Data: 2002-06-24 09:02:02
Temat: Re: Czy to zdrada?
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> I na każde pytanie obojętnie,której ze stron nie słyszy sie nic
nowego tylko
> pretensje,oburzenie,żal. A niekiedy nawet głupie podejrzenia. Ona
pewnie
> kogoś ma skoro nie chce się ze mną kochać. A ona? hmm pewnie ciężko
> pracuje, spóźnia się / to nie spóźnienie niekiedy tylko ta
przysłowiowa
> tirówka lub inna przyjemność/ albo zrezygnowanie,niechętny powród do
domu bo
> i po co do kogo? do tej kobietki,która stekiem wyzwisk mi pokaże
jaki jestem
> naiwny, wulgarny,beznadziejny,ze to nie męskość tylko moje
zboczenie. I
> facetowi robi sie mdło na taką kobietkę. I nie oszukujmy się panie
jesteśmy
> motorem napędowym naszego życia.Jeśli pozwolimy naszemu kochanemu
panu się
> wykazać w każdej dziedzinie życia to i on będzie w nas widział to co
jest
> najpiękniejsze i nawet zauważy nasze zmęczenie. Kultura życia w
> seksie,miłości,uczuciu do samych siebie otworzy nam okienko do
szczęśliwego
> życia.
Sandro kochana !
Ogólnie zgadzam sie z Tobą, bo trudno sie nie zgadzać ;-)).
Ale jedna sprawa !
Co zrobić, kiedy w długotrwałym i udanym związku na starość zaczyna
sie coś psuć w sferze seksualnej ?
Np. różne choroby jednego z małżonków itd ...
Jak sobie z tym radzić ?
Na razie mi to nie grozi, bo mimo nieco już zaawansowanego wieku
jesteśmy obydwoje sprawni fizycznie i obydwoje bardzo lubimy "te
rzeczy".
Ale co zrobić, jeśli za 10 za 20 lat któreś z nas zachoruje i nie
bedzie mogło zrobić drugiemu tej przyjemności ?
Przecież nie jest to chyba powód do rozwodu ?
Pozdrowienia.
Basia
|