Data: 2014-02-03 22:21:09
Temat: Re: Dla XL - z serii "Ten zły dżęder"
Od: ikka <i...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 02/03/2014 09:48 PM, Chiron wrote:
>
> Użytkownik "ikka" <i...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:lcosdv$col$1@node2.news.atman.pl...
>> On 02/01/2014 01:49 AM, Ikselka wrote:
>>> Dnia Sat, 01 Feb 2014 01:32:55 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> . Cała mada ludzi nie chce, nie potrafi tego
>>>> zrobić. Jak nie szkoła, to co?
>>>
>>> A jak nie było szkoły, to CO?
>>> :->
>>>
>>
>>
>> to siedziały baby przy garach, dwa razy w tygodniu po ryju dostawały i
>> miały g... do powiedzenia.
>> potem dzielnie znosiły syfa, którego przynosił mąż i rodziły kolejne
>> dzieci. niektóre z tych dzieci dożywały wieku 10 lat - biegały z
>> pustymi brzuchami i nie edukacja im w głowie była. te nieliczne dzieci,
>> które przeżyły z całej gromadki były wypychane z domu, zazwyczaj w
>> przysłowiowej jednej koszuli i robiły/rodziły następne bandy
>> dzieciaków.
>>
>> jak dzieci było już za dużo, to wsiowe znachorki skrobały je.
>> Niektóre kobiety przeżywały. Zazwyczaj potem nie miały już dzieci.
>>
>> Na święta wymieniało się jajko na trochę mąki, żeby podpłomyki upiec, a
>> na dwór zimą dzieci wychodziły po kolei, bo były tylko jedne buty.
>> Żeby wymienić to jajko, brnęło się kilka kilometrów w śniegu. W byle
>> czym na sobie. Wracało się z odmrożonymi dłońmi i stopami.
>> jak się piekło te podpłomyki na fajerkach, to dzieciaki biegały po
>> kuchni piszcząc z radości.
>
> Przepraszam- ale gdzie się wychowałaś? Bo wiesz- ja wychowałem się w
> wyjątkowo "zakazanej" okolicy- ale żeby coś takiego?!
>
> --
>
> Chiron
>
tak tak, kiedyś tak było, nie za moich czasów. ale było.
wtedy nie było szkoły dla wszystkich.
|