Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czy w trzy tygodnie zniszczylem dwa lata i malzenstwo?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy w trzy tygodnie zniszczylem dwa lata i malzenstwo?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-05-11 21:35:50

Temat: Czy w trzy tygodnie zniszczylem dwa lata i malzenstwo?
Od: "narzeczony?" <n...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bezdzie nieskladnie i nieortograficznie, ale nie potrafie teraz pisac
inaczej...
Jestem daleko i chyba Ja starcilem.
Nie mam z Nia kontaktu innego niz maile, listy i telefon.
Ona nosi, jezeli jeszcze, obraczke zareczynowa.
Za granica jestem od 3 miesiecy, miesiac temu Ona mnie odwiedzila.
Przezylismy przez ten tydzien jeden z najlepszych okresow naszego zycia.
Przepelnieni miloscia i tesknota zatopilismy sie w sobie. Niestety Ona musiala
wrocic i zostalem sam. Swiat sie zalamal. Nie potrafilem sie pozbierac.
Wszystko stracilo barwy i sens. W mieszkaniu sytuacja z lokatorami tez nie
byla wesola. Popadlem w apatie. Nie potrafilem podtrzymywac tego, co mielismy.
Przez pierwszy tydzien jeszcze sie trzymalem. Pisalem maile, rzadziej ale
pisalem, dzwonilem. Pozniej jakos sie zapadlem. Przestalem czesto pisac,
zmienil sie ton moich listow. Kiedy Ona sie bawila, ja wpadalem z zazdrosc
pisalem bzdury. Ona nie lubi zakazow i jak mi teraz powiedziala czula sie
traktowana jak ladacznica. Mam nadzieje ze przesadza, ale i ja przesadzalem.
Zaatakowalem jej siostre, bo sobie ubzduralem, ze probuje Ja mnie odebrac.
Pisalem straszne rzeczy. Przykre i bolesne. Opamietalem sie i zobaczylem co
robie w poniedzialek. Niestety mniej wiecej w tym dniu. jak powiedziala, cos w
niej peklo, zniknelo i juz nawet nie teskni.
Zrozumialem jak sie skupilem na sobie i jak staralem sie skupic na sobie Jej
uwage. Ranilem w amoku i pustce jaka zostala ze mna po Jej wyjezdzie.
Mowi, ze juz nic nie czuje. Niechetnie odpisuje na smsy, nie odpisuje na
maile. Odpisala tylko, ze teraz, jak stracilem grunt pod nogami, potrafie
pieknie pisac. Ale juz nic nie czuje i tego nie wroce.
Planowalismy slub we pazdzierniku, a chyba zostane z obraczka...

Wyje, miotam sie i zalamuje. Przepraszam, nie wyrazam do Niej zalu, tylko
smutek z powodu tego co zniszczylem bedac w depresji.
W sluchawce slysze beznamietny glos i czasem ironie. Na smsy dostaje czasami
odpowiedz bez znakow interpunkcyjnych i wielkich liter. Krotka i niechetna.

Za tydzien biore dwa tygodnie urlopu i bede probowal ratowac to co miedzy nami
bylo.

Poradzcie co moge zrobic. Co pomoze mi Ja odzyskac. Zaczynam tracic nadzieje
slyszac pustke w Jej glosie.

Pomozcie!!!


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-05-11 21:54:46

Temat: Re: Czy w trzy tygodnie zniszczylem dwa lata i malzenstwo?
Od: Adam <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 11 May 2005 23:35:50 +0200, "narzeczony?"
<n...@v...pl> wrote:

>
>Wyje, miotam sie i zalamuje. Przepraszam, nie wyrazam do Niej zalu, tylko
>smutek z powodu tego co zniszczylem bedac w depresji.
>W sluchawce slysze beznamietny glos i czasem ironie. Na smsy dostaje czasami
>odpowiedz bez znakow interpunkcyjnych i wielkich liter. Krotka i niechetna.
>
>Za tydzien biore dwa tygodnie urlopu i bede probowal ratowac to co miedzy nami
>bylo.
>
>Poradzcie co moge zrobic. Co pomoze mi Ja odzyskac. Zaczynam tracic nadzieje
>slyszac pustke w Jej glosie.
>
>Pomozcie!!!
>


Kup jej futro z fioletowego kota

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-11 21:56:47

Temat: Re: Czy w trzy tygodnie zniszczylem dwa lata i malzenstwo?
Od: "Sebek" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "narzeczony?" <n...@v...pl> napisał w wiadomości
news:024b.000003ca.42827ab5@newsgate.onet.pl...
> Bezdzie nieskladnie i nieortograficznie, ale nie potrafie teraz pisac
> inaczej...
> Jestem daleko i chyba Ja starcilem.
> Nie mam z Nia kontaktu innego niz maile, listy i telefon.
> Ona nosi, jezeli jeszcze, obraczke zareczynowa.
> Za granica jestem od 3 miesiecy, miesiac temu Ona mnie odwiedzila.
> Przezylismy przez ten tydzien jeden z najlepszych okresow naszego zycia.
> Przepelnieni miloscia i tesknota zatopilismy sie w sobie. Niestety Ona
musiala
> wrocic i zostalem sam. Swiat sie zalamal. Nie potrafilem sie pozbierac.
> Wszystko stracilo barwy i sens. W mieszkaniu sytuacja z lokatorami tez nie
> byla wesola. Popadlem w apatie. Nie potrafilem podtrzymywac tego, co
mielismy.
> Przez pierwszy tydzien jeszcze sie trzymalem. Pisalem maile, rzadziej ale
> pisalem, dzwonilem. Pozniej jakos sie zapadlem. Przestalem czesto pisac,
> zmienil sie ton moich listow. Kiedy Ona sie bawila, ja wpadalem z zazdrosc
> pisalem bzdury. Ona nie lubi zakazow i jak mi teraz powiedziala czula sie
> traktowana jak ladacznica. Mam nadzieje ze przesadza, ale i ja
przesadzalem.
> Zaatakowalem jej siostre, bo sobie ubzduralem, ze probuje Ja mnie odebrac.
> Pisalem straszne rzeczy. Przykre i bolesne. Opamietalem sie i zobaczylem
co
> robie w poniedzialek. Niestety mniej wiecej w tym dniu. jak powiedziala,
cos w
> niej peklo, zniknelo i juz nawet nie teskni.
> Zrozumialem jak sie skupilem na sobie i jak staralem sie skupic na sobie
Jej
> uwage. Ranilem w amoku i pustce jaka zostala ze mna po Jej wyjezdzie.
> Mowi, ze juz nic nie czuje. Niechetnie odpisuje na smsy, nie odpisuje na
> maile. Odpisala tylko, ze teraz, jak stracilem grunt pod nogami, potrafie
> pieknie pisac. Ale juz nic nie czuje i tego nie wroce.
> Planowalismy slub we pazdzierniku, a chyba zostane z obraczka...
>
> Wyje, miotam sie i zalamuje. Przepraszam, nie wyrazam do Niej zalu, tylko
> smutek z powodu tego co zniszczylem bedac w depresji.
> W sluchawce slysze beznamietny glos i czasem ironie. Na smsy dostaje
czasami
> odpowiedz bez znakow interpunkcyjnych i wielkich liter. Krotka i
niechetna.
>
> Za tydzien biore dwa tygodnie urlopu i bede probowal ratowac to co miedzy
nami
> bylo.
>
> Poradzcie co moge zrobic. Co pomoze mi Ja odzyskac. Zaczynam tracic
nadzieje
> slyszac pustke w Jej glosie.
>
> Pomozcie!!!
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



Wzruszyłem się stary....
oby ci sie udalo!a twoja wybranka była wilgotna do póznej starośći....
Trzymam kciuki...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-11 22:04:02

Temat: Re: Czy w trzy tygodnie zniszczylem dwa lata i malzenstwo?
Od: " himera" <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

narzeczony? <n...@v...pl> napisał(a):


> Pisalem straszne rzeczy. Przykre i bolesne. Opamietalem sie i zobaczylem
co
> robie w poniedzialek. Niestety mniej wiecej w tym dniu. jak powiedziala,
cos w
> niej peklo, zniknelo i juz nawet nie teskni.
> Zrozumialem jak sie skupilem na sobie i jak staralem sie skupic na sobie
Jej
> uwage. Ranilem w amoku i pustce jaka zostala ze mna po Jej wyjezdzie.
> Mowi, ze juz nic nie czuje. Niechetnie odpisuje na smsy, nie odpisuje na
> maile. Odpisala tylko, ze teraz, jak stracilem grunt pod nogami, potrafie
> pieknie pisac. Ale juz nic nie czuje i tego nie wroce.
> Planowalismy slub we pazdzierniku, a chyba zostane z obraczka...
>

wystraszyles ja.
w sumie ciezko ci powiedziec co masz mowic i co zrobic bo kazdy jest inny i
inaczej reaguje. jesli bylo miedzy wami naprawde powaznie to moze cos z tego
bedzie.
pamietaj ze zazdrosc to najgorsze co moze byc, mowie o takiej zazdrosci bez
opamietania bo taka leciutka zazdrosc jest ok.

powodzenia.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-11 22:12:02

Temat: Re: Czy w trzy tygodnie zniszczylem dwa lata i malzenstwo?
Od: "Tristan" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"narzeczony?" <n...@v...pl> wrote in message
news:024b.000003ca.42827ab5@newsgate.onet.pl...
> [...]
> Pomozcie!!!

1. daj mi jej adres e-mail to jej wysle to cos wlasnie napisal na grupie (ja
na jej miejscu bym sie na pewno zastanowil po przeczytaniu)
2. zawolaj kominka, ten ma dar do takich rzeczy:)

Trists


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-12 09:14:45

Temat: Re: Czy w trzy tygodnie zniszczylem dwa lata i malzenstwo?
Od: "psyche 29" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

jedz na te 2 tygodnie i przegadajcie sprawe jeszcze raz. moze powinienes wrocic do
niej na stale,
albo ona przyjechac do ciebie. zwiazki na odleglosc jak widzisz nie daja zzwyczaj
pozytywnych
rezultatow.

pozdrawiam serdecznie
psyche29
::::::::::::::::::::::::::::::::::::
http://psyche.com.pl

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-12 15:32:46

Temat: Re: Czy w trzy tygodnie zniszczylem dwa lata i malzenstwo?
Od: "Natek" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

narzeczony? w news:024b.000003ca.42827ab5@newsgate.onet.pl:
>
> Poradzcie co moge zrobic.

Wyciągnąć wnioski.

> Co pomoze mi Ja odzyskac.

Mam nadzieję, że nic.

Natek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-12 20:54:04

Temat: Re: Czy w trzy tygodnie zniszczylem dwa lata i malzenstwo?
Od: "samotny" <n...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> wystraszyles ja.
> w sumie ciezko ci powiedziec co masz mowic i co zrobic bo kazdy jest inny i
> inaczej reaguje. jesli bylo miedzy wami naprawde powaznie to moze cos z tego
> bedzie.
> pamietaj ze zazdrosc to najgorsze co moze byc, mowie o takiej zazdrosci bez
> opamietania bo taka leciutka zazdrosc jest ok.

Wystraszylem chyba na dobre.
Pisze, dzwonie i przepraszam. Slysze ciagle beznamietny glos, slysze ze jestem
wazny, ze zawsze takim zostane, ze cala sie przede mna odkryla, ze juz nic nie
czuje, zupelnie nic. Tylko jest Jej mi zal, tylko rozumie, tylko nie kocha.
Ale sie cieszy, ze to nie stalo sie po slubie, ze rozpadl sie zwiazek nie
malzenstwo. Patrzy na mnie jakbym byl tym co pokazalem w chwili zalamania i
zalosci.
W nastepny weekend lece do kraju, ale mam wrazenie, ze juz rzeczywiscie
wszystko zabilem. Wlasnie z Nia rozmawialem. Nie slychac juz w Niej uczucia.
Pociesza mnie, jakby poklepywala po ramieniu. - Jestes wazny, nie chce Cie
calkiem stracic. Bede z toba, ale nie na tej plaszczyznie, ktora nas laczyla.

Co moge zrobic, jak ja przekonac? Pomozcie mi Ja zrozumiec, sparawic zeby
przebaczyla i wrocila do tego co bylo jeszcze kilka tygodni temu.
Pomozcie.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-12 20:59:12

Temat: KOMINEK POMOCY!!! Czy w trzy tygodnie zniszczylem dwa lata i malzenstwo?
Od: n...@v...pl szukaj wiadomości tego autora

> Bezdzie nieskladnie i nieortograficznie, ale nie potrafie teraz pisac
> inaczej...
> Jestem daleko i chyba Ja starcilem.
> Nie mam z Nia kontaktu innego niz maile, listy i telefon.
> Ona nosi, jezeli jeszcze, obraczke zareczynowa.
> Za granica jestem od 3 miesiecy, miesiac temu Ona mnie odwiedzila.
> Przezylismy przez ten tydzien jeden z najlepszych okresow naszego zycia.
> Przepelnieni miloscia i tesknota zatopilismy sie w sobie. Niestety Ona
musiala
> wrocic i zostalem sam. Swiat sie zalamal. Nie potrafilem sie pozbierac.
> Wszystko stracilo barwy i sens. W mieszkaniu sytuacja z lokatorami tez nie
> byla wesola. Popadlem w apatie. Nie potrafilem podtrzymywac tego, co
mielismy.
> Przez pierwszy tydzien jeszcze sie trzymalem. Pisalem maile, rzadziej ale
> pisalem, dzwonilem. Pozniej jakos sie zapadlem. Przestalem czesto pisac,
> zmienil sie ton moich listow. Kiedy Ona sie bawila, ja wpadalem z zazdrosc
> pisalem bzdury. Ona nie lubi zakazow i jak mi teraz powiedziala czula sie
> traktowana jak ladacznica. Mam nadzieje ze przesadza, ale i ja przesadzalem.
> Zaatakowalem jej siostre, bo sobie ubzduralem, ze probuje Ja mnie odebrac.
> Pisalem straszne rzeczy. Przykre i bolesne. Opamietalem sie i zobaczylem co
> robie w poniedzialek. Niestety mniej wiecej w tym dniu. jak powiedziala, cos
w
> niej peklo, zniknelo i juz nawet nie teskni.
> Zrozumialem jak sie skupilem na sobie i jak staralem sie skupic na sobie Jej
> uwage. Ranilem w amoku i pustce jaka zostala ze mna po Jej wyjezdzie.
> Mowi, ze juz nic nie czuje. Niechetnie odpisuje na smsy, nie odpisuje na
> maile. Odpisala tylko, ze teraz, jak stracilem grunt pod nogami, potrafie
> pieknie pisac. Ale juz nic nie czuje i tego nie wroce.
> Planowalismy slub we pazdzierniku, a chyba zostane z obraczka...
>
> Wyje, miotam sie i zalamuje. Przepraszam, nie wyrazam do Niej zalu, tylko
> smutek z powodu tego co zniszczylem bedac w depresji.
> W sluchawce slysze beznamietny glos i czasem ironie. Na smsy dostaje czasami
> odpowiedz bez znakow interpunkcyjnych i wielkich liter. Krotka i niechetna.
>
> Za tydzien biore dwa tygodnie urlopu i bede probowal ratowac to co miedzy
nami
> bylo.
>
> Poradzcie co moge zrobic. Co pomoze mi Ja odzyskac. Zaczynam tracic nadzieje
> slyszac pustke w Jej glosie.
>
> Pomozcie!!!
>  
Tristan napisal, ze Kominek moze pomoc.
Prosze poradz jak odzyskac przyszlosc, ktora trace!
Pomocy

L

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-05-12 21:03:03

Temat: Re: Czy w trzy tygodnie zniszczylem dwa lata i malzenstwo?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Natek:
> Mam nadzieję, że nic.

Ooooo! Nie ma tak lekko. ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

adopcja
do Anki
Pomocy!!!
plan rozwoju zawodowego psychologa
zle

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »