Data: 2001-09-07 09:58:12
Temat: Re: DOMINACJA MATKI
Od: "Duch" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Fajny post! :-)
> Zreszta - ja np bardzo dobrze
> wspominam moment wyprowadzenia sie z domu: moje stosunki z rodzicami
> znacznie sie poprawily. Rodzice tak jak inne zwierzeta probuja wykurzyc
> dorosle potomstwo z gniazda, bo minal czas opieki.
Dokladnie! I to nawet z troski, chca zeby dzieciaki same sie czegos
nauczyly.
A potem atmosfera sie poprawia, czesto!
> Czy winisz swoja tesciowa za rozpad malzenstwa? W kazdym zwiazku glownymi
> podmiotami sa osoby go tworzace i to one sa odpowiedzialne.
Ha! Wlasnie! Dobry zwiazek potrafi "przetrwac tesciowa" i nawet
ja ... "poprawic". Widzialem na wlasne oczy, ale to rzadkosc.
> Nie wiem, co
> sprawilo, ze Krysia w wieku zaledwie 24 lat i przy calkowitej niezdolnosci
> do samodzielnosci zyciowej (finansowej) ma 2 dzieci. Sama jednak napisala,
> ze ponosi teraz konsekwencje tego wyboru. Dlaczego ma je ponosic tez jej
> matka?
Wlasnie! Wirtaj -nielukrowana juz- doroslosci!
Pozdrawiam, Duch
|