Data: 2000-10-20 10:38:01
Temat: Re: Demobil
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Andrzej Abraszewski napisał(a):
>
> Witam !
>
> odpisuje mi Jacek :
>
> > > I temat nam sie rozkrecil :) . Mialo byc EOT ale widac nie da sie,
> > > trzeba sobie ze mna (chocby niegrzecznie ) pogadac
> >
> > Sam to zacząłeś :-(
>
> Rozmowe ze soba ? :)) Podziwiam Twoje odpowiedzi, ciagle
> nieadekwatne do tresci ktorych dotycza. Ja podkreslam ze
> cos Cie ponosi i stajesz sie niegrzeczny (pisanie per "Czlowieku !")
A to ty nie człowiek - może nowy gatunek - no wreszcie mamy
potwierdzenie
teorii Darwina :-)
Tylko my ludzie musimy odejść jako słabszy gatunek :-(, albo będziemy
jak inne zwierzęta. Smutna przyszłóść nas czeka.
> Subject: Re: pytanie o SDI
> Date: Thu, 12 Oct 2000 14:21:26 +0200
>
> news:8s4ah9$3eg$1@aquarius.webcorp.com.pl
>
> I to sa poprawne rozwiazania ! - a nie ... ;-)
W powyższym new-sie podano poprawne rozwiązanie co potweirdziłem, jezeli
natomiast ktoś ma tańszą alternatywę - starszy PC za darmo, to dlaczego
nie
skorzystać ?
> Nawet prymitywna baza danych MUSI byc odbajerowana bo taki jest trend i
> tego zycza sobie klienci, ba malo kto sie juz wychyla (moze jeszcze Ty i
> ja ;-) ) z czyms bez GUi.
>
> Trend, ladne slowo - prawda !
>
Ładne słowo - prawda - i ten trend kosztuje :-(
> > O tak tego na tektowo się nie da obejrzeć :-). Ale cała komputeryzacja to
> > nie tylko interek z gołymi dupciami :-).
>
> Mnie sie czasami wydaje ze tak :))
> Zdaje sie ze ilosc tych transakcji przewyzsza kazda inna.
>
O tak :-) . Szukałem słowa bajka - dupcie były, wyrażenie DVD Player -
dupcie
były.
> > > Wyglada na to ze Ty nie odrozniasz DOS od MS-DOS i do tego nie wiesz co
> > > to znaczy gdy napisze sie w cudzyslowiu :) Czyzbys nie wiedzial ze UNIX
> > > to takze DOS ? :))
> >
> > Ja mówie o OS - Operating System - System Operacyjny
>
> ja tez :
>
> > DOS - Disk Operating System - System Operacyjny Dysku
>
> Dyskowy System Operacyjny ;-) , dlatego napisalem ze UNIX'y
> i inne takie Linux'y to takie "DOS'y" tylko lepiej napisane.
> DOS to w slangu NS-DOS stad musialem uzyc cudzyslowu.
Ograniczyłeś w ten sposób do działania tylko na dysku. A UNIXY,
zarządzają
wszystkim do włożyłeś do kompa - w Win98SE tak samo jest - do
wszystkiego
są sterowniki i tylko poprzez nie powinno się sterować poszczególnymi
elementami PC.
> A System Operacyjny Dysku to raczej miesci sie w BIOS !
> Jakis malenki wykladzik czy nie bedziemy zanudzac ? ;-)
>
> > i właśnie tym się różni Unix od DOS-a
> > MS-DOS, DR-Dos i kilka innych zarządzał tylko dyskiem, dostęp od innych rzeczy
> > był możliwy tylko poprzez własne sterowniki a nie sterowniki systemowe. Dlatego
> > były nazwa DOS (zawężenie systemu tylko do zarządzania zasobami dystku)
>
> > Może nie pamiętasz problemów że coś z tym nie chodzo bo to tego nie obsługuje.
>
> Ja pamietam wszystko ! :)
>
> Nawet to ze ktos jest dla mnie dupkiem :)
Czy to ja? Jeżeli tak to nawzajem.
Fajnie się tak obrzucać wyzwiskami co? - takie 250 km - i se można, a
co?
I nawet nikt cię nie kopnie :-) - cudo taka grupa dyskusyjna :-)
No może netykieta ale co tam ona, kabel wszystko przyjmie.
> >
> > > > I co by z tego chodziło gdyby nie system operacyjny NIC. :-)
> > >
> > > A po co jakiemus programowi system operacyjny ?
> >
> > A jakby się go uruchamiało bez systemu operacyjnego? Korbką z boku :-)
>
> Tez, jesli ja podlaczysz chocby do NMI a pod adresem 100h wystawisz
> procedure jego obslugi. Ech, przerwania, przeciez to wlasnie na nich
> caly ten bajzel sie opiera !
>
> Konkluzja : do uruchomienia programu nie jest potrzebny system
> operacyjny, mozna to wymusic przerwaniami.
>
> > A jakby odczytał cokolwiek z dysku bez niego? Lupą :-)
>
> Az sie zdziwisz jak latwo sie steruje kontrolerem dysku . Hi, hi nie
> takie sie rzeczy z chlopakami w podstawowce robilo. Tak a propos to
> wirusy z tego korzystaja wlasnie po to by ominac system operacyjny.
>
> Konkluzja : by miec dostep do dysku nie jest potrzebny system
> operacyjny.
>
> > A jakby w Win98 wyświetlił cokolwiek na ekranie? Ołówkiem :-)
>
> Nnno tak, Windows :( - ale Ty go zdaje sie nie lubisz.
>
> Z drugiej strony dostep do pamieci ekranu tez moze odbywac sie bez
> udzialu systemu. Tak wlasnie robia niektore wirusy (chocby spadajace
> literki) no i samo windows jak sie wiesza a na ekranie cos nam np mruga.
> System "wisi" a ekran zyje :) . Wiekszosc najnowszych kart graficznych
> zyje swoim zyciem wystarczy jej tylko powiedziec "rysuj kolko" ;-) . To
> mowienie do karty odbywac sie moze calkowicie POZA OS.
>
> Konkluzja : by miec dostep do pamieci ekranu i rejestrow karty
> graficznej nie jest potrzebny OS.
>
> > A jakby skorzystał z pamięci? Może kartka papieru by
> > starczyła :-)
>
> Dawniej to uzywalo sie do tego programu debug . Nie pamietam by mowiono
> ze to system operacyjny :)
> (Acha obsluge klawiatury rowniez moge sobie - dla potrzeb programu -
> napisac by nie korzystac ni to z procedur DOS ni to BIOS - informuje,
> gdybys chcial sie "czepi"c ;-))
>
> Konkluzja : by wpisac sobie cos do pamieci komputera nie jest potrzebny
> OS
>
> > A jakby cokolwiek wydrukował? Mazakiem :-)
>
> W koncu pod przerwaniem 17 h (BIOS) mam gotowy programik ale obsluga
> portu drukarki jest prostsza niz przypuszczasz. Sam bylem zdziwiony jak
> ze spektrusia cosik tam na drukarke puscilem a ten jak wiesz nie mial
> zaimplementowanej jej obslugi w swoim ROM (po prostu nawet nie mial
> nawet portu drukarki) .
>
> Konkluzja : by cos wydrukowac nie jest potrzebny OS
>
> Konkluzja z konkluzja ? Pozostawiam do samooceny :)
>
> > Od zarządzania tym wszytkim jest OS - czy to Linux, Unix, Widows,
> SunOs.
>
> ... MS-DOS lub ... procedurki napisane przez znajacych sie na rzeczy
> (czyt . i na hardware i na programowaniiu w czymsis tam) :)
>
> Strasznie to wszystko wyolbrzymiles a to takie proste :)
>
> Jednakze by nie bylo to splycone to powiem ze system musi miec serce,
> jadro i dusze ale to juz temat na inna bajke :)
>
> > Już widziałem magików co wsadzili dysk i stwierdzili że to nie działa, bo go
> > nie sformatowali :-).
>
> Sformatowac Ci dysk ? Procedurka 100 bajtow, napedzana korbka, spod
> adresu 100h :)
O widzisz jak ładnie zdałeś egzamin ze znajomości DOS-a. To co
wypisaliśmy powyżej
to było to czym UNIX-owcy opluwali DOS i mieli rację - bo przez takie
numery
roiło się od dziwnych programów, programików typu jak zrobić z dyskietki
1.44 MB
1.88 MB.
> Ech, Jacus, Jacus ... ;-)
A wykonaj to samo w Winzgrozie :-) - nie uruchamiająć jej jako sam DOS
I tym się właśnie różni pełny OS od DOS-a.
Podsumowując te całe zamieszanie napiszmy tak:
Cytując Maćka:
> Otoz wydaje mi sie, ze Wojtek mowi o czyms takim:
>
> LAN +-- Win lub cokolwiek
> w bloku |
> SDI ======== Linux ----------+-- Win lub cokolwiek
> (router) |
> +-- Win lub cokolwiek
>
> podczas gdy Andrzej o takim:
>
> SDI ======== WIN98 moj -------- Win sasiada
>
> W pierwszym przypadku istotnie Linux mozna posadzic na byle zlomie,
> niemal kazdy pecet ze strychu sie nada, wystarczy ze obsluzy karte
> sieciowa (wydatek kilkudziesieciu zlotych).
Do tego Tomek PCStudio
Zaproponował do pirwszefgo rysunku zamiast Linux-owego router -
sprzętowy,
Jeszcze Andrzej zaproponował tak:
> Wlasnie tak. Choc moze i tak :
>
>
> LAN +-- Win98SE
> w bloku |
> SDI ======== WIN98 moj ----------+-- Win98SE
> (wirtualny router) |
> +-- Win98SE
I wszytko się rozbiło o słowo "złom" i "demobil"oraz o to
czy linux na dodatkowym PC jest lepszym rozwiązaniem niż wirtualny
ruter.
Za linuksem na dotadkowy PC opowiedziało się 4 osoby
Za wirtualnym routwerem 1 (Andrzej)
Jacek
|