Data: 2003-08-28 16:06:06
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnych
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hafsa" <m...@p...postem> napisał w wiadomości
news:bikvb8$o47$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:bikmql$39q$1@news.onet.pl...
> >
> > Nie tylko drogowych, wypadki chodzą po ludziach _bezmyślnych_.
>
> No wlasnie Krysiu i o to mi chodzilo,a ty woidac nie bardzo zrozumialas
> sens mojej wypowiedzi- dalsze twoje dywagacje nie maja sensu, bo mi
chodzilo
> o to,ze lekarze sa i beda potrzebni.I nie maja sensu wypowiedzi typu-ze
> lekkarze lecza nie po to by wyleczyc tylko by miec kogo leczyc.To jest
> potwarz rzucona w strone lekarzy- ludzi, ktorzy niejednokrotnie poswiecaja
> sie po to by ratowac innych.I prosze mi nei mowic-jak sie poswiecaja.Ty
> Krysiu jestes pielegniarka i wiesz o tym dobrze.I jesli ktos uwaza ,ze nie
> jest poswieceniem stac przy stole operacyjnym przez kilka godzin, to nie
> mamy o czym dyskutowac.
Ja także wiele zawdzięczam chirurgom, mam za sobą kilka operacji.
Ale nie o to chodzi, chodzi o to, aby zapobiegać sytuacjom, których
jedynym rozwiązaniem jest operacja chirurgiczna. Przy takim trendzie
"rozwoju" medycyny regułą będzie konieczność kilku operacji w życiu kazdego
człowieka - to jest chore.
> Ja stosuje DO ale wnerwiaja mnie bezmyslne wypowiedzi niektorych
> optymalnych... ale to juz wyjasnialam. Hafsa
Oczywiście, że nie można tego uogólniać, każde środowisko zawodowe ma swoich
uczciwych i mniej uczciwych. Wykluczaniem nieuczciwych powinna zajmować się
zdaje się NLR, ale jakoś dziwnie takich partaczy lekarskich akurat broni,
a jak na marcowym przykładzie o donosie na lekarza Kwaśniewskiego widać
gorliwie zabiega o zniszczenie lekarza skutecznie leczącego.
Pytam więc - to jak to nazwać, jeśli nie ochranianiem lekarzy partaczy (o
których pomyłkach słychać coraz częściej) i niszczeniem tych, którzy są
lekarzami z powołania. Gdybyś jednak była ofiarą błędu lekarskiego, miałabyć
nieco inne zdanie. Może powinnaś spojrzeć na drugą stronę medalu, której w
mass mediach nie uświadczysz, lobby skrzywdzonych pacjentów nie ma pieniędzy
ani na procesowanie się z lekarzami, ani tym bardziej na opłacanie mediów za
szerzenie informacji. A to że czegoś w mediach nie przeczytasz - nie znaczy,
że to nie istnieje.
http://www.sppnn.org.pl/wyd/2/w1.doc
http://www.sppnn.org.pl/wyd/2/w2.doc
Gdybyś czytała grupę optymalnych to znałabyś moje wypowiedzi na ten temat.
Pisałam m.innymi, że szanuję lekarzy, którzy sami siebie szanują.
(Obecnie mamy też lekarzy na grupie, z czego ja osobiście
jestem bardzo zadowolona).
Dość dużo się u nas o tym mówiło, ale trudno teraz te teksty znaleźć, wszak
nie jesteśmy w useniecie i nie można ich wygooglać.
Znam środowisko służby zdrowia dość dobrze i nigdy nie twierdziłam, że
lekarze
leczą tylko po to, by mieć kogo leczyć. Z moich doświadczeń mogę powiedzieć,
że lekarze bardzo się starają pacjenta wyleczyć. Nie chodzi nawet o ich
postawę wobec swojego zawodu i wobec pacjenta. Moim zdaniem większość
lekarzy serio traktuje swój zawód i pacjentów. Problemem jest sama medycyna,
struktury organizacyjne, narastający problem chorób społecznych,
cywilizacyjnych, no i tzw. nieuleczalnych. Co to za medycyna jeśli
poszczególne specjalizacje nie potrafią (mimo nawet najlepszych chęci
lekarzy) wyleczyć:
1. Specjalista alergolog nie umie wyleczyć astmy;
2. Neurolog - stwardnienia rozsianego;
3. Kardiolog - choroby wieńcowej;
4. onkolog - raka, ani mu zapobiegać;
5. diabetolog - cukrzycy
6. gastrolog - choroby wrzodowej, marskości wątroby;
7. dermatolog - łuszczycy;
8. angiolog - choroby Buergera, miażdżycy tętnic, choroby Raynauda;
9. reumatolog - GPP, choroby Bechterewa, czy zwyrodnienowej;
10. Chirurg wycina chory wyrostek, czy woreczek żółciowy i wydaje mu się, że
nie mogło być inaczej. Bo nie wie (nie nauczono go - niestety) od czego
występuje zap. wyrostka robaczkowego, od czego robią się kamienie w
woreczku.
Wszyscy ci specjaliści stosują rozmaite środki lecznicze wiedząc, że nigdy
nie doprowadzą one do pełnego wyleczenia. I taka jest przykra prawda. a
pacjentom pozostaje tylko nadzieja, że może jednak...
I bynajmniej nie mam tu pretensji do lekarzy, ale do systemu rozwoju
medycyny kładącej nacisk na objawy, a nie badającej prawdziwych przyczyn
poszczególnych chorób. W takim systemie medyczno farmaceutycznej machiny
zmarnuje się nawet najlepszy lekarz.
--
Krystyna*Opty* [DO] od 06.1998 r.
Obecny stan badań nad ochroną zdrowia cechuje eksplozja informacji
specjalistycznych, której wbrew oczekiwaniom towarzyszy eksplozja
ignorancji specjalistycznych i ogólnych. Julian Aleksandrowicz
|