Data: 2003-10-11 10:58:59
Temat: Re: [DO]
Od: Olek <o...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 3f8705e6$...@n...home.net.pl, Hoody at jcs[usun to]@o2
atuwstawkropke pl wrote on 10/10/2003 21:18:
>
> U?ytkownik "Olek" <o...@w...pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:BBACCD96.3E1E%olgierd.olkowicz@wp.pl...
>
>> Gdyby ludzie si? nie
>> ob?erali (tu ?eby nie by?o w?tpliwo?ci, ja te? nale?? do tych co si?
>> ob?eraj?, wi?c moim za?o?eniem nie jest ?aden przytyk) to nie by?oby diet,
>> bo nikt by ich nie potrzebowa?.
>
> Stwierdzenie to jest bezpodstawne!
> Nie wszyscy otyli lub majacy mniejsze niz chorobliwa otylosc
> problemy z nadwaga sa obzartuchami.
> Przyklad:
> Nigdy w zyciu sie nie objadalem, a przyczyna mojej powaznej
> otylosci bylo zle funkcjonowanie trzustki (ktore rowniez nie
> wzielo sie z obzarstwa). Doprowadzilo ono to mega-hiperinsulinemii
> (hypoglikemii), a jedynym ratunkiem okazala sie zmiana sposobu
> zywienia, czyli - mozna tak powiedziec - odpowiednia dla mnie
> dieta.
>
> Pzdr
> Hoody
>
>
Masz oczywiście rację. Przepraszam za niepotrzebne uogólnienie, ale...
przyznasz, że więcej jest ludzi cierpiących na choroby wynikające z otyłości
niż tych, u których otyłość jest spowodowana chorobą. Gdyby chodziło tylko i
wyłącznie o ludzi chorych i dlatego otyłych, wszystkim zajmowali by się
lekarze a instytucja dietetyka nie była by tak popularna :) A firmy
produkujące specyfiki do odchudzania (bo na nich jest prościej), czy też
przeróżne diety nie miałyby racji bytu ;)
--
Pozdrówka
Ejkum kejkum
Olo
ratuj ;D
|