Data: 2006-07-23 14:10:02
Temat: Re: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e9vtat$iov$1@news.onet.pl...
> "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam> wrote in message
> news:e9vd2i$ct5$1@news.onet.pl...
>
>> I bynamniej nie może to być dieta proponowana przez żywieniowców, bo
>> w
>> rejonach świata, gdzie funcjonuje ten naukowy kanon, występują masowo
>> liczne choroby, zwłaszcza o podłożu metabolicznym właśnie.
>
> tzn?
Fajna jest ta Twoja retoryka ;)
>>> optymalni maja podwyzszone ciala ketonowe i one blokuja osrodek
>>> glodu.
>>
>> Powtarzasz za innymi krytykantami teorie, których sama nie
>> doświadczasz - nie mam żadnego blokowania ośrodka głodu.
>
> a skad to wiesz? bo nie czujesz glodu?? :))))
Bo czuję głód, oczywiście w optymalnym nasileniu i czasie ;)
>> 1. Związki ketonowe są NATURALNYM produktem metabolizmu i jako takie
>> nie są uznawane za patologię (patrz: biochemia), więc w podtekście
>> straszenie nimi jest typową ketofobią, na wzór m.in. rozbuchanej
>> obecnie cholesterolofobii.
>
> nie rozumiesz. nie chodzi o samo pojawienie sie tych cial, ale o
> ich poziom we krwi.
Nie rozumiesz. Od buforowania ich ilości we krwi są nerki.
> jesli chodzi o cholesterol, to juz dawno
> sie spostrzezono, ze ten dietowy mniej szkodzi niz myslano.
> wiedzialas o tym?
Co Ty powiesz? ;)
Gdyby "się spostrzeżono" tak na serio, to również zrewidowano by pod tym
względem zalecaną dietę. Pokaż mi w tej poiarmidzie cholesterol w
większych ilościach niż śladowych z zaleceniem jego ograniczania (fajne
politycznie poprawne słówko ;)), w porównaniu do zmasowanych
węglowodanów: http://www.izz.waw.pl/wwzz/piramida.html
>> 2. Kwaśniewski zaleca jeść tyle węglowodanów, aby ketonów w moczu nie
>> było.
>
> a we krwi stezenie sie juz nie liczy?
Od "liczenia" są nerki.
>>Podmiotem zasad ustalonych przez J.K. jest fizjologia organizmu.
>
> podobno jest rozna dla roznych nacji....
?
>> Dotyczy to także i ketonów: jeśli organizm ketonów nie wydala, to
>> znaczy, że nie ma z nimi problemu, czyż nie?
>
> nie.
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź.
>> Więc po co w podtekście te
>> strachy przed czymś, co nie jest patologią? To żaden argument.
>
> zalezy dla kogo.
Jasne. A kogo trzeba z urzędu straszyć?
Krystyna
|