Data: 2009-06-12 09:27:15
Temat: Re: Czym rozd...pcyć kamienie?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 12 Jun 2009 00:29:20 +0200, Jagoda napisał(a):
> Użytkownik "johnny" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:h0qard$i79$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Otóż to! Pozostała mi hałda kamieni, sakramencko wielgachnych, takich co
>> to do fundamentów sie dawało. Planuję zrobić z nich skalniaka, ale pierw
>> muszę dokonać ich defragmentaryzacji. Mówiąc językiem zrozumiałym dla
>> uczestników tejże grupy - rozdupcyć na mniejsze. Próbowałem walić
>> siekierą, potem młotem, ale kamień pozostał niewzruszony na wszelkie
>> zabiegi kosmetyczne. Czy jedyne co mi pozostało w zanadrzu to dynamit?
>> Może są jakieś domowe sposoby kruszenia kamieni? Przecież nie zawsze
>> wychodzą Wam domowe wypieki =(:-o)
>>
>> Zdroofka Johnny
>
> Nie rozbijaj!!! Jeśli nie zrobisz tego fachowo, a do tego trzeba mieć trochę
> doświadczenia, narobisz sobie mnóstwo gruzu. Ręczne cięcie, to żmudna
> robota. Wykuwasz otwór na ok 4- 5 cm bardzo twardym dłutem. Do tego otworu
> wkładasz dwie blaszki i młotem wbijasz pomiędzy blaszki mały metalowy
> klin. Otwór nie może być po środku, tylko w około 1/4 przekroju . Wcześniej
> musisz ocenić jak się układają warstwy i wybrać odpowiednią powierzchnię do
> cięcia.
U mnie w początkach budowy domu był taki jeden artysta, który przytwiezione
"Kamazem" głazy wielkości szafy dwudrzwiowej rozbijał paroma uderzeniami
młota - patrzył najpierw na układ "słoi" i warstw, oglądał, medytował, a
potem młotem łup w wybranym starannie moejscu! - i z głazu robiły się dwa,
potem cztery...
|