Data: 2009-06-25 00:13:46
Temat: Re: Czy w cywilizacji jest miejsce dla dzieci?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
środa, 24 czerwca 2009 23:51. carbon entity 'Saulo' <s...@l...po>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> ale kto onemu wmówił, że dzieci są *własnością* rodziców, tego nie wiem
>
> saulo
Dzieci nie są ani własnością państwa, ani rodziców. żaden człowiek nie jest
własnością ani państwa, ani drugiego człowieka. Jest własnością swojej
karmy, swoich doświadczeń i ani państwo, ani rodzice nie są w stanie
zmienić jego rozwoju wbrew jego naturze, jeśli nie będzie korzystał z
pomocy rodziców czy instytucji edukacyjnych. Co nie znaczy, że ma się ślepo
kierować ich wartościami, są mu potrzebne tak długo, dopóki nie nauczy się
sam poruszać.
Np. na mnie wartości rodziny, szkoły, sąsiedztwa przestały mieć wpływ, kiedy
zacząłem się poruszać w galaktyce Gutenberga. Wtedy sam zacząłem się
poruszać własnymi ścieżkami i kierować własnymi wyborami, która wiedza jest
mocna i wartościowa, a która słaba. Nie wybierałem na linii "katolickie
społeczeństwo" - "komunistyczna władza" (bo taki byłby efekt traktowania na
serio konfrontacji między rodziną, choć w pewnym stopniu mieszaną
religijnie, czy państwem), bo miałem znacznie większą pulę wartości
podstawowych do wyboru.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
|