Data: 2002-06-21 13:15:21
Temat: Re: Czy to zdrada-inaczej
Od: "Nixe" <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marta tak oto pisze:
:: Tak. Jeżeli by uważała, że taki jest JEJ wybór.
Czyli, gdyby przyszła i powiedziała:"Mamo, chcę się usamodzielnić, zarabiać
własne pieniędze i dlatego postanowiłam zostać prostytutką na trasie
Gdańsk-Olsztyn" to nie próbowałabyś porozmawiać z nią, pokazać, że jest wiele
innych sposobów na zarabianie pieniędzy, tylko ze szczerym uśmiechem
powiedziała "Dobrze córuś, ale proponuję Ci jednak trasę Łódź-Warszawa"?
:: Co innego, gdyby została do takiego sposobu zarobkowania zmuszona.
Zmuszona przez kogoś, czy przez życie? Bo to jednak różnica.
BWT - gdyby ona była zmuszona i nie mogła tego zmienić, to Ty chyba tym
bardziej niewiele miałabyś do zrobienia w tej sprawie.
::: Jeśli nie, to dlaczego, dlaczego,dlaczego??
::: Jeśli tak, to ... no cóż ...
:: Ale co cóż?
No to cóż, że nie wiem, co powiedzieć, bo mnie zatkało. Dla mnie zajęcie
tirówek jest po prostu poniżej wszelkiej godności i szacunku dla siebie
samej. Nie potępiam bynajmniej tych dziewczyn, bo żadnej krzywdy mi nie
zrobiły i nie robią. Nie rozumiem jedynie motywacji ich postępowania,
zarabiać pieniądze da się na milion różnych sposobów. Dlatego napisałam "no
cóż", bo ja zrobiłabym wszystko, żeby moja córka tirówką nie została. Bo nie
powiesz mi Marto, że ten "zawód" którakolwiek obiera dlatego, że od
dzieciństwa o tym marzyła i od zawsze uwielbiała dymać się całe dnie z obcymi
facetami, na tyłach parkingu dla TIR'ów.
--
Pozdrawiam
Maja
|