Data: 2007-12-27 01:56:00
Temat: Re: Decyzja mojego męża.......
Od: Fragile <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 27 Gru, 02:49, "Aicha" <b...@t...pl> wrote:
> Użytkownik "Fragile" napisał:
>
> > > Twoje oburzenie w związku ze stwierdzeniem o seksie akurat nic nie
> > > zmienia - wykrzyczenie tego/wyartykułowanie zamknęłoby całkowicie
> > > możliwość komunikacji pomiędzy facetem i jego żoną, zamknęłoby
> > > cały spektakl w jednej przyczynie, nikt by nie wygrał, nikt by nic
> > > nie zmienił, a to tylko dlatego, że ktoś poczuł się dotknięty
> > Ze wszystkim co napisales praktycznie sie zgadzam, oprocz jednego...
> > Moze zle Cie zrozumialam, nie wiem, jesli tak, to mnie sprostuj.
> > Piszesz, ze 'nikt by nie wygral'. A czy w zwiazku dwojga ludzi (bez
> > wzgledu na to, czy sa razem, czy beda razem, czy tez sie rozstaja)
> > chodzi o to, by ktos wygrywal??
>
> Ja to zrozumiałam tak, że chodzi o to, aby oboje wygrywali. Ale może
> Flaj się wytłumaczy ;)
>
Tez mi sie wydaje, ze moze zle zrozumialam, bo cos mi wygrywanie
jednej ze stron do Fly'a nie pasuje...
--
Fra
|