Dieta optymalna (tłuszczowa)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 145

31. Data: 2001-02-26 17:52:04

Temat: Re: Dieta optymalna (tłuszczowa)
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

> No właśnie, zastanów się, przyszły lekarzu, czy warto dołączać do grupy
> lekarzy " medycyny jedynie słusznej", w czasach gdy coraz częściej i
> głośniej w mediach demaskuje się ich niekompetencje, kardynalne pomyłki i
> wręcz arogancję? To właśnie w Arkadii lekarz ma możliwość wykazać się

Sorry

ale to jest pomawianie lekarzy i jednoczesnie kryptoreklama, takie
dzialania sa niedopuszczalne.

P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

32. Data: 2001-02-26 18:01:56

Temat: Re: Dieta optymalna (t?uszczowa)
Od: Cien <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article P...@d...am.t
orun.pl,
Piotr Kasztelowicz at p...@a...torun.pl wrote on 2/26/01 11:52 AM:

> Witam
>
>> No w?as´nie, zastanów sie, przysz?y lekarzu, czy warto do?aczac´ do grupy
>> lekarzy " medycyny jedynie s?usznej", w czasach gdy coraz czes´ciej i
>> g?os´niej w mediach demaskuje sie ich niekompetencje, kardynalne pomy?ki i
>> wrecz arogancje? To w?as´nie w Arkadii lekarz ma mozliwos´c´ wykazac´ sie
>
> Sorry
>
> ale to jest pomawianie lekarzy i jednoczesnie kryptoreklama, takie
> dzialania sa niedopuszczalne.
>

To prawda, takie dzialania sa niedopuszczalne, nieetyczne i aroganckie. Ale
Twoja krytyka dotyczyc moze jedynie kogos, kto przyjmuje odpowiedzialnosc za
swoje wypowiedzi i potrafi swoje poglady wytlumaczyc i udokumentowac.
Szarlatani i wizjonerzy, z dr. Kwasniewskim wlacznie posluguja sie glownie
negacja i demagogia. Dlatego wypowiedzi ich zwolennikow w tonie takim jak
powyzsza uwazam za calkowicie uzasadnione w propagowaniu ich jedynej i
prawdziwej...czego??? ideologii???religii??? Bo z wiedza to wiele wspolnego
nie maja.

Cien

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

33. Data: 2001-02-26 18:46:29

Temat: Re: Dieta optymalna (t?uszczowa)
Od: Halina Brzezinska <h...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora

Cien wrote:

> in article 3...@s...ca, Halina Brzezinska at
> h...@s...ca wrote on 2/26/01 9:50 AM:
> Jak wiec widzisz, ryzyko pupulacyjne, a indywidualne doswiadczenia z dieta
> to dwie calkiem odmienne sprawy.

Ja nie twierdze,ze ja jestem i ze bede zdrowa ,bo jestem na tej diecie. Jak moja
madra kolezanka zapytala mnie co ja na tej diecie jadam i ile to odpowiedziala:
"dlaczego ty nazywasz dieta? Ty nareszcie normalnie sie odzywiasz"
I ona rzeczywiscie nigdy nie poszla w skrajnosci tak jak ja . Od zawsze jadla i
maslo i jajka i smazyla na smalcu. Jadla wszystko i ..po trochu. I ona i jej
rodzice(90 letni) tak zawsze jadali. A ja chcialam pokazac swoim Rodzicom jaka ja
"bardziej uczona', co ich doprowadzalo do smiechu widzac ilosc lekow i witaminek
przyjmowanych.
Co ja krytykuje w tym naszym zdrowym zywieniu ?
Po prostu zaluje ,
-ze uzywalam margaryn karmiac i siebie i syna(zamiast masla).
-zaluje,ze smazylam na margarynach kiedys a potem na nieprzekonywujacej jakosci
olejach,
-ze pilam mnostwo sokow( i to dosladzanych),
-ze jadalam za duzo owocow(ile chemicznych srodkow przy okazji).,
-ze jadalam tony surowek, po ktorych chodzilam wzdeta jak balon(czego nie
doswiadczylam ani razu od ponad roku) i ktorych nie da sie umyc dokladnie ze
"spryskan',
- ze kompletnie nie jadalam jajek(zoltka) a jest to niekwestionowane zrodlo
naturalnych witamin a za to lykalam tyle syntetycznych witamin.
I teraz gloszone 5X owoce i warzywa -wg mojego rozeznania sa BEZ SENSU.
Dziwnie sklada sie,ze w moim otoczeniu mnostwo kolezanek ,ktore tak dbaja o zdrowie
(wg najnowszych trendow) mowia,ze nie maja juz miejsca zdrowego a ich dzieci(tak
karmione) sa juz po operacjach a te stare babcie co maja po 80-90 lat smaza na
smalcu, jedza jajeczka- zyja. I tez zyja w zatrutym srodowisku.
To widzialam i widze z bliska i to do mnie przemawia. Ja nie twierdze(zreszta ja
nie jestem autorytetem tylko sporo obserwuje, sporo przezylam i troche czytam), ze
to akurat Dr Kwasniewski stworzyl jakas cudowna formule. To wszystko juz
bylo!!!!!! To komercja degeneruje trendy, ktore byly przekazywane przez rodziny
wielopokoleniowe. Kto dzis slucha babc. Ja swoich rodzicow tez w tym wzgledzie nie
sluchalam i moj syn mnie tez nie. Teraz TV i reklamy maja racje. W Polsce
przeciez prawie kazda reklama jest reklama witamin, mineralow, cudownych lekow
itp... Z tego zyja nasi businessmeni!!!!

>
> Ograniczenie spozycia cukru i slodyczy w ogole

jak 5X dziennie jedzac zalecane owoce i jarzyny- to jakie ograniczanie cukrow??????

> , bialego pieczywa, zdrowy
> rozsadek i umiar w jedzeniu to przeciez podstawa tego powszechnie zalecanego
> modelu zywienia

Umiar w jedzeniu zaleca tez dieta drK. Sprobuj jesc tylko 50g bialka i tylko 50g
wegli(cukrow). Zobaczysz.

> , ktory tak krytykujesz. Gdzie wiec problem??
>

Napisalam wczesniej w tym liscie.

> I nikt ne zabrania jadania jajek

1 do 2 (wg ostatnich zalecen) tygodniowo a w ksiazce , ktora ostatnio nabylam
napisane jest ,ze najlepiej jesc tylko bialka(a to w zoltku jest skarb )

> , masla, a nawet smalcu

tak, ale to ostatnio powoli wchodzi

>
> > I tu smieszy mnie reklama hormonalnego srodka,ktora brzmiala mniej wiecej tak:
> >
> > "???hormon powoduje wzrost HDL. A zwyzka HDL o 1 jednostke powoduje
> > zmniejszenie ryzyka smierci o 4.5%"
> > . To Co??? Jezeli mnie wzrosl HDL o 50 jednostek -to ja NIE UMRE.

> Cos tu dokladnie pomylilas.

Moze to nie bylo o smierci a o ryzyku ataku serca???? Ale dlugo siedzialam przy tym
plakacie i moge podac gdzie on jest w Warszawie(moze juz nie??).

>
> Co to znaczy "ta grupa". Wypowiadaja sie tu indywidualni ludzie i nie widze
> raczej zadnej partykularnej tendencji

> Dzieki za wyjasnienia. Myslalam,ze jestem tu intruzen. A wpadlam na grupe przez
> przypadek i poczytalam jak ktos, kto widac,ze nie zna diety drK -krytykuje, wiec
> sie wlaczylam.

Nie mam ani checi ani motywacji ,zeby do diet DrK przekonywac. Tymbardziej,ze nie
wiem czy ja jesten na tej diecie. Napewno zalozenia tej diety bardziej mnie
przekonuja niz 5X owoce i warzywa.

Pozdrawiam H.

> Cien

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

34. Data: 2001-02-26 18:54:22

Temat: Re: Dieta optymalna (t?uszczowa)
Od: Halina Brzezinska <h...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora

Cien wrote:

> in article P...@d...am.t
orun.pl,
> Piotr Kasztelowicz at p...@a...torun.pl wrote on 2/26/01 11:52 AM:
> To prawda, takie dzialania sa niedopuszczalne, nieetyczne i aroganckie.

> Szarlatani i wizjonerzy, z dr. Kwasniewskim wlacznie posluguja sie glownie
> negacja i demagogia.

> Dlatego wypowiedzi ich zwolennikow w tonie takim jak
> powyzsza uwazam za calkowicie uzasadnione w propagowaniu ich jedynej i
> prawdziwej...czego??? ideologii???religii??? Bo z wiedza to wiele wspolnego
> nie maja.

A czy to nie jest zanegowanie ????? A co Wy z ta religia????? Bo Kwasniewski
"zarzuca" grzechem pierworodnym?????
To juz inteligencji potrzeba, zeby oddzielac ziarno od plew a nie wszystko
zaokraglac.
H.

>
>
> Cien

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

35. Data: 2001-02-26 19:30:15

Temat: Re: Dieta optymalna (t?uszczowa)
Od: Cien <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 3...@s...ca, Halina Brzezinska at
h...@s...ca wrote on 2/26/01 12:46 PM:

> Co ja krytykuje w tym naszym zdrowym zywieniu ?
> Po prostu zaluje ,
> -ze uzywalam margaryn karmiac i siebie i syna(zamiast masla).

Nikt nikomu nie zabrania jadania masla, albo przerzuceniu sie na margaryne
(zero cholesterolu). To, ze dla niektorym ludziom takie odzywianie wychodzi
na dobre, albo i ratuje zycie, wcale nie znaczy, ze wszyscy maja ulegac
owczemu pedowi.

> -zaluje,ze smazylam na margarynach kiedys a potem na nieprzekonywujacej
> jakosci
> olejach

Jak wyzej

> -ze pilam mnostwo sokow( i to dosladzanych),

Szklanka soku soku jablkowego to taka sama ilosc kalorii jak kromka chleba z
maslem. Trzy, cztery szklanki bogatego soku owocowego, zwlaszcza
dosladzanego, moga zastapic glowny posilek, myslenia nie zastapia.

> -ze jadalam za duzo owocow(ile chemicznych srodkow przy okazji).

Dwa banany to syte snadanie, cztery to obiad.

> -ze jadalam tony surowek, po ktorych chodzilam wzdeta jak balon(czego nie
> doswiadczylam ani razu od ponad roku) i ktorych nie da sie umyc dokladnie ze
> "spryskan'

Wszystko zalezy od indywidualnych upodoban i preferencji. Nie da sie zyc z
rozkladem jazdy.

> - ze kompletnie nie jadalam jajek(zoltka) a jest to niekwestionowane zrodlo
> naturalnych witamin a za to lykalam tyle syntetycznych witamin.

No tak, naiwnosc bez granic.

> I teraz gloszone 5X owoce i warzywa -wg mojego rozeznania sa BEZ SENSU.

I przesada w druga strone.

> Dziwnie sklada sie,ze w moim otoczeniu mnostwo kolezanek ,ktore tak dbaja o
> zdrowie
> (wg najnowszych trendow) mowia,ze nie maja juz miejsca zdrowego a ich
> dzieci(tak
> karmione) sa juz po operacjach a te stare babcie co maja po 80-90 lat smaza na
> smalcu, jedza jajeczka- zyja. I tez zyja w zatrutym srodowisku.
> To widzialam i widze z bliska i to do mnie przemawia.

Ile z trzydziestolatek dozylo tych 80-90 lat? Na co zmarly te, ktore nie
dozyly? To co piszesz powyzej to kolejna dawka demagogii.

> Teraz TV i reklamy maja racje. W Polsce
> przeciez prawie kazda reklama jest reklama witamin, mineralow, cudownych lekow
> itp... Z tego zyja nasi businessmeni!!!!
>

No i wreszcie troche zdrowego rozsadku. Zawsze wierzylas w to co mowia w TV,
a teraz w to w ogole nie wierzysz? Z jednej skrajnosci w druga?

>>
>> Ograniczenie spozycia cukru i slodyczy w ogole
>
> jak 5X dziennie jedzac zalecane owoce i jarzyny- to jakie ograniczanie
> cukrow??????

Wszystko zalezy od jakosci i ilosci.

>
>> , bialego pieczywa, zdrowy
>> rozsadek i umiar w jedzeniu to przeciez podstawa tego powszechnie zalecanego
>> modelu zywienia
>
> Umiar w jedzeniu zaleca tez dieta drK. Sprobuj jesc tylko 50g bialka i tylko
> 50g
> wegli(cukrow). Zobaczysz.

Umiar w jedzeniu bez idiotycznych diet w rodzaju Kwasniewskiego i jemu
podobnych (lacznie z przeciwna skrajnoscia: zero tluszczu i cholesterolu) to
jest to o co naprawde chodzi.

>>> I tu smieszy mnie reklama hormonalnego srodka,ktora brzmiala mniej wiecej
>>> tak:
>>>
>>> "???hormon powoduje wzrost HDL. A zwyzka HDL o 1 jednostke powoduje
>>> zmniejszenie ryzyka smierci o 4.5%"
>>> . To Co??? Jezeli mnie wzrosl HDL o 50 jednostek -to ja NIE UMRE.
>
>> Cos tu dokladnie pomylilas.
>
> Moze to nie bylo o smierci a o ryzyku ataku serca???? Ale dlugo siedzialam
> przy tym
> plakacie i moge podac gdzie on jest w Warszawie(moze juz nie??).

Z pewnoscia nie chodzilo tam o HDL.

>
>>
>> Co to znaczy "ta grupa". Wypowiadaja sie tu indywidualni ludzie i nie widze
>> raczej zadnej partykularnej tendencji
>
> Dzieki za wyjasnienia. Myslalam,ze jestem tu intruzen. A wpadlam na grupe
> przez
> przypadek i poczytalam jak ktos, kto widac,ze nie zna diety drK -krytykuje,
> wiec
> sie wlaczylam.
> Nie mam ani checi ani motywacji ,zeby do diet DrK przekonywac. Tymbardziej,ze
> nie
> wiem czy ja jesten na tej diecie. Napewno zalozenia tej diety bardziej mnie
> przekonuja niz 5X owoce i warzywa.

Znam ta diete. Znam jej zalecenia, cachy korzystne i przeciwskazania. Znam
sie na fizjologii i chemii fizjologicznej (biochemii). I moge z pelna
odpowiedzialnoscia napisac, ze to co wypisuja tutaj niektorzy optymalni aby
podeprzec sie 'naukowa' argumentacja to totalne bzdury. A bzdury i klamstwa
nalezy zwalczac bo one sa najbardziej szkodliwe.

Cien

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

36. Data: 2001-02-26 19:45:57

Temat: Re: Dieta optymalna (t?uszczowa)
Od: "Argon" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Jesli nie zaowazylas to nie moja wina.. ale ja pisalem nie tylko o diecie pana K.
ale takze o innych tego typu apsurdach.. Pozdrawiam i rowniez zycze zdrowka.. Najedz
sie tluszczu napewno zdrowko bedziesz miala..
Ale wysoki poziom argumentow a przy tym jaka zyczliwosc.Nie wspomne o innych
aspektach listu. Smutne.
no niestety kazdy sie moze pomylic zwlaszcza jak pisze szybko.. hmm.. a odnosnie
zyczliwosci to przepraszam.. :) Ale chyba dieta ta polega na jedzeniu tluszczu, wiec
poprostu zaproponowalem CI to co lubisz.. hmm.. tak pozatym to sorrki.. troche
chamowato wyszlo to zdanie.. a nie mialo byc takie..

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

37. Data: 2001-02-26 20:33:32

Temat: Re: Dieta optymalna (t?uszczowa)
Od: Cosa <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego pięknego dnia , a był to Mon, 26 Feb 2001 02:40:16 GMT, Halina
Brzezinska <h...@s...ca> napisał coś takiego:

> Wytlumaczcie mi tylko jak to jest mozliwe,zeby Canada i USA ,pod okiem
>takiej ilosci dietetykow,lekarzy,
>naukowcow , stanela na progu epidemii cukrzycy. Czytalam kilka artykulow
>anonsujacych to zjawisko. Przy tak ogromnym wzroscie zjadanych
>weglowodanow(maki,cukru,napojow wysokoslodzonych) i malpim nasladowaniu
>Ameryki i Polska zanotuje takie
>osiagniecie.

Tu cytat z" Wykładów z Patofizjologii" pod redakcją pana prof.
Tchórzewskiego:

Wiele substratów metabolicznych takich jak glukoza .....kwasy tłuszczowe ,
oraz ciała ketonowe....pobudzają wydzielanie insuliny i hamują wydzielanie
glukagonu.

W świetle tych faktów można przyjąć także pogląd, że cukrzyca szczególnie
typu II u dorosłych nie powstaje, jak dawniej sądzono, w wyniku zbyt
dużego spożywania węglowodanów (zwłaszcza rafinowanych), lecz nadmiernego
spożywania tłuszczów.

Na skutek diety wysokotłuszczowej dochodzi do nadmiernego wydzielania
insuliny, przy czym stwierdza się jej zmniejszoną aktywność. Stosowanie
diety węglowodanowej natomiast zwiększa aktywność insuliny, co ma działać
ochraniające na aparat wysepkowy trzustki. Mówiąc inaczej - dieta
węglowodanowa nie wymaga tak dużych dawek insuliny jak dieta
wysokotłuszczowa.

Jako poparcie dla takiego poglądu mogą służyć wyniki doświadczeń ze
stosowaniem obciążeń per os małą dawką glukozy (50 g) osobników będących
na diecie wysokowęglowodanowej lub wysokotłuszczowej. U osób pozostających
na diecie węglowodanowej podanie takiej dawki glukozy praktycznie nie
wywołuje zmian w glikemii, natomiast ta sama dawka glukozy u osobnika
spożywającego dietę wysokotłuszczową powoduje znaczną hiperglikemię.

Dodatkowym argumentem jest fakt powstania znacznej hipoglikemii u
osobników pozostających na diecie wysokowęglowodanowej po wstrzyknięciu 5
j.m. insuliny. Świadczy to o silnym działaniu insuliny. Podanie natomiast
takiej samej dawki insuliny osobnikowi spożywającemu dietę
wysokotłuszczową nie wywołuje praktycznie zmian w zawartości glukozy we
krwi. Świadczy to o słabym działaniu insuliny.
Aby uzyskać efekt hipoglikemiczny należy podać znacznie większą jej
dawkę.

Fakty te, jak sądzi A. Horst, świadczą na korzyść poglądu, że dieta
wysokotłuszczową prowadzi do wyczerpywania się aparatu wysepkowego
trzustki i nadmiernego wydzielania insuliny, która wykazuje przy tym małą
aktywność.
....

I tyle cytatu.

I jak jest z tą cukrzycą drodzy optymalni - wierzycię lek.med -
balneologowi czy pracy naukowej wielu prof.dr.hab.med - patofizjologom ,
uznanym w Polsce i na świecie?
Ja raczej tym drugim jednak......

--
Cosa
c...@p...onet.pl
"Rozwój medycyny przyniesie koniec liberalnych czasów,
kiedy człowiek mógł sobie umrzeć kiedy chciał."
--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

38. Data: 2001-02-26 20:44:01

Temat: Re: Dieta optymalna (t?uszczowa)
Od: Halina Brzezinska <h...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora

Cien wrote:

> in article 3...@s...ca, Halina Brzezinska at
> h...@s...ca wrote on 2/26/01 12:46 PM:
>
> > Co ja krytykuje w tym naszym zdrowym zywieniu ?
> > Po prostu zaluje ,
> > -ze uzywalam margaryn karmiac i siebie i syna(zamiast masla).
>
> Nikt nikomu nie zabrania jadania masla, albo przerzuceniu sie na margaryne
> (zero cholesterolu). To, ze dla niektorym ludziom takie odzywianie wychodzi
> na dobre, albo i ratuje zycie, wcale nie znaczy, ze wszyscy maja ulegac
> owczemu pedowi

Akurat na temat margaryn wyklad mi zrobil dawno temu inzynier od maszyn
produkujacych je i przestrzegal, ale... mnie lekarze mowili-masla NIE,bo mam(od
zawsze ) wysoki cholesterol. Dzis juz i lekarze przestrzegaja przed margarynami.

> .
>
> > -zaluje,ze smazylam na margarynach kiedys a potem na nieprzekonywujacej
> > jakosci
> > olejach
>
> Jak wyzej
>

jak wyzej

>
> > -ze pilam mnostwo sokow( i to dosladzanych),
>
> Szklanka soku soku jablkowego to taka sama ilosc kalorii jak kromka chleba z
> maslem.

Ja chleba tez prawie nie jadam teraz. wiem ile jest w nim weglowodanow-tyle ile w
czekoladzie a czekolada lepsza!!!
Wole jarzynki(brokuly,szparagi, kalafior) z maselkiem.

> Trzy, cztery szklanki bogatego soku owocowego, zwlaszcza
> dosladzanego, moga zastapic glowny posilek, myslenia nie zastapia.

A jak mi zoladek po takiej ilosci wysiadal(nadkwasota). A tej drugiej aluzji nie
zlapalam. Nie kazdemu ten sam rodzaj intelektu dano ale to nie znaczy ,ze ktos tu
lepszy ;-))))

>
>
> > -ze jadalam za duzo owocow(ile chemicznych srodkow przy okazji).
>
> Dwa banany to syte snadanie, cztery to obiad.

Jak wyzej. To ilosc weglowodanow ,ktora juz napewno idzie w trojglicerydy!

>
>
> > -ze jadalam tony surowek, po ktorych chodzilam wzdeta jak balon(czego nie
> > doswiadczylam ani razu od ponad roku) i ktorych nie da sie umyc dokladnie ze
> > "spryskan'
>
> Wszystko zalezy od indywidualnych upodoban i preferencji. Nie da sie zyc z
> rozkladem jazdy.
>
> > - ze kompletnie nie jadalam jajek(zoltka) a jest to niekwestionowane zrodlo
> > naturalnych witamin a za to lykalam tyle syntetycznych witamin.
>
> No tak, naiwnosc bez granic.

Wiara mlodych w autorytety!!!!

>
>
> > I teraz gloszone 5X owoce i warzywa -wg mojego rozeznania sa BEZ SENSU.

Ale to w Warszawie na kazdej ulicy i w kazdym prawie tramwaju!!!!
I to dziala!!!

> I przesada w druga strone.
>
>

Demagogie "kupilam". Stac mnie chociaz na nia :-)))

>
> > Teraz TV i reklamy maja racje. W Polsce
> > przeciez prawie kazda reklama jest reklama witamin, mineralow, cudownych lekow
> > itp... Z tego zyja nasi businessmeni!!!!
> >
>
> No i wreszcie troche zdrowego rozsadku.

Ja nie ale mlodziez tak. Spojrz dookola co jedza....

> Zawsze wierzylas w to co mowia w TV,
> a teraz w to w ogole nie wierzysz? Z jednej skrajnosci w druga?

Ale miedzy ta jedna skrajnoscia a druga minelo 30 lat. Kto nie zmienia
zdania---domysl sie.!

> Umiar w jedzeniu bez idiotycznych diet w rodzaju Kwasniewskiego i jemu
> podobnych (lacznie z przeciwna skrajnoscia: zero tluszczu i cholesterolu) to
> jest to o co naprawde chodzi

Z tym sie zgadzam ale i wg diety z zalozeniami drK mozna ten umiar trzymac. To nie
tylko dr K poglady. On tez nie wyssal z palca a opieral sie na roznych zrodlach.

> >>> "???hormon powoduje wzrost HDL. A zwyzka HDL o 1 jednostke powoduje
> >>> zmniejszenie ryzyka smierci o 4.5%"
> >>> . To Co??? Jezeli mnie wzrosl HDL o 50 jednostek -to ja NIE UMRE.
> >
> >> Cos tu dokladnie pomylilas.
> >
> > Moze to nie bylo o smierci a o ryzyku ataku serca???? Ale dlugo siedzialam
> > przy tym
> > plakacie i moge podac gdzie on jest w Warszawie(moze juz nie??).
>
> Z pewnoscia nie chodzilo tam o HDL.

A niby czemu nie jezeli juz nawet w normach zachodnich bagatelizuja calkowity
cholesterol jezeli wskaznik(stosunek HDL do calosci) HDL jest wysoki.

>
> Znam ta diete. Znam jej zalecenia, cachy korzystne i przeciwskazania. Znam
> sie na fizjologii i chemii fizjologicznej (biochemii). I moge z pelna
> odpowiedzialnoscia napisac, ze to co wypisuja tutaj niektorzy optymalni aby
> podeprzec sie 'naukowa' argumentacja to totalne bzdury. A bzdury i klamstwa
> nalezy zwalczac bo one sa najbardziej szkodliwe.

Nie pisalam o swoich cudownych ozdrowieniach jak trafialo mi sie spotkac wsrod tzw
Optymalnych. Moga sie one napewno pojawiac przy ogromnej wierze w to zywienie(jak
przy kazdej silnej wierze).
Bylam bardzo sceptyczna i w wielkim strachu zaczynajac. A dzis tez nie wiem co
bedzie pozniej ale....kazdy dzien , w ktorym czuje sie choc ciut lepiej niz sie
czulam i to bez lekow...cieszy mnie. Nawet jak jutro bedzie inaczej. Mniej mnie
kosztuje i mniej chemii i skutkow ubocznych. Ja nie jestem ani lekarzem ani
biochemikiem ale dyskutuje z roznymi profesjami i czytam troche, wiec taka "ciemna"
to znow nie jestem jakby to nalezalo wnioskowac z przynaleznosci do "sekty drK"
:-)))). Spotkalam tez ludzi wyksztalconych w tej materii, ktorzy od 4-6 lat sa na
tej diecie i tylko juz im sie nie chce dyskutowac. No bo po co? Strata czasu.Ja to
jeszcze ciagle podejrzewam. Oni sie lepiej czuja , przeszli ten konieczny okres
watpliwosci i zajmuja sie swoimi sprawami.
Pozdrowienia
H.

>
>
> Cien

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

39. Data: 2001-02-26 20:55:58

Temat: Re: Dieta optymalna (t?uszczowa)
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> W ?wietle tych faktów mo?na przyj?ae tak?e pogl?d, ?e cukrzyca szczególnie
> typu II u doros?ych nie powstaje, jak dawniej s?dzono, w wyniku zbyt
> du?ego spo?ywania w?glowodanów (zw?aszcza rafinowanych), lecz nadmiernego
> spo?ywania t?uszczów.

bez sensu
za kilka lat oglosza, ze jest znow odwrotnie

gdyby biznesy nie mogly zarabiac na zywieniu i medycynie to mielibysmy
optymalne zywienie
a tak raz cukier krzepi (gdy buduje sie cukrownie)
a nastepnie szkodzi ( gdy sprzedaje sie cukrownie)

jednym tluszcz szkodzi, innym pomaga
jednym wolowina szkodzi i dlatego spalaja tysiace bydla w krematoriach,
a inni gloduja

W sprawach diety trzeba sie kierowac instynktem glodnego wielskiego psa
podworzowego.
Ani ladny, ani piekny
a za kromka chleba to merda godzine
pije zimna wode , zjada resztki, zyje na mrozie
i nie przeziebia sie i nie kaszle, nie odwiedza weterynarza

a piesek domowy, chuchany, karmiony karmami z witaminami,
odwiedza weterynarza 10 razy w roku i ciagle cos jest nie tak

A problem polega na nauczkowosci
wprowadzono nauke tam gdzie panowal swobodny dobor.
To jemy co mamy i lubimy.

Ale taka dywersyfikacja jest niekorzystna dla biznesu
i stad te zalecenia, zakazy, porady i setki czasopism i programow
telewizyjnych.

Grubi zyja tak samo dlugo jak chudzi
i choruje nie wiecej niz chudzi
zapadaja na inne choroby niz chudzi i maja lepsze samopoczucie

jak gruby przestanie byc chudym to nadal choruje, ale na choroby chudych
i umiera jednakowo czesto,
zapytajcie grabarzy, czy lepiej ida trumny wielkie, czy male.

To tak samo jak z samochodami
dobre sa male, dobre sa duze, benzynowe i diesle, ciezarowe i osobowe
co kto lubi.

Podobnie z dietami
.
Dobra jest dieta chhuda, dobra jest wysokobialkowa, dobra jest
niskobialkowa, dobra jest optymalna, itd itd.

model diety to jedynie kartka papieru z tekstem i wskaznikami
takich modeli moga byc tysiace
i z tego nic nie wynika

wynika jedynie ze osoba niedozywiona latwiej zapada na gruzlice i
zapalenie pluc i ogolnie jest mnie zywotna

Organizm jest na tyle inteligentny, ze sam sobie dobiera pokarmy jak ten
pies podworzowy.

A wazne sa spacery, duzo powietrza i ogolnie, warto zdrowym byc
ale 100 kg Murzynki zyja rownie dlugo jak chude Europejki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

40. Data: 2001-02-26 21:01:56

Temat: Re: Dieta optymalna (t?uszczowa)
Od: Halina Brzezinska <h...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora

Cosa wrote:

>

Na DO dla cukrzykow jest zalecenie :"tyle i tylko tyle tluszczu,zeby nie byc
glodnym". Przynajmniej tak mi powiedzial jeden z lekarzy . A sama prowadzilam
jedna znajoma (cukrzyczke typ II) przez 2 tygodnie wg schematu ,kiedy
spuszczc z insuliny a kiedy podwyzszac weglowodany(w zaleznosci od poziomu
cukru i poziomu ketonow) i po 2 tygodniach zmniejszyla o polowe insuline i
miala wyrownany cukier ale... stwierdzila,ze ona uwielbia jedzenie ciasta i
dalej po swojemu. Walila ciasto i wstrzykiwala sobie zwiekszone dawki. Co kto
lubi.
I tak tu nic nie rozwiazemy. Historia rozwiaze,. szkoda czasu.
pozdrawiam H.
.

> Cosa
> c...@p...onet.pl
> "Rozwój medycyny przyniesie koniec liberalnych czasów,
> kiedy cz?owiek móg? sobie umrzeae kiedy chcia?."
> --