Data: 2002-09-03 18:37:16
Temat: Re: Dlaczego?
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
Juka 147:
> Nie możemy sobie wyobrazić nicości bo ktoś założył blokadę.
OK, a jesli wyobrazisz sobie ciemnosc i cisze tak wielka ze
Twoj glos ginie w niej zupelnie bez echa w gardle tak ze nawet
sam go nie slyszysz a Twoj umysl otacza proznia tak wielka
ze kazda mysl niejako rozpuszczajac sie ginie w ciemnej
otchlani i myslenie przestaje miec sens stanowiac rodzaj
bolu jaki odczuwalbys np gdyby jakas nieistniejaca sila
wyrywalaby Ci wlos po wlosie - proznia mysli ale(!!!) z wyboru,
zas dookola brak zywego ducha, kompletna glucha cisza,
bezruch...
Czy to nie byloby jak nicosc?
> Ten ktoś jest geniuszem i chwała mu za to.
> Dzięki temu istnieje świat jaki postrzegamy.
> Czyżby tym geniuszem był...
Nie nie, nie o to tu chodzi. Mozliwosc identyfikacji nie-nicosci
przy niemoznosci wyobrazenia sobie nicosci nie przesadza
jeszcze o niczym szczegolnym.
Zreszta nie wiem czy wiesz ze czesc sposrod tych ktorzy
doswiadczyli tzw smierci klinicznej opowiada o pograzaniu
sie w otchlani powiedzmy bolu potepienia (wyjatkowo przykrej
kontenplacji konglomeratu chaosu i ciemnej otchlani).
Czlowiek w kontakcie z nicoscia/chaosem (w sensie: pozbawiony
'filaru' w postaci otoczenia reprezentujacego porzadek rzeczy)
staje sie czescia nicosci/chaosu i pewnie musi byc to niemila
odmiana w porownaniu z tym co ma do dyspozycji gdy stanowi
element uporzadkowanej rzeczywistosci.
> ... Bóg?
> Sądzę, że tak.
:))
Zbyt naciagane. ;)
Czarek
|