Data: 2013-12-09 22:40:28
Temat: Re: Diament idei ewangelicznej i jej wplyw na osobowosc
Od: ikka <i...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 12/06/2013 07:43 PM, Fragile wrote:
> Dnia Fri, 06 Dec 2013 19:16:53 +0100, Trybun napisał(a):
>
>> W dniu 2013-12-06 15:36, Fragile pisze:
>>> Dnia Mon, 02 Dec 2013 16:50:34 +0100, Trybun napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2013-11-29 23:19, ikka pisze:
>>>>>>> Daru Wiary, celu w życiu, znajomości odpowiedzi na ważne pytania.
>>>>>>> Obłudny to może być tylko poszczególny kapłan który z najwyraźniej
>>>>>>> swoje
>>>>>>> oczekiwania stawia na równi z przykazaniami boskimi.
>>>>>> Ładnie to powiedziałeś, i mądrze.
>>>>>>
>>>>> i naiwnie
>>>>> i zyczeniowo
>>>>>
>>>>>
>>>> A cóż pozostaje bez takiej nadziei? Przecież bez tego (Wiary i Nadziei)
>>>> wszystko inne jest bezsensu.
>>>>
>>> Niektórym widocznie odpowiada poczucie bezsensu.
>>>
>>
>> Ale chyba nie tym normalnym, tym myślącym?
>>
> To chyba kwestia osobowości i osobniczej wrażliwości...
> Ja potrzebuję sensu, wiary, nadziei, ze o miłości nie wspomnę :) Gdybym na
> stałe utraciła poczucie sensu, w taki czy inny sposób przestałabym
> istnieć... Nie wytrzymałabym psychicznie, tego jestem pewna. Niestety,
> miewam chwile załamania, i jak to u osoby dość depresyjnej bywa, sens
> czasami całkowicie znika z pola widzenia... Są to okresy przerażające,
> nikomu nie życzę...
>
no i wlasnie po to jest wiara :) dla tych, ktorzy sobie nie radza :)
i dobrze, niech maja, ja im nie zaluje ;)
ale to nadal nie swiadczy w zaden sposob o istnieniu boga :)
|