> Witam,
> Czy, mowiac prosciej, chodzi Ci o to, ze nie jadasz (nie lubisz)
> miesa?
> Bo jesli tak, to i mnie to dotyczy. Nieszczegolnie lubie miesiwa, za
> to ryby - a i owszem. Od wielkiego dzwonu jadam pasztety wlasnej
> roboty, czaaaasem jakis kawalek salami lub kabanoska. DO to dieta nie
> tylko niskoweglowodanowa. Jest to rowniez dieta n i s k o b i a l k
> o w a i sama wkrotce przekonasz sie, ze bedac na DO zjada sie bardzo
> niewiele pokarmow wysokobialkowych.
> Ze smietan (ktorych nie lubisz) polecam 30% slodka smietanke UHT z
> Lowicza.. Mozna dodawac do kawy czy zup, jest smakowita.

A to, o czym wspominasz nazywasz wariantem DO? Przecież proporcje przy takim
odżywianiu się lekko licząc wynoszą jakieś 1:1:0,2! Czy istnieje dieta
polegająca na ograniczaniu węglowodanów przy jednocześnie dużym spożyciu
białek i tłuszczy (a nawet B>T>>W)? Czy to już szkodzi?
BTW można schudnąć na diecie, którą Ty stosujesz?
Przemek