Data: 2008-09-22 18:19:37
Temat: Re: Dezintegracja osobowości
Od: Yyy <y...@m...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> czesto "choruje" cala rodzina/otoczenie a nie tylko jeden
> najwrazliwszy jej element
jak zrozumialem K.Dabrowskiemu chodzilo o to, ze dostosowanie sie do
srodowiska nie jest rzecza najwazniejsza - nawet kosztem integralnosci
ty pytasz jak "wyleczyc" czlowieka zaburzonego... zakladasz, ze istnieje
jakikolwiek stan "wyleczenia"
a "zaburzenie" to przeklenstwo najgorsze!
a przeciez zdrowie psychiczne to nie stan lecz PROCES (w/g TDP)
proces rozwoju osobowosci ktorego poszczegolne etapy sa DRAMATYCZNE
sa odmiennymi stanami swiadomosci, unikalnymi doswiadczeniami dajacymi
dostrzec wyzszy sens w dotychczasowym oceanie nonsensu i cierpienia
("zeby sie odnalezc - najpierw trzeba sie zgubic")
zadaniem terapeuty (ktory niekoniecznie musi byc psychiatra/psychologiem - po
prostu ma to byc baaardzo madry czlowiek!)
ma byc w pewnym sensie ubezpieczanie/asekurowanie takiej osoby ktora
przechodzi poprzez nieznany obszar, czasem delikatne popchniecie w strone
oczywiscie dobra - ale osoba taka ma SAMA sie odnalezc, nikt nie jest
madrzejszy, sama ma wyciagnac zaskakujace wnioski ktorymi potem moze sie
podzieli...
ma stac sie OSOBOWOSCIA ktora bedzie SAMA wiedziec GDZIE isc
przy starciu sie z NIEZNANYM !!!
(a nie pytac sie o rade przy kazdym kolejnym najdrobniejszym kroczku - jak
"wyleczeni" przez psychiatrie lekarska z jej "lekami" psychotropowymi)
pytanie czy maja "funkcjonowac" czy ODKRYWAC i POKAZYWAC KIERUNEK ???
czy maja "sie dostosowywac" czy "robic roznice"???
czy pozwolisz im uczyc sie latac -- czy chcesz podciac im skrzydla jak
labedziom w parku by nie odlecialy gdzie chca tylko pokornie przez cale zycie
plywaly po tym samym stawie???
all of those miserable birds
countless circles
wish like fish in
glass bowls
thinking of the places
that they'd like to go
from their alamo
yes, all of those miserable birds
struggling to be absurd
light a candle
hold that handle
wings that should be
fluttering
just go so long just
struggling to go
all of your miserable words
uttered but still go unheard
coming from beaks on the shore
that if they call
it matters not at all
all of those miserable birds
hovering above the world
clip their wings and watch them fall
and leave them there
until they learn to crawl
Enon - Fly South
--
Y?
|