Data: 2002-06-24 12:15:56
Temat: Re: Czy to zdrada-inaczej
Od: "Nixe" <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marta tak oto pisze:
:: To szanowanie własnej ć...i (chyba o cipkę Ci chodziło?) polega na
:: nieuprawianiu seksu? Bardzo ciekawe stwierdzenie - a potem panowie
:: na grupie się zastanawiają czemu kobiety po ślubie często na ból
:: głowy cierpią. One - widzicie - szanują swoją ć...ę i bzykają się
:: najrzadziej jak tylko mogą.
Sorki, ale chyba zupełnie nie zrozumiałaś Mrówki i popadasz w skrajność.
Może dla Ciebie nie, ale dla wielu osób seks jest_ściśle_zwiazany z uczuciem
miłości do partnera. Tym samym uprawianie z nim seksu jest jedną z możliwości
okazywania mu tego uczucia. Seks jest zarezerwowany tylko dla jednej,
ukochanej osoby. A zatem bzykanie się dla pieniędzy jest zdaniem powyżej
opisanych osób, wypaczeniem tego, co łączy kochających się ludzi.
Takie poglądy reprezentuje dość wiele osób (a przynajmniej spora większość
tych, które ja znam) i chyba mają do tego prawo. A tym samym mają prawo do
tego, by mieć takie, a nie inne zdanie na temat "sprzedawania swojego tyłka".
--
Pozdrawiam
Maja
|