Data: 2022-08-10 07:55:09
Temat: Re: ,,Dla planety"...
Od: trybun <M...@j...cb>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 07.08.2022 o 09:53, XL pisze:
> trybun <M...@j...cb> wrote:
>> W dniu 06.08.2022 o 10:28, XL pisze:
>>> trybun <M...@j...cb> wrote:
>>>> W dniu 05.08.2022 o 12:35, XL pisze:
>>>>> ... mamy oszczędzać wodę i prąd, segregować śmieci, nie palić w piecu węglem,
>>>>> zmniejszać swój ,,ślad węglowy" (także przez ograniczenie dzietności). To
>>>>> wszystko ,,dla planety"?
>>>>> Czy czasem nie po to, aby celebryckie pustaki w rodzaju duetu Harry&Meghan
>>>>> itp., mogły bez przeszkód i bez żadnych oporów moralnych latać
>>>>> paliwożernymi smokami i zmieniać wodę w basenie co drugi dzień? Stawiam
>>>>> dolary przeciwko orzechom, że usiłuje się nam robić jajecznicę z mózgu w
>>>>> tym drugim celu.
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>> Oszczędności i umiar we wszystkim to wartości dodatnie bez względu na to
>>>> kto do nich zachęca. To jedno, drugie to fakt że jak jakiś wymuskany
>>>> paniczyk czy damulka mówią mi jak mam żyć to od razu mi kolce na
>>>> grzbiecie się podnoszą jak okoniowi, czyli przynajmniej w stosunku do
>>>> mnie ICH zalecenia odnoszą wręcz odwrotny skutek.
>>>>
>>>>
>>> Nic dodać, nic ująć. Gdy patrzę, jak proeko-celebrycja wozi się tonami
>>> paliwa do sklepu obok po bułki i lata prywatnym megapaliwożernym samolotem
>>> na baby shower i poćwierkać z psiapsiółkami z Londka do NY, to od razu mi
>>> przechodzi chęć ,,dbania o planetę", a wręcz nabywam odruchów odwrotnych,
>>> których nawet wcześniej nie miałam...
>>>
>> Prosta sprawa, powinno się pokazywać nie to co te błazny mówią tylko co
>> robią i jak się prowadzą. Ale by przestało być wśród nich modne pchanie
>> się na afisz..
> Pokazuje się, ale to niczego nie zmienia w ludzkich pustych łbach. Nawet tę
> pop...ą ekoGretę wreszcie pokazano, gdy była wożona jak tresowana małpa z
> targu na targ superpaliwożernymi autami, z kraju do kraju (u bram miast
> przesiadając się na ekopojazdy). Internet jest wszedzie - więc w końcu
> sfotografowano ,,jej" auto na postoju, jakiegoś paliwowego supersmoka, z
> wylewającymi się z niego plastikowymi opakowaniami po wszelkim śmieciowym
> żarciu, piciu i słodyczach. I całą tę eko-farsę pierun trafił.
> Od tego czasu czy słyszał kto o Gretchen? Wzięła się i rozpłynęła we mgle
> ?
> Niestety ze szprycami i ,,pandemią" niekoniecznie tak się stanie - w nie
> włożony jest niebotycznie większy szmal, a zarobek na tym szmalu jest
> niebotycznie większy od tego niebotycznego wkładu...
>
>
>
>
Zdaje się na dzień dzisiejszy nie ma poza tradycyjnymi pojazdami typu
chłopska fura, rower i hulajnoga - "ekopojazdów". Ktoś tam obliczył że
elektryczne auto jest już na samym etapie budowy jest bardziej uciążliwe
dla środowiska niż tradycyjnego samochodu, dalej jest jeszcze gorzej.
Jak najbardziej jestem za ekologią, ale to chyba nie tędy do niej droga.
Jak widać komuś warto i opłaca się utrzymywać ludzi w ciemnocie.
|