----- Original Message -----
From: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com>
> > He! he! Kiedys "grzybny" kawałek lasu obstawiłem tablicami, że grzyby są
> > napromieniowane i zbieranie grozi smiercią. I co? Po tygodniu tylko
obcięte
> > korzenie swiadczyły, ze kiedys tam grzyby były.... :-(
>
> Zbierali dla tesciowej.
>
> Pozdrowienia,
> Michal
:)
dokladnie tak samo sobie pomyslalem
ale zapewne grzyby i tak mialy trafic do przydroznej sprzedazy
wiec nie robilo to im wcale
:)
a skoro mowa o takich punktach mowa
to przypomnialo mi sie
jak kiedys zatrzymalem sie przed taka szopka z zamiarem kupienia
wyjatkowo pieknych az swiecacych sie w sloncu jablek
:)
nikogo przy tym punkcie nie bylo
tylko z szopki co chwile slychac bylo jakies chrrrrrr
:)
troche zaintrygowany tymi odglosami zajrzalem do srodka
i zobaczylem taka jednozebna Babcie
ktora po takim chrrrrrrrrr
spluwala celnie na jablko
i polerowala je do polysku brudna szmata
:))))))))))
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe

ps. mam nadzieje
ze ktos cos jadl w momencie czytania tego postu ....

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody