Data: 2014-02-02 14:59:18
Temat: Re: Dla XL - z serii "Ten zły dżęder"
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 02 Feb 2014 09:18:21 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2014-02-01 22:53, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>> Dnia Sat, 01 Feb 2014 22:49:08 +0100, Paulinka napisał(a):
>>> W dniu 2014-02-01 22:37, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sat, 01 Feb 2014 22:09:04 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Wiem o tym tyle, co sama piszesz, jak się mylę, to zdementuj.
>>>>> Nie znosisz tego zawodu, stale podkreślasz ich niekompetencję i
>>>>> nieróbstwo, układy, brak zaangażowania.
>>>>
>>>> Nie mam zamiaru dementować bzdur, one nie są tego warte. Natomiast
>>>> zapamiętaj sobie jedno, mówię to, bo znam od podszewki ten zawód i to ne w
>>>> jednym pokoleniu: nauczyciel, który ciągle się uśmeicha, głośno mówi, że
>>>> kocha wszystkie dzieciaczki i prowadza się z nimi w szkole od sciany do
>>>> ściany, najbardziej je (świadomie lub nieświadomie albo w kombinowany
>>>> sposób) krzywdzi i najbardziej ma je w rzyci. A ja jestem po prostu
>>>> szczera i zawsze mnie było na to stać, bo nie poszłam do tego zawodu z
>>>> braku laku, tylko dokładnie wiedząc, co mnie tam czeka - dlatego nigdy nie
>>>> udawalam miłości ani nie epatowałam zaangażowaniem, po prostu dawałam z
>>>> siebie tyle, ile ode mnie wymagano - a do pewnego czasu o niebo więcej, na
>>>> czym ucierpiała moja rodzina, dziecko - ono nawet dosłownie, bo mnie przy
>>>> nim nie było, kiedy zajmowałam się obcymi dziećmi dodatkowo, przed
>>>> egzaminami.
>>>>
>>>> I nawet nie próbuj mi imputować, że w tym zawodzie pozostali już tylko sami
>>>> Korczakowie, a jedna ja byłam ta zła. Za stara jestem na takie chwyty i
>>>> przezyłam dosyć - w tym strajk tych Twoich "lubianych", "lubiących" i
>>>> "najlepszych" , w którym ja, właśnie ta jedna zła, nie wzięłam udziału z
>>>> powodów czysto moralnych i w szczególności z powodów etosowych :->
>>>>
>>> Uruchomiłam jakiś Twój wewnętrzny problem.
>>
>> Dzięki Bogu żaden - w porę opuściłam to siedlisko obłudy i olewactwa. Ale
>> została polonistka, co m.in. nie umiała napisać poprawnie "standard",
>> został wuefista, przywódca strajku za dwie dychy (dosłownie), co mnie
>> nazwał łamistrajkiem 3-)
>>
>>> Tylko tyle. Ja swoich
>>> nauczycieli pamiętam, oczywiście nie wszystkich. To jest zawód bardzo
>>> wymagający, zawód podległości, bo służysz innym. Widać Ciebie to
>>> przerosło i nie dało satysfakcji.
>>
>> Poczekamy za paręnaście lat na Twe refleksje o Twym własnym zaangażowaniu.
>
> Wypalenie zawodowe - normalna sprawa. Ale żeby się utrzymywało jeszcze
> tyle lat po?
>
Racja! Właśnie! Tyle lat po? - więc skoro wszystkie objawy u badanego
przeczą Twemu (niewątpliwemu!) doświadczeniu w diagnozowaniu wypalenia
zawodowego, to naturalnym następstwem powinno być dojście do prostego
wniosku, że jest to błędna diagnoza. cCy może będziesz się w niej upierać i
dorabiać dalszą teorię?
:->
--
XL
"Świat Amerykanina jest tak wielki jak jego gazeta. " A. Einstein
|