> ja też jestem jedną z pierwszych...
>
> z jednej strony rozumiem np prace w weekendy - rozumiem że ludzie nie
mając
> czasu w tygodniu przyjeżdżają tu w weekendy i chcą wykorzystać każdą wolną
> minutę na wykończenie mieszkania.
>
> ale cholera, nie od świtu!
>
> dzięki za wskazówke - sprawdzę, bo może rzeczywiście godziny pracy w
> weekendy są troche inne niż zwykle.

Ale i tak wiercenie to w sumie przyjemnosc dla ucha.... najgorzej jest jak
sasiad nad Wami zbija cala wylewka mlotkami... to dopiero frajda :-)
Normalnie az wyszedlem z domu bo wytrzymac sie nie dalo.. sl;ychac bylo 4
kondygnacje nizej w garazu ;-)

PS> W nowych blokach mim zdaniem trzeba byc na to przygotowanym, z przez 2
lata jeszcze bedzie intensywne kucie i borowanie...

Pozdrawiam
Jasiek