Data: 2007-03-28 22:54:15
Temat: Re: Depresja?
Od: "Magda" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 28 Mar, 22:37, noname <n...@...pl> wrote:
> Nie wiem właściwie od czego zacząć... Od dłuższego czasu czuję się
> dziwnie, ten stan nie przechodzi i nijak nie mogę sobie z nim poradzić.
> [...]
> Co więcej - czuję się, jakbym był kompletnie sam,
>[...]
> Jestem też kompletnie samotny. Długo nie byłem w stanie poczuć
> czegokolwiek do nikogo, wcześniej co chwilę wpadałem w doła
> spowodowanego moją samotnością.
>[...]
>Co jakiś czas jest jednak gorzej i trudno mi to
> nazwać. Mieszanka smutku, rozgoryczenia i strachu o przyszłość.
> Czasem wręcz budzę się rano z chęcią podcięcia sobie żył, co prawda to
> tylko takie głupie myśli, a nie realne plany, ale co mnie przeraziło -
> jakiś czas temu uświadomiłem sobie, że zacząłem to rozważać jako jedną z
> "alternatyw" na przyszłość jeśli zdarzy się coś naprawdę nieprzyjemnego
> - wyrzucenie ze studiów, pogłębienie się tej samotności itp.
>
> Może to pytanie zabrzmi głupio, ale co waszym zdaniem powinienem zrobić?
Dlaczego głupio? Widzisz, nawet w tym pytaniu już masz przykład na to,
jak siebie postrzegasz i traktujesz.
Prośba o pomoc i radę, to nie jest nic głupiego, a wręcz przeciwnie,
mądrego i godnego pochwały.
NIE WIŃ SIĘ za to, że masz takie czy inne problemy, że sobie z czymś
nie radzisz, że jest Ci źle. Postaraj się to zaakceptować, pozwól
sobie na przeżywanie tych uczuć, w pewnym sensie postaraj się to na
chwilę obecną "polubić".
Co nie jest równoznaczne z tkwieniem w tym stanie, który nie jest
przecież dla Ciebie miły.
Masz prawo do odczuwania radości, szczęścia. Masz prawo szukać pomocy
i o nią prosić, a nawet powinieneś. To nie wstyd, i to wcale nie jest
głupie, tak jak to napisałeś. To zdrowy objaw, świadczący o tym, że
jeszcze nie jest z Tobą tak źle...:) Jeszcze nie jest Ci wszystko
jedno, a to bardzo ważne. To najważniejsze - że chcesz coś z tym
zrobić.
Myślę, że pomoc psychologa mogłaby być przydatna, ale to powinien być
ktoś naprawdę sensowny, może polecony, nie pierwszy lepszy. O dobrego
psychologa naprawdę trudno, a i nie każdy człowiek "nadaje się" do
współpracy z psychologiem (kwestia charakteru pacjenta, osobowości,
zaburzeń, problemów). Poza tym, pacjent musi "czuć" psychologa i na
odwrót. To powinien być zgrany duet, aby efekty tej ciężkiej i
mozolnej pracy, jaką jest psychoterapia, były pozytywne i pomocne. Tak
więc to trochę złożony problem. Ale dobra psychoterapia nie jest
zła :)
Nie wiem dokładnie jak zaawansowana jest Twoja ewentualna depresja, i
czy w ogóle na nią cierpisz. Nie da się tego ocenić po tym, co
napisałeś. Tak więc nie wiem również, czy nie przydałaby się wizyta u
psychiatry (zaznaczę - DOBREGO), która przecież nie musi wiązać się z
leczeniem farmakologicznym, a np. z fachowym ukierunkowaniem leczenia
poprzez psychoterapię.
Jeśli masz jakieś konkretne pytania, śmiało pisz na mój adres mailowy.
PS. Polecam rady jednego z grupowiczów (freeprogrammer) w wątku
pt."Depresja i lęki - 6 lat już minęło, co robić" z 25 marca. Dobre
rady, ale wymagające niesamowitej samodyscypliny, samozaparcia i
wytrwałości. Ale te cechy i tak Ci się przydadzą, przy pracy z
psychologiem również :)
Pozdrawiam serdecznie,
Magda
|