Data: 2001-09-19 06:27:11
Temat: Re: Dieta optymalna
Od: "Zbyszek" <z...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Klopoty w tym ze nie cieprpie sluchac "wyznawcow" nawet jezeli maja
> tytuly profesorskie chocby z Yale. Dla mnie takie podejscie
> dyskwalifikuje czlowieka jako lekarza.
> No a nie prosciej byloby gdybys przytoczyl jakies badania zgodne z GCP?
> Jakbym zobaczyl co tam jest napisane i udowodnione to bylaby wiedza
> obiektywna. Wtedy nie potrzeba zadnych innych autorytetow - jest czarno
> na bialym.
>
>
jacku,
przekonywanie Ciebie do diety optymalnej nie jest moim celem i nie mam na to
zamiaru poświęcać czasu.
Każdy człowiek sam przed sobą odpowiada za siebie i swoje ciało. Nie
oczekuj, że ktoś poda Ci "na tacy" przepis na żywienie z dowodami bo nikt
nie ma takiego obowiązku.
Jakie są skutki tej diety mógłbyś zobaczyć zwiedzając oddział dla diabetyków
w szpitalu, a następnie udać sie na zebranie ludzi na DO i zobaczyć tam
podobnych ludzi, którzy już o cukrzycy zapomnieli.
Jak zapewne zauważyłeś powodem dla którego rozpocząłem tę dyskusję była
twoja ignorancja w temacie DO. Nie zamierzam Ci tłumaczyć jej założeń
teoretycznych aby Cię z tej ignorancji wyprowadzić. Musisz sam podjąć ten
wysiłek, a jeżeli nie to przestań się na ten temat wpowiadać aby nie wkurzć
innych.
Ciekaw jestem natomiast jak w swoim życiu radzisz sobie z rozróżnieniem
"wyznawców" od "nie-wyznawców". Opisz proszę to kryterium. Może jakiś
algorytm takiej analizy? Myślę, że zainteresuje nie tylko mnie.
Zbyszek
|