Data: 2006-08-27 16:34:14
Temat: Re: Czy warto robic dyplomowanego?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:1156695530.419331.241320@m79g2000cwm.googlegrou
ps.com
PaSo <p...@g...com> pisze:
> A ty kiedy ostatnio strajkowałeś?
Tuż przed wakacjami.
>> Co to znaczy właściwie? Bo dla mnie adekwatnie do otrzymywanego
>> wynagrodzenia.
> A dla mnie tak, by proces dydaktyczno-wychowawczy przebiegał
> prawidłowo. Czy to jest wina uczniów że mało zarabiamy?
Czy jak ci zapłacą 5 zł/h to dalej będziesz pracował tak, aby proces
dydaktyczno wychowawczy przebiegał prawidłowo?
A niby dlaczego nauczyciel miałby pracować tak aby proces dydaktyczny
przebiegał prawidłowo a państwo nie ma płacic tak aby proces dydaktyczny
prawidłowo przebiegał?
>> Kiedyś także operowałem pojęciem "wypalenia zawodowego".
>> Dziś już nie robię tego. Dziś używam pojęcia obiektywnej oceny warunków
>> pracy i płacy w szkole.
> Warunki pracy i płacy to jedna kwestia (zgadzam się, że kwestia
> bardzo ważna). Wypalenie zawodowe to pojęcie odnoszące się do zmian
> w osobowości nauczyciela, jego podejściu do pracy dydaktycznej.
No i co? Powodów zmian pojęcie nie uwzględnia?
> Można mieć świetne warunki i płacę (jasne, że nie w Polsce), a
> jednak być wypalonym (IMHO).
Tymczasem poczekam na wystąpienie tego zjawiska w Polsce, gdyż chciałbym je
zbadać.
>> Nie pisałem nic o zamożności
> Pisałeś. Cytuję: "A jak wielu nauczycieli jest bogatych z domu lub
> wstąpiło w korzystny finansowo związek małżeński i na tym
> żerują? Masę znasz takich?"
No dobrze, chodziło mi o to, że z pensji nauczyciel powinien móc (ba! - ma
prawo) pokryć koszty mieszkania, jedzenia, ubrania, wypoczynku, pewnych
oszczędności - słowem normalnego życia standardowej rodziny. Zresztą to
każdy powinien móc.
>> Wg mnie w końcu albo stanie sie zgorzkniałym, wrednym, złosliwym belfrem,
>> albo odejdzie z zawodu.
> Czarne albo białe? Ja widzę też szare.
Czyli belfer zgorzkniały, ale jeszcze nie wredny? ;))
--
Pozdrawiam
Jotte
|