Strona główna Grupy pl.misc.dieta Dieta Atkinsa cz. 2

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dieta Atkinsa cz. 2

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 90


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-07-21 19:09:15

Temat: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam> szukaj wiadomości tego autora

Fragmenty cz. 2
-----------------------------------------------Cytat
:

Dziś w serii eksperymentów program "Horizon" zbada bezstronnie co kryje
się za tą najbardziej kontrowersyjną dietą. Czy dieta Atkinsa istotnie
jest skuteczna? I czy przypadkiem nie jest niebezpieczna.

- Guru najbardziej kontrowersyjnej diety świata dr Robert Atkins wystąpi
na żywo w programie Larry'ego Keenga:

L.K. - Czy nie myśli pan sobie z satysfakcją: "A nie mówiłem?"
R.A. - Oczywiście. Cały czas tak myślę.

Dr Atkins wydawał się ustatysfakcjonowany. Ale wkrótce ponownie rzucono
mu rękawicę. Medycyna odbiła piłeczkę. Podjęto szereg badań, które dały
niepokojące wyniki. Niektórzy naukowcy sugerowali, że zjadanie dużych
ilości mięsa może uszkadzać nerki. Inni naukowcy stwierdzali, że zbyt
wiele tłuszczu może skończyć się rakiem piersi. Jeszcze inni wskazywali,
że wysokobiałkowa dieta może być szkodliwa dla kości. Było nawet
podejrzenie, że pewna dziewczyna zmarła wskutek stosowania diety
Atkinsa.
- Co by się stało, gdyby ludzie stosowali taką dietę przez 20 lat? Czy
kamica nerkowa pojawiałaby się częściej? Czy z powodu braku błonnika
w diecie, nie zwiększałaby sie zachorowalność na raka okrężnicy? Nikt
nie potrafi odpowiedzieć na te pytania. Mimo to otyli podjęli na masową
skalę ekperyment medyczny. Stosowanie tej diety i następne 20 lat
przyniesie odpowiedź, która może okazać się tragiczna.

Obóz zwolenników Atkinsa bierze pod uwagę wszystkie te wątpliwości, ale
bez długofalowych badań nad dietą niczego nie można udowodnić. Jednakże
ponad wszystkie wątpliwości wybijał się jeden poważny nierozwiązany
problem. Nikt jeszcze nie przeprowadził systematycznych badań nad
mechanizmem działania diety Atkinsa. Dlatego pod koniec zeszłego roku
program "Horyzont" zamówił naukowe badania nad teoriami dr. Atkinsa.
Czy kalorie w jego diecie istotnie giną tak jak on uważa? Czy jest to
tylko myślenie życzeniowe.

Badania były przeprowadzone na Uniwersytecie w Kansas. Gdzieś w tym
rozbudowanym miasteczku uniwersyteckim pewien człowiek został zamknięty
w niewielkim pomieszczeniu. Spędzał tam całe dnie i noce. Jego brat -
identyczny bliźniak - został poddany takiej samej procedurze. Obaj
poświęcili się dla jednej z pierwszych prób udowodnienia, że organizm
człowieka na diecie Atkinsa istotnie traci więcej kalorii niż normalnie.
Zespołem prowadzącym te unikalne badania kierował Joel Donelly.
- To interesująca kontrowersyjna idea. Naukowca musi fascynować
prowadzenie badań, które ciekawią wiele osób. A dieta interesują się
miliony ludzi. Chcą wiedzieć, czy naprawdę jest dobra, szkodliwa, czy
obojętna. Jesteśmy zaintrygowani i nie możemy doczekać się wyników.

Przez 2 tygodnie jeden z bliźniaków pozostawał na wysokotłuszczowej
wysokobiałkowej diecie Atkinsa, drugi - na tradycyjnej diecie
niskotłuszczowej. Byli zamknięci w szczelnej komorze. Na podstawie
pomiarów zużycia tlenu komputery obliczały jak szybko ich organizmy
spalają pokarm.
Naukowcy mieli nadzieję sprawdzić w ten sposób czy organizm na diecie
Atkinsa spala więcej kalorii na rozkładanie tłuszczów i białek.
Donelly sprawdzał także tezę Atkinsa o kaloriach spuszczanych z wodą
w toalecie w postaci związków ketonowych. Bliźniacy musieli zbierać
płyny wydalane przez ich organizmy przez cały czas zamknięcia.

- Zbieraliśmy 1,5 l moczu na dobę od każdego. Próbki badano na zawartość
związków ketonowych, co pozwala obliczyć ile kalorii traci się w moczu.

Jeśli teoria Atkinsa jest słuszna, bliźniak na wysokotłuszczowej diecie
powinien tracić dostrzegalnie więcej kalorii niż jego brat.
Pewnego ranka bliźniacy zostali wreszcie wypuszczeni. Naukowcy zajęli
się wynikami. By dostarczyć dowodu, że organizm spala wyraźnie więcej
kalorii na rozkładanie pokarmu diety Atkinsa bliźniak pozostający na
tej diecie musiałby stracić co najmniej 100 kcal więcej niż drugi.
I rzeczywiście, bliźniak na diecie Atkinsa stracił nieco więcej kalorii
niż jego brat, ale tylko 22 kcal. 22 kcal - to za mało by twierdzić,
że istotnie coś w tym jest. Na spalanie tłuszczów i białek idzie
niewiele więcej energii niż na spalanie węglowodanów.

Wyglądało na to, że teza dr. Atkinsa jakoby człowiek tracił więcej
kalorii na rozkładanie tłuszczu jest błędna.
Z kolei naukowcy zajęli się utratą energii w postaci związków ketonowych
w moczu. Bliźniak na diecie Atkinsa stracił niecałą 1 kcal więcej niż
jego brat na diecie niskotłuszczowej.
- To za mało, by sugerować że nasz eksperyment wykazał różnicę.

Wydaje się, że wydalanie związków ketonowych w zasadzie nie wpływa na
bilans energii. Kolejna teza Atkinsa okazała się błędna. Dla Donelly'ego
nie była to niespodzianka. Badania są na bardzo wczesnym etapie i nie
wszystkie wyniki są zgodne. Jednak pierwsze wyniki badań Donelly'ego
nad mechanizmem skuteczności tej diety nie potwierdziły teorii Atkinsa.
Dieta Atkinsa nadal pozostaje zagadką. Ludzie rzeczywiście tracą na
wadze przestrzegając tej na pozór kalorycznie nieograniczonej diety.
Skoro kalorie nie są zużywane na wytwarzanie związków ketonowych lub
na rozkładanie białek i tłuszczu, to co się z nimi dzieje?
Klucz do rozwiązania tej zagadki dały szeroko zakrojone badania nad
różnymi dietami, prowadzone w ubiegłym roku w W. Brytanii.

- Niewielu oskarżonych o nadwagę przyznaje się do winy. Za kulisami
popularnego serialu telewizyjnego prowadzone są przełomowe badania nad
czterema słynnymi dietami. Rezultaty badań są ogłaszane dopiero teraz.
"Horyzont" robi to jako pierwszy.

Trzy diety to konwencjonalne niskotłuszczowe niskokaloryczne diety:
WeightWetchers, Slim-Fast i dieta Rosemary Conley. Czwarta to oczywiście
dieta Atkinsa. Najważniejsze w badaniach było szczegółowe zapisywanie
przez uczestników tego, co zjedli. Te zapisy właśnie zostały przebadane.
Analizą zajmował się J. Millward, specjalista od spraw żywienia.
- Badaliśmy cztery grupy uczestników liczące po 60 osób, razem - 240
osób. [...]
Wszystkie 4 diety przyniosły podobne rezultaty, jeśli chodzi o utratę
wagi. Nie było nic dziwnego w tym, że osoby pozostające na
niskokalorycznej diecie niskotłuszczowej straciły na wadze. Te osoby
zjadały mniej kalorii, niż normalnie. Zagadką było dlaczego dieta
Atkinsa była równie skuteczna.
Ale kiedy naukowcy dzienniczkami osób na diecie Atkinsa, wyszło na jaw
coś intrygującego. Zapiski pokazały, że choć te osoby mogły jeść tak
dużo jak miały ochotę, w istocie zjadały równie mało jak pozostali.
- Chudły, ponieważ zjadały mniej kalorii. Chudły właśnie z tego samego
powodu, co osoby uczęszczające do klubów odchudzania promującyh
niskotłuszczowe diety, ponieważ zmniejszyły ilość przyjmowanych kalorii.
Po prostu chudnie się, kiedy zjada się mniej kalorii.

Mimo całej tej gadaniny o nieograniczonej ilości kalorii dzienniczki
wykazały, że osoby na diecie Atkinsa po prostu jadły mniej, niż jadłyby
normalnie. Przed naukowcami stanęła nowa zagadka. Dlaczego, u licha,
ludzie którym pozwolono jeść tyle wysokokalorycznego pożywienia ile
chcieli, wcale nie zjadali go tak dużo? Wysunięto przypuszczenie, że
dieta Atkinsa wpływa na nasz podstawowy instynkt, mianowicie apetyt.
- Apetyt, to rodzaj biologicznego popędu do jedzenia. Jest ogromnie
ważny, ponieważ człowiek który nie zjadałby dostatecznych ilości
odpowiedniego pokarmu, nie mógłby funkcjonować normalnie lub nawet
przeżyć.

W centrum nowych badań nad otyłością znalazł się obecnie apetyt.
- Potrzeba jedzenia jest niezwykle silna. Wystarczy, że człowiek odczuje
lekką chętkę, by coś przegryźć i już rusza na poszukiwanie czegoś do
jedzenia. Zdaniem naukowców problem polega na tym, że kiedy już
zaczniemy jeść trudno jest nam przestać. Wszyscy doskonale to znamy, po
drugim daniu możemy mieć już zupełnie dosyć, ale kiedy pojawi się deser
albo talerz z serami zwykle potrafimy zjeść jeszcze trochę.

Innymi słowy naukowcy uważają, że tyjemy ponieważ apetyt skłania nas do
zjadania nadmiernych ilości pokarmu. Dlatego naukowcy szukają sposobu
hamowania apetytu. Co ciekawe, dieta Atkinsa to właśnie czyni.

10 miesięcy temu, kiedy Bryan zaczął stosować dietę Atkinsa ważył
146 kg.
- Oto chwila prawdy... 108 kg! To fantastyczne! Miesięcznie traciłem
przeszło 6 kg. Prawie 1,5 kg tygodniowo. To coś wspaniałego!

Dr Atkins zauważył, że osoby pozostające na jego diecie odzyskiwały
kontrolę nad swoim apetytem. Nie czuły się stale głodne. Taki efekt
zaobserwował np. Bryan.
- To dziwne, ale stosując dietę Atkinsa nie czuję się taki głodny jak
przy wszelkich innych. Chyba zadowala mnie to, co mi wolno jeść. W ogóle
nie mam żadnych problemów z uczuciem głodu.

I to być może tajemnica diety Atkinsa. Jest skuteczna, ponieważ
zmniejsza apetyt. Ale co w tej diecie zabija uczucie głodu? Dr Atkins
sądził, że to skutek skazania na banicję węglowodanów. Ale jak dotąd,
nie ma dowodów na tę tezę. Może być inna przyczyna.
Dieta Atkinsa słynie z przyzwolenia na jedzenie tłuszczu. Jej twórca
uważał, że można jeść tyle tłuszczu ile się zechce. Czy to możliwe, że
tłuszcz hamuje apetyt? Żeby to sprawdzić, Suzan Jack i jej zespół
przeprowadzili eksperyment.

Wszystkie posiłki w badaniu wyglądały tak samo. Ale w istocie była
między nimi duża różnica. W połowie z nich były ukryte duże ilości
tłuszczu.
- Wybraliśmy takie potrawy jak spagetti z sosem bolońskim i kremy,
ponieważ łatwo w nich utaić tłuszcz. Połowa uczestników otrzymywała
posiłki ubogie w tłuszcz, a druga połowa - z dużą ilością tłuszczu, ale
nikt nie wiedział, jakie z nich dostaje. Powiedzieliśmy im, że mogą jeść
tak dużo lub tak mało jak chcą. I mają po prostu prosić o dokładkę,
skoro tylko będą mieli na to ochotę.

Jeśli tłuszcz był tym magicznym czynnikiem, który wyłącza apetyt,to
osoby otrzymujące tłuste pożywienie powinny zjadać mniej niż pozostałe,
być czuć się najedzone. Po 486-ciu posiłkach rezultaty były jasne.
Tłuszcz miał wręcz przeciwne działanie. Osoby otrzymujące dużo tłuszczu
potrzebowały więcej kalorii by zaspokoić apetyt. W istocie wręcz się
przejadały.
- Wniosek był oczywisty, to nie tłuszcz sprawia, że człowiek czuje się
najedzony. Tłuszcz nie daje uczucia sytości, które - jak sądzimy - jest
podstawą sterowania apetytem.

A zatem to nie tłuszcz stanowił przyczynę skuteczności diety Atkinsa.
Zagadka nadal nie była rozwiązana. Musiało istnieć inne wytłumaczenie
dlaczego osoby pozostające na diecie Atkinsa jedzą mniej.
Odpowiedzi udzieliły badania przeprowadzone w Danii.
Ten supermarket w Kopenhadze różni się zasadniczo od innych na świecie.
Stworzył go prof. A. A., specjalista od żywienia człowieka.
- Wszystkie artykuły żywnościowe są oznaczone kodem kreskowym, który nie
podaje ceny lecz informuje o zawartości kalorii, białek i węglowodanów.
Kasjerka w tym supermarkecie nie jest prawdziwą kasjerką, jest
naukowcem. A w sklepie wszystko jest darmowe. [...]

Profesor A. A. prowadził te badania aby odkryć tajemnice sterowania
apetytem. W tym celu wybrał 60 osób i podzielił je na dwie grupy.
Pierwsza grupa mogła wybierać żywność o dużej zawartości węglowodanów.
Druga grupa miała do wyboru żywność bogatą w białko, taką jak w diecie
Atkinsa lecz ubogą w tłuszcze.
- Pierwsza grupa miała jeść dowolnie dużo chudego nabiału i chudego
mięsa: mięczaki, ryby, drób, chudą wołowinę i wieprzowinę. Natomiast
druga grupa miała jeść dowolnie dużo chleba, makaronu, ryżu, owoców i
warzyw. Obu grupom polecono jeść tyle na ile mają ochotę. Mieli jeść
tyle, żeby zaspokoić apetyt. Dokładnie tak, jak zaleca dieta Atkinsa.
Badanie trwało rok. A rezultaty były wymowne.
- Jedna z grup straciła na wadze dużo więcej niż druga. Średnio o
4-5 kg. Bardziej schudła grupa pozostajaca na diecie z dużą zawartością
białka. Kiedy naukowcy przyjrzeli się liście zakupów, stało się jasne
dlaczego. Dane wskazują, że grupa na diecie wysokobiałkowej straciła na
wadze, ponieważ członkowie tej grupy w istocie spożywali w trakcie badań
mniej kalorii, mimo że dostawali darmo dowolną ilość pożywienia.

Może wreszcie znalazło się rozwiązanie zagadki dlaczego dieta Atkinsa
jest skuteczna. Nie ma to zapewne nic wspólnego z kaloriami zuzywanym na
rozkładanie białek i tłuszczów. Ani ze związkami ketonowymi. I zapewne
nic wspólnego ze spalaniem większej ilości kalorii. I nie wydaje się,
żeby to miało jakiś związek z objadaniem się tłuszczem. Sekret
skuteczności diety może leżeć w czymś zupełnie innym. Białka są sycące.
Zwiększenie ilości białek w pożywieniu może ograniczać apetyt i
powodować, że ludzie jedzą mniej niż zjadaliby normalnie. Jeśli dalsze
badania potwierdzą to spostrzeżenie, będzie to duży postęp w nauce.
- Myśl, ze pewne pokarmy mogą hamować apetyt jest przełomowa, to jest
coś wielkiego.
- Ludzie spożywający duże ilości białka są syci wcześniej niż ludzie,
którzy pobierają podobne ilości kalorii w postaci tłuszczu. To
niewątpliwie prawda.
- Zachodzą tu jakieś chemiczne przemiany, jeszcze nie wiemy jakie. To
bardzo ważne, żeby się tego dowiedzieć.

Smutne, że Atkins prawdopodobnie już się nie dowiedział dlaczego jego
dieta odchudza. 8 kwietnia 2003 roku pośliznął się sią oblodzonym
nowojorskim chodniku, upadł, uderzył się w głowę i po 9-ciu dniach
zmarł. W chwili jego śmierci już zaczynało się wyjaśniać dlaczego jego
dieta skutkuje. Ale dr Atkins zapewne nie uświadamiał sobie w jakim
stopniu białko reguluje apetyt. I chociaż dziś jest już pewne, że dieta
Atkinsa skutecznie odchudza ława przysięgłych nadal obraduje nad tym,
jak wpływa ona na ogólny stan zdrowia.
- Ja sam na pewno nie będę stosował diety Atkinsa dopóki nie zostaną
przeprowadzone dalsze badania. Niepokoi mnie fizjologia tej diety.
- Wciąż jeszcze nie zbadaliśmy odległych skutków diety bogatej w białka
i ubogiej w węglowodany.

Zbadanie wszystkich, zbawiennych czy szkodliwych skutków diety Atkinsa
dla organizmu człowieka, zajmie nauce całe lata.
-------------------------------------------------Kon
iec cytatu.

CBS CNN Produkacja: Yolanda Ayres
Written and Produced by S. Harris J. Higgins
Wersja polska: APAT TVP tłumaczenie: Ewa Adamska
Konsultacja naukowa: doc. dr Jan Sabliński
Opracowanie: Stanisław Pawlicki
czytała: Agnieszka Kulikowska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-07-21 20:29:37

Temat: Re: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: " Jeff" <j...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna*Opty* <K...@a...spam> napisał(a):



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-07-21 20:30:17

Temat: Re: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: " Jeff" <j...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna*Opty* <K...@a...spam> napisał(a):



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-07-21 23:35:28

Temat: Re: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: "maf" <m...@n...alpha.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam> napisał w wiadomości
news:e9r8or$dct$1@news.onet.pl...
> Fragmenty cz. 2
> -----------------------------------------------Cytat
:
>
> normalnie. Przed naukowcami stanęła nowa zagadka. Dlaczego, u licha,
> ludzie którym pozwolono jeść tyle wysokokalorycznego pożywienia ile
> chcieli, wcale nie zjadali go tak dużo? Wysunięto przypuszczenie, że
> dieta Atkinsa wpływa na nasz podstawowy instynkt, mianowicie apetyt.
-------------
> Po 486-ciu posiłkach rezultaty były jasne.
> Tłuszcz miał wręcz przeciwne działanie. Osoby otrzymujące dużo tłuszczu
> potrzebowały więcej kalorii by zaspokoić apetyt. W istocie wręcz się
> przejadały.
>
Witam
Nie wiem czy dobrze rozdzielilem te dwa badania. Ci ktorzy ogladali
dokladnie ten program, wiedza o co chodzi. Kreska rozdzielilem 1 badanie od
drugiego. Z pierwszego wynika, ze: /wazne/ "ludzie którym pozwolono jeść
tyle wysokokalorycznego pożywienia ile
chcieli, wcale nie zjadali go tak dużo"
z drugiego wynika ze:/wazne/ "Osoby otrzymujące dużo tłuszczu
potrzebowały więcej kalorii by zaspokoić apetyt"
Wlasnie te drugie badanie jest moim zdaniem kontrowersyjne.
Jak bym wzial mojego szwagra, ktory codziennie zjada kilogram ziemniakow na
obiad + cos tam, na badanie kalorycznosci zjadanych potraw, to przypuszczam,
ze spokojnie zjadalby objetosciowo w tej samej ilosci wagowej jedzenie
wysokokaloryczne (np golonke).
Moim zdaniem to objetosc(pojemnosc zoladka) daje uczucie sytosci, jak go
zapelnimy. W badaniu 2 w ktorym dano ludziom 486 posilkow wysokotluszczowych
(tym bardziej ze bylo to spaghetti, czyli W +T) nie powiedziano, czy ci
ludzie przytyli? schudli?.
Ja po ponad 4 latach zjadania potraw wysoko energetycznych moge powiedziec,
ze na jeden posilek nie potrafie wciagnac wiecej niz 300g towaru (do
zaspokojenia uczucia sytosci) i gdybym zrobil doswiadczenie, czy to bedzie
300g boczku, czy 300g kalafiora to uczucie sytosci /czyt. napelnienie
zoladka/ bedzie takie same.
Pozdr
MarekF



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-07-22 00:31:03

Temat: Re: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: "dekazzze" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "maf" <m...@n...alpha.pl> napisał w wiadomości
news:e9rolc$ots$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Ja po ponad 4 latach zjadania potraw wysoko energetycznych moge
> powiedziec,
> ze na jeden posilek nie potrafie wciagnac wiecej niz 300g towaru (do
> zaspokojenia uczucia sytosci) i gdybym zrobil doswiadczenie, czy to bedzie
> 300g boczku, czy 300g kalafiora to uczucie sytosci /czyt. napelnienie
> zoladka/ bedzie takie same.

Poniosło Cię trochę z tym kalafiorem i boczkiem.

Dekazzze


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-07-22 07:54:26

Temat: Re: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

maf pisze:

> Moim zdaniem to objetosc(pojemnosc zoladka) daje uczucie sytosci, jak go
> zapelnimy.

To nie takie proste. Mechaniczne bodzce z zapelnionego pozywieniem
zoladka sa jedynie jednym z elementow odczuwania sytosci po posilku.
Mozg bierze rowniez pod uwage tempo zmian poziomu glukozy we krwi oraz
stezenie okreslonych aminokwasow, nie mowiac o subiektywnych wrazeniach
smakowo-zapachowych. Ciekawa sprawa: wbrew przekonaniu
rozpowszechnianemu przez stosujacych DO, obiektywne badania wskazuja, ze
najlepiej syca posilki bialkowe oraz weglowodanowe (ale weglowodany
zlozone!), natomiast tluszcz ma najmniejsza tzw. sile sycaca, wyrazana
indeksem sytosci:
http://tinyurl.com/ss7q

O indeksie sytosci:
http://www.diabetesnet.com/diabetes_food_diet/satiet
y_index.php

A tu ladna proba stworzenia modelu matematycznego, dopasowanego do
uzyskanych danych empirycznych:
http://www.nutritiondata.com/fullness-factor.html

Widac na nim, ze pozytywnie na uczucie sytosci wplywa zawartosc bialka
oraz blonnika pokarmowego, a ujemnie - zawartosc tluszczu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-07-22 08:27:00

Temat: Re: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: "darnok" <d...@a...spam.ch> szukaj wiadomości tego autora

In news:e9slho$76p$1@inews.gazeta.pl, *Marcin 'Cooler' Kuliński* wrote:
> wrazeniach smakowo-zapachowych. Ciekawa sprawa: wbrew przekonaniu
> rozpowszechnianemu przez stosujacych DO, obiektywne badania wskazuja,
> ze najlepiej syca posilki bialkowe oraz weglowodanowe (ale weglowodany
> zlozone!), natomiast tluszcz ma najmniejsza tzw. sile sycaca,
> wyrazana indeksem sytosci:
> http://tinyurl.com/ss7q
>
> O indeksie sytosci:
> http://www.diabetesnet.com/diabetes_food_diet/satiet
y_index.php
>
> A tu ladna proba stworzenia modelu matematycznego, dopasowanego do
> uzyskanych danych empirycznych:
> http://www.nutritiondata.com/fullness-factor.html
>
> Widac na nim, ze pozytywnie na uczucie sytosci wplywa zawartosc bialka
> oraz blonnika pokarmowego, a ujemnie - zawartosc tluszczu.

Nie wiem czy przeczytales dokladnie relacje z drugiej czesci tego filmu (ja
go ogladalem), ale tam bylo prawie identyczne stwierdzenie.
Uzyskali oni wynik ze to wcale nie tluszcze syca - syca białka w diecie
Atkinsa.
W sumie ciekawy wniosek - bo przeczy temu co glosil Atkins. Dla mnie jako
osoby bedacej na tej diecie to az takiego znaczenia nie ma - bo białka,
szczególnie mieso mi smakuje. Ilosc tluszczu spozywanego moznaby wiec ciut
przyciac, zachowujac podobny poziom bialek. Tylko znow sie zaraz okaze ze od
bialek to zakwasze organizm i sie kamieni nerkowych nabawie albo czegos
innego :/


--
darnok

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-07-22 08:36:47

Temat: Re: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

darnok pisze:

> Nie wiem czy przeczytales dokladnie relacje z drugiej czesci tego filmu (ja
> go ogladalem), ale tam bylo prawie identyczne stwierdzenie.

Nie, nie czytalem relacji, bo nie czytuje autorki, przynajmniej bedac w
domu i korzystajac z dobrodziejstw czytnika news ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-07-22 11:41:45

Temat: Re: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:e9so14$cuq$1@inews.gazeta.pl...
> darnok pisze:
>
> > Nie wiem czy przeczytales dokladnie relacje z drugiej czesci tego filmu
(ja
> > go ogladalem), ale tam bylo prawie identyczne stwierdzenie.
>
> Nie, nie czytalem relacji, bo nie czytuje autorki, przynajmniej bedac w
> domu i korzystajac z dobrodziejstw czytnika news ;)

Biedaku ;) odpal www i nie czakaj do końca wakacji :P



--
"Moze jakies chlodzenie, chocby wentylatorek jakis? Upaly daja sie wszystkim
we znaki, ale codziennego obowiazku pisania na grupe nie ma." Marcin
'Cooler' Kuliński

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-07-22 13:03:29

Temat: Re: Dieta Atkinsa cz. 2
Od: " Jeff" <j...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> napisał(a):

> maf pisze:
>
> > Moim zdaniem to objetosc(pojemnosc zoladka) daje uczucie sytosci, jak go
> > zapelnimy.
>
> To nie takie proste. Mechaniczne bodzce z zapelnionego pozywieniem
> zoladka sa jedynie jednym z elementow odczuwania sytosci po posilku.
> Mozg bierze rowniez pod uwage tempo zmian poziomu glukozy we krwi oraz
> stezenie okreslonych aminokwasow, nie mowiac o subiektywnych wrazeniach
> smakowo-zapachowych. Ciekawa sprawa: wbrew przekonaniu
> rozpowszechnianemu przez stosujacych DO, obiektywne badania wskazuja, ze
> najlepiej syca posilki bialkowe oraz weglowodanowe (ale weglowodany
> zlozone!), natomiast tluszcz ma najmniejsza tzw. sile sycaca, wyrazana
> indeksem sytosci:
> http://tinyurl.com/ss7q
>
> O indeksie sytosci:
> http://www.diabetesnet.com/diabetes_food_diet/satiet
y_index.php
>
> A tu ladna proba stworzenia modelu matematycznego, dopasowanego do
> uzyskanych danych empirycznych:
> http://www.nutritiondata.com/fullness-factor.html

> Widac na nim, ze pozytywnie na uczucie sytosci wplywa zawartosc bialka
> oraz blonnika pokarmowego, a ujemnie - zawartosc tluszczu.


Okazuje sie, ze jednak spozycie tluszczy moze odgrywac pozytywna role w
regulacji apetytu.
Regulacja uczucia sytosci jest procesem kompleksowym.
Ponizsze badania sugeruja, ze produkty hydrolizy tluszczy (szczegolnie wolne
kwasy tluszczowe o dlugich lancuchach) moga lokalnie stymulowac w systemie
trawiennym hormony sytosci: cholecystokinine (CCK) i PYY.
Hormon CCK m.innymi inhibituje apetyt i pozwala na zmniejszenie zjadanych
porcji pozywienia.

Ponadto okazuje sie (ale o tym mowia inne badania, nie te ktore ponizej
przytaczam), ze podobnie dzialaja via CCK, inhibitory proteaz, ktore
np. zawieraja produkty soyowe...czyli soja moze rowniez pozytywnie wplywac na
zmniejszenie apetytu co jest szczegolnie istotne dla ludzi majacych problemy
z podwyzszonymi problemami cholesterolu na skutek spozywania zwierzecych
tluszczy nasyconych.

----------------------------------------------------
-------------------------


: Physiol Behav. 2004 Dec 30;83(4):617-21.Click here to read Links
Fat in the intestine as a regulator of appetite--role of CCK.


Division of Gastroenterology, University Hospital, CH-4031 Basel,
Switzerland. b...@t...ch

The present review summarizes the appetite-suppressing effects of
intestinal fat in the regulation of food intake in humans, with a special
focus on the role of cholecystokinin (CCK). Current evidence supports a role
for intestinal fat (especially long-chain free fatty acids) acting via the
peptide CCK as a physiological satiety pathway. The regulation of satiety is,
however, complex and it is not surprising that multiple control systems exist.
It is interesting to note that nutrients, such as hydrolysis products of fat
in the small intestine, stimulate the release of satiety peptides, such as CCK
or PYY, that serve as satiety signals. CCK, released from the gastrointestinal
tract by the local action of digested food, exerts various functions:
stimulation of gallbladder contraction and exocrine pancreatic secretion,
inhibition of gastric emptying, and inhibition of appetite. CCK functions
therefore (1) as a positive feedback signal to stimulate digestive processes
and (2) as negative feedback signal to limit the amount of food consumed
during an individual meal.

-------------
Jeff



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Mam pytanie do zwolennikow niskoweglowodanowych diet?
adipex
Dieta Cambridge , dieta kopenhaska - jak przetrwac, jak schudnac
piwo
cos posredniego miedzy atkinsem a normalnym zywieniem?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »