Nie rozumiem o co to bicie piany.

Kasia napisała co myśli - ja podobnie jak ona odebrałam post
Jacka, nic nie poradzę postawy roszczeniowej nie lubię. Może
dlatego że na codzień ma kontakt z dużą różnorodnością
ludzkich charakterów i taka postawa zaczyna być normą. Nie
umiem się dopominać i dopraszać.

Zawsze czuję się niezręcznie, bez względu na to czy jest to
jedna doniczka czy pełen bagażnik.
Dostałam dużą ilość roślin nie tylko od grupowiczów. Lubię
myśleć, ze dlatego iż ktoś poczuł do mnie sympatię i
uwierzył, że zielska nie zmarnuję. I lubie myślec, ze kiedys
będę mogła się odwdzieczyć, niekoniecznie darczyncy ale
komuś, kto jak ja zaczyna od zera.
Nie jest sztuką pojechać to sklepu i kupić, szczególnie jak
ma się kasę. Sztuką jest dzielić się tym co kochamy (no moze
za wyjatkiem partnera;-))
I wielką sztuką jest umiejetność odmowy i mówienia szczerze
co się mysli, nawet jesli to bywa bolesne.

Pozdrawiam
Marta