Data: 2004-11-13 21:52:02
Temat: Re: Dla milośników liliowców
Od: "Wiesia Karpowicz" <w...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Zapytal lilie liliowiec:
- Czy moge sie kochac w tobie, powiedz?
Ja jestem mlodzik,
Ty jestes mlodka
I pochodzimy z jednego ogrodka......
Byl pewien, ze lilia mu sie nie oprze.
A ona nic.
Tylko paki miala coraz rozowsze
Kiedy mowil ( jakby pod gazem),
Ze mogliby zakwitnac razem......
Ona niewinna dziewica lelija
Myslala sobie: Ale nawija!
Sama slodycza mnie oplata,
A potem rzuci pod koniec lata
Zeby wyrabiac diabel wi co
Z szalwia - czerwona awanturnica.....
Liliowiec nie tracil ani chwili.
Nachylil sie bardziej w strone lilii:
- Nie badz niemadra, moje kochanie.
Wszystko w rodzinie przeciez zostanie.
A jak polacza sie z soba chylkiem
Moj pylek
Z twoim pylkiem?
Liliowiec przysiegal, ze nic nie zagraza:
- Bez obaw - mowil - bede uwazal.
- O, kazdy tak mami
Pieknymi slowami...... -
Myslala lilia w duszy,
- A potem zostane z cebulkami,
Z malymi biednymi sierotkami,
I nikt nawet palcem nie ruszy......
- Nie boj sie - szeptal cicho liliowiec -
Tego naszego stosunku.
Ja sie znam na tym
Jestem fachowiec.
Wiatr wieje w przeciwnym kierunku.
Ludwik Jerzy Kern
http://www.jardinflorilege.com/photos.html
>
> Pozdrawiam, Lilka
|