Data: 2002-02-18 11:00:04
Temat: Re: Depresja czy co?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkowniczka "Wilhelmina" napisala:
> Witam,
Rowniez witam,
> Od paru miesiecy czuje sie psychicznie kiepsko, nie mam
> ochoty nikogo odwiedzac nigdzie nie wyjezdzam, nie potrafie
> sie zmobilizowac zeby do kogokolwiek nawet zadzwonic, nic
> mnie nie cieszy.
Mam to samo. Zreszta wielu moich znajomych rowniez. Choroba XXI wieku...
> Z drugiej strony z chodzeniem do pracy nie mam jakis
> problemow, wstaje rano i po prostu ide.
W pewnej ksiazce spotkalem sie kiedys ze slowem - mizoneizm (nie jestem
pewien czy tak to sie pisze). W kazdym badz razie chodzi tu o lek i
niechec do wszystkiego co nowe. Moze problem jest w tym? Jak sama piszesz
nie potrafisz sie zmobilizowac do dzialania spontanicznego. Gdy jednak
chodzi o cos co wykonujesz rutynowo - czyli prace (choc zalezy jaka to
jest praca, ale cos mi sie zdaje ze wlasnie taka w miare jednostajna i
dajaca poczucie "bezpieczenstwa") to juz problemu nie ma.
Byc moze bierze sie to z niewiary we wlasne sily i leku przed
niepowodzeniem?
pozdrawiam
--
o...@f...sos.com.pl /^^\ _ __ __
http://republika.pl/szedhar/ / ___ \/ \ /__) / \
ICQ UIN: 50765541 \___/ / \__ \__/
_______________________________________________/
|