
Joanna
|