Data: 2017-01-01 20:01:12
Temat: Re: DejaVu
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu niedziela, 1 stycznia 2017 18:03:21 UTC+1 użytkownik pinokio napisał:
> W dniu 01.01.2017 o 17:35, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > Myślałem, że będzie o filmie Machulskiego, bo mam fazę na "sowieckie satori".
>
> Jeśli chodzi o film, to jest za bardzo proradziecki, pokazuje jak to źle
> w USA i jaki raj na ziemi w ZSRR.
Chyba raj na ziemi dla bandytów - jego główny bohater to antybohater-bandyta.
Ja mówiąc "sowieckie satori" miałem na myśli raczej to jak ofiara hołodomoru,
czystek partyjnych i łagrów najpierw pozbywała się, wskutek działań władz - własnego
ego, a następnie zgodnie z zasadami łagrowego oporu przeciwko władzom,
jeśli przeżyła i wyszła - wyrastała na nadczłowieka, na "??????? ?????????",
którego niepisane zasady kryją się np. w tekstach ruskich szansonów. Z tej to
tradycji "złodzieja w prawie" czyli chodzącej porażki sowieckiej cywilizacji
czerpał w swoich utworach Wołodia Wysockij i od zwycięstwa tej alternatywnej
kultury po upadku CCCP - Rosję dzieli tylko brutalna siła bandytów mundurowych
i "suk" czyli tych, którzy zdradzili błatną społeczność i przeszli na stronę
rządową. "Sowieckie satori" to umiejętność normalnego życia w nienormalnych
warunkach.
|